Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Ej.napisalam takiego posta wielkiego posta i mi zezarło...ucieło po "awersja dziękuję "
No to pisze jeszcze raz )
Awersja dziekuje za słowa wsparcia ..Generalnie pękam z dumy ze schudłam 6 kilo od początku odchudzania i że przebiegłam 7 km a zaczynałam od 800 metrów Widzę postępy i poprawę w swoim ciele (brzuch i boczki się wyrażnie zmiejszyły ) ale od poniedziałku cierpie na jakieś przygnębienie . Chodzę smutna, od poniedziałku własnie i nie wiem czy to taki zwykly spadek formy czy pogoda ale te kilka dni były poprostu słabe , i odbiły sie na wszystkim co robie ..
Ale nie ma co się użalać nad sobą trzeba dalej walczyc
Co do moich porcji to sniadanie w postaci granoli zmieszanej z platkamiu orkiszowymi mi wystarcza jestem syta do obiadu. Obiady jem wlasciwie takie jak przed dieta... kolacja serek wiejski z dzemem z prostej przyczyny..nie az tak bardzo mi smakuje wiec nie mam ochoty na wiecej )
A to że jestem głodna wieczorami bardziej przypisywałabym przyzwyczajeniom
Jak z papierosami , palilam zawsze przy alkoholu wiec nawet teraz mimo ze 03,06 minie mi 3 miesiace odkad rzuciłam , przy piwie tak mi się włacza chęc zapalenia ze nie raz pękłam..Podobnie z jedzeniem , Ja nie przytyłam dlatego ze jadałam duzo tylko dlatego ze jadałam po nocach , Cały dzien mogłam nic nie jesc a wieczorem zjadałam ogromna porcje , i co z tego ze miała 1500 kcal /czyli miescilam sie w dziennym zapotrzebowaniu
Ostatnio edytowane przez retsina ; 28-05-2015 o 10:34
Waga 59,0
Bieganie kwiecień -100 km
Zakładki