Strona 3 z 10 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 98
Like Tree2Lubią to

Wątek: Bezradność i niemoc :(

  1. #21
    CamilleCoeur jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-03-2015
    Mieszka w
    Radomsko
    Posty
    40

    Domyślnie Odp: Bezradność i niemoc :(

    Miałam się chwalić jak mi idzie, więc muszę przyznać, że jestem chyba na dobrej drodze Dzisiaj jest już czwarty dzień i nie popełniłam żadnego przestępstwa kulinarnego Trochę się obawiam, że w końcu stracę siłę do odchudzania, ale póki jest dobrze, cieszę się tym z całego serca Ponadto mój organizm chce mnie chyba zaskoczyć pozytywnie, bo dzisiaj na przykład w ogóle nie czuję głodu, a zjadłam do tej pory może ok. 500 kcal i nie zanosi się bym się dopchała do 1000 Staram się ,,kombinować" w domu żeby jeść w miarę zdrowo wykorzystując średnio-zdrowe produkty i już widzę różnicę, mimo że to dopiero początek i mimo że mam troszkę problemów na głowie Jem naprawdę mało i nie jestem głodna... To jest tak dziwne i niewyobrażalne dla mnie, że mam ochotę tylko skakać ze szczęścia Byle mi tylko psychika nie wysiadła...

  2. #22
    CamilleCoeur jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-03-2015
    Mieszka w
    Radomsko
    Posty
    40

    Domyślnie Odp: Bezradność i niemoc :(

    Dzisiaj jest gorzej... W domu wszyscy jedzą ciągle coś słodkiego lub smacznego, ale niezdrowego i kusi mnie to strasznie... Ponadto czuję się osłabiona, ponieważ przez dziwną pogodę mam małe problemy z serduszkiem i nie mam póki co siły do trzymania diety i skupiania się na odchudzaniu. Jest szósty dzień i na razie nie popełniłam niczego złego jeśli chodzi o odżywianie, ale czuję, że niedługo może nadejść jakaś zła chwila, w której się poddam w swoich postanowieniach i wrócę do starych nawyków. Wczoraj dodatkowo byłam niestety uczestniczką niemiłej rozmowy z jednym moim wujkiem, który utrzymywał, że przez to, iż dbam o siebie, żyję ,,książkowo" i nie cieszę się życiem. Ja tak nie uważam, bo zależy mi na dobrym samopoczuciu, a czuję się dobrze, gdy dbam o siebie i widzę poprawę w wyglądzie i zdrowiu. Wiem, że wujek nie chciał mnie obrazić, ale poczułam się dotknięta tym, że ktoś uważa moją dietę i chęć zmiany w życiu za coś karygodnego... Zamiast mnie wesprzeć, rodzina kładzie mi pod nogi coraz większe kłody Dzisiaj jest już naprawdę ciężko i czuję trudy walki ze starymi przyzwyczajeniami... Mam małego doła i jeśli ktoś ma pomysł jak mną potrząsnąć i dodać mi motywacji to będę wdzięczna

  3. #23
    Mrowek82 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-03-2015
    Posty
    519

    Domyślnie Odp: Bezradność i niemoc :(

    Hej ja tak szybciutko. Trzymaj sie dalej juz kilka dni za Toba niech gadaja trudno wiem ze to wkurza ale pokaz ze jestes ponad to jesli zobacza ze trwasz nadal w swoim postanowieniu to w koncu dadza Ci spokoj bo im sie znudzi a jeszcze jak zobacza efekty .....

  4. #24
    Awatar Groooooszek
    Groooooszek jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-08-2012
    Mieszka w
    Wrocław/Kostrzyn
    Posty
    3,164

    Domyślnie Odp: Bezradność i niemoc :(

    Myślę, że nie ma co się załamywać jednym, bądź dwoma nieudanymi dniami.
    Trzeba zapomnieć o porażkach i biec przed siebie. Nie łam się!!!

    Pamiętaj, że żeby nie zwariować jest coś takiego jak cheat meal (czyli dzień, gdzie mozesz pozwolić sobie na wszystko, żeby nie mieć wagowych zastojów)

    Walczysz o siebie i dla siebie!

  5. #25
    CamilleCoeur jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-03-2015
    Mieszka w
    Radomsko
    Posty
    40

    Domyślnie Odp: Bezradność i niemoc :(

    Kurczę, schudłam 2kg i w ogóle nie potrafię tego docenić. Przez tydzień diety tak dużo osiągnęłam, a nie jest dla mnie ważne to, że taka drobnostka się udała, tylko to, że ciągle jestem daleko od celu. Jestem pesymistką do kwadratu ._. Wczoraj było słabo, jeszcze się nie złamałam w diecie, ale ostatnio mam sporo problemów i ciągle mnie kusi zeby jeść. Jedzenie zawsze mnie uspokajało w wielkich emocjach i teraz ledwo sobie radzę w tak dużym stresie (moja babcia jest w szpitalu i dziadek ciężko choruje...). Teraz już jedzenie nie może mi pomóc, bo mam cel by schudnąć, więc co w takim razie mam robić by wyładować stres? Zawsze w takich chwilach pochłaniałam olbrzymie ilości jedzenia i od razu wracałam do jako takiej formy psychicznej. Teraz już nie mam swojej odskoczni i coraz bardziej mnie telepie z dnia na dzień by zacząć jeść dużo i niezdrowo tak jak dawniej... Nie chcę być tak nierozsądną osobą jak kiedyś... Dziękuję, że mnie wszyscy wpieracie, bo gdyby nie to, poddałabym się już na samym początku. Co prawda to dopiero mój 9. dzień, ale wiedząc, że mam wsparcie, jakiego potrzebuje, czuję się silna i mam ochotę walczyć z dołem, złymi nawykami i złośliwoscią losu

  6. #26
    Awatar retsina
    retsina jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    29-09-2012
    Posty
    883

    Domyślnie Odp: Bezradność i niemoc :(

    Hej.
    Camille wykonałas kawał cholernie ciężkiej pracy. 9 dni na diecie może wydawać się śmieszne dla osób które mają super ciało i zero problemów z waga, dla Nas odchudzających każdy jeden dzień trzymania się założonego planu to ogromny sukces. ja też mam gorsze dni, w święta podjadlam, nie trzymałam się diety byłam.na.siebie zła ale złość trwała chwilę, z tej złości wzięłam się za siebie i trzymam się nadal mimo tych dwóch dni rozpusty!!! Też jak Ty należę do osób niecierpliwych, chciałabym wszystko na już teraz... Żeby spodnie na.mnie wisiały, żeby brzuszek był płaski, no ale tak jak jeden dzień nie spowoduje nadwagi tak jeden dzień nie sprawi że schudniesz. Każda z Nas zapewne sporo pracowała na swoje zbędne kilogramy dlatego też musimy poświęcić sporo czasu na ich zrzucenie. początkowo obsesyjnie ważyłam się codziennie i tylko się frustrowalam więc polecam ważenie się raz w tygodniu
    Co do posiłków, ja mieszkam sama więc pod tym względem mam ułatwione zadanie bo nikt się koło mnie nie obzera, natomiast prowadzę towarzyski tryb życia więc okazji do jedzenia na mieście mam mnóstwo więc też walczę śniadania mam w zasadzie takie same każdego dnia czyli granola plus płatki owsiane plus błonnik ok 40 g dziennie - koszt ok 12 zł za 3 worki których zjedzenie trwa o trwa więc wychodzi to naprawdę tanio
    Obiady ja akurat jem w miarę normalne, i potrafię mięsko sobie podsmażyć na łyżeczce oleju, i ziemniaczka ugotowanego czy upieczonego zjem. zamiast wyeliminować zmniejszglam.ilość tłuszczy, zainwestowałam też w patelnie grillowa i zrezygnowałam.z panierki, więc jak mama robi kotlety możesz np poprosić żeby zostawiła jednego to sobie go usmażysz sama bez panierki na sladowej ilości tłuszczu a mielonego też można zrobić bez smażenia. Rozplaszczyc go żeby nie. Był taki pekaty i do piekarnika albo na patelnie bez Tłuszczu. Ja tak robię i jest smaczny
    Kolacja u mnie to 2 kromki pieczywa chrupkiego z wędlina lub białym serem i jakaś surówka do tego, czasem nawet sama sałata z jogurtem więc nie jest to zbyt duży koszt
    Jeśli chodzi o sport to ja jestem zdrowa ale leniwa, ale od poniedziałku wzięłam się za bieganie, narazie początki więc trochę biegnę trochę idę ale fakt że wogole coś robię jest najważniejszy, Tobie że względu na stan zdrowia polecam spacery.
    Ps. po kilkunastu latach palenia palenia (zaczęłam w.liceum) powiedziałam stop nie pale już miesiąc, a palilam wszędzie.do kawy do alkoholu w samochodzie, na spacerze, znajomymi, sama, w radości i wb smutku i...... Udało mi.się więc skoro mi.się udało rzucić (a byłam ciężkim przypadkiem) to Tobie uda się schudnąć
    Waga 59,0
    Bieganie kwiecień -100 km


  7. #27
    Awatar Groooooszek
    Groooooszek jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-08-2012
    Mieszka w
    Wrocław/Kostrzyn
    Posty
    3,164

    Domyślnie Odp: Bezradność i niemoc :(

    CamilleCoeur, widzisz Słońce... ja np. mam tak, że jak jestem sama, potrafię zjeść tony jedzenia bez opamiętania, a później mam wyrzuty sumienia!

    Od jakiegoś czasu (bo w sumie z weekendami jest u mnie najgorzej, pracuje po 12 h i wracam do komu koło 23.) po prostu zamiast zaglądać do lodówki, robie sobie herbatę, napuszczam wody do wanny i się relaksuje! Mi zdecydowanie pomaga. (Pomijam fakt, że nie musiałabym pochłaniać tych ton jedzenia, bo nie jestem głodna, czasami wystarczy się napić wody z cytryną.)

    Nie marnuj swojej pracy, bo będziesz strasznie tego żałować. Sama wiem ile ciężkiej pracy trzeba włożyć aby "zdobyć" nowe ciało i ile jest potrzebne wyrzeczeń.
    Kiedy chce Ci się jeść wyjdz na spacer, porozmawiaj z kimś, zrób sobie herbatę lub coś dla siebie. Odwróć od tego uwagę lub zastanów się czy na pewno jesteś głodna czy po prostu chce Ci się pić. Ustal sobie godziny posiłków i ich się trzymaj. To zdecydowanie ułatwia sprawę!

    Nie poddawaj się, bo nie warto. I pamiętaj, że jeden dzień (cheal meal jest wskazany), żeby organizm nie zwariował i, żeby się jojo nie pojawiło.


    BUZIAK!!! ŚLĘ MOTYWACYJNEGO KOPA!!!

  8. #28
    Mrowek82 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-03-2015
    Posty
    519

    Domyślnie Odp: Bezradność i niemoc :(

    Hej co u Ciebie przeżyłaś kryzys czy się całkiem załamałaś. Dwa kg super wynik. Odezwij się !!!!

  9. #29
    CamilleCoeur jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-03-2015
    Mieszka w
    Radomsko
    Posty
    40

    Domyślnie Odp: Bezradność i niemoc :(

    Przeżyłam załamanie i, o dziwo, nadal jest wszystko tak, jak powinno Dziękuję za słowa wsparcia Wam wszystkim ! Jestem już dwunasty dzień na diecie i jeszcze nie zjadłam niczego nieodpowiedniego, a nawet jest jeszcze lepiej, bo prawie w ogóle nie chodzę głodna ! Trzymam się cały czas postanowienia - 1200 kcal maksymalnie dziennie, zero smażonych rzeczy i jakiś delikatny ruch. Wszystko mi wychodzi, ale już mnie łapie niecierpliwość, mimo że powinno się chudnąć 1kg na tydzień, a ja w 10 dni schudłam 2 kg. Nie potrafię tego docenić, ale nadal się trzymam i uczę się, że potrzeba na wszystko czasu. Za niecały miesiąc mam matury i boję się, że to mi zaburzy wszystko, bo to w zasadzie cały miesiąc harówki i stresów (piszę dużo przedmiotów rozszerzonych, więc mam cały maj zawalony). Oczywiście to mój wybór, że zdaję maturę i chcę się uczyć, ale teraz, gdy tak dobrze mi idzie z odchudzaniem, mam problem ze skupieniem się na nauce, bo próbuję dopracować każdy detal związany z odchudzaniem. W ogóle wpadłam też na dość fajny pomysł, moim zdaniem, bo kupiłam sobie pałeczki kukurydziane, które raczej są zdrowe i nie mają prawie w ogóle kalorii, i gdy czasami nie wiem, czy jestem głodna, czy tylko łakoma, to sięgam po taką pałkę i jedną się zapycham Z wodą nadal mam problemy... Jak ja nienawidzę pić, to nawet nie wiecie Ale walczę z tym. Zaczęłam pomału ćwiczyć troszkę, brzuszki i delikatne ćwiczenia na pośladki i nogi, a do tego staram się spacerować, tak jak wszyscy mi polecacie Z moim sercem jest coraz lepiej, po tej operacji z dnia na dzień czuję się coraz zdrowsza i mam zamiar już niedługo włączyć basen i rower do mojej aktywności fizycznej *.* A jak Wam idzie ostatnio ? I mam pytanie: co możecie mi powiedzieć o takiej typowej wielkanocnej sałatce warzywnej, która ma jeszcze oprócz warzyw jajka, jabłko, ziemniaki i majonez? Zdrowe to jest czy raczej niezbyt ? Całuję wszystkich !

  10. #30
    Awatar retsina
    retsina jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    29-09-2012
    Posty
    883

    Domyślnie Odp: Bezradność i niemoc :(

    Cieszę się mocno z Twoich sukcesów. 12 dzień bez grzeszkow!!! gratuluję naprawdę ja tam zawsze trochę zgrzesze dlatego waga nie spada jak powinna
    Co do sałatki warzywnej to hmm mimo że warzywna to kaloryczna, zwłaszcza ten majonez. I.mimo ze ja na Wielkanoc dodałam do sałatki majonez wymieszany z jogurtem to i tak z pewnością mało kalorii sałatka nie miała
    Waga 59,0
    Bieganie kwiecień -100 km


Strona 3 z 10 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •