hej dziewczyny witam nasze nowe duszyczki
ja podobnie jak gaja czytam codziennie a pisać nie mam co.. osiadłam na laurach- staram się jeść regularnie mało słodyczy najgorsze ze znow odwykłam od wody wogóle mało pije ostatnio.. waże ciągle tyle samo max do 73kg czy się obżeram czy jem normalnie waga stoi w miejscu więc narazie odpuściłam trochę- postanowienie narazie utrzymać wagę a póżniej znów do walki i zmniejszenie racji żywieniowych. teraz wróciłam na studia zjazdy praktycznie co weekend mam już robienie notatek prac itd wszystkiego pełno ale powiem wam że weekendy w szkole są lepsze niż tydzień w domu- jem mało zdrowo i smacznie no i pije wodę duuużo wody.. czemu w domu mi to nie wychodzi?
w ogóle ja to mam postanowienie troche ciężko będzie ale spróbuję- na czas adwentu rzed bożym narodzeniem chce pożyć na diecie dąbrowskiej (warzywno- owocowej)- oczyścić się schudnąć i "zmniejszyć" żołądek mam nadzieję że się uda.. a jak mniej nauki będzie to do ćwiczeń wrócę..
nie wiem co jest jesień mnie osłabiła psychicznie fizycznie i dietetycznie też.. ale mam pocieszenie- znajomi stwierdzili że mocno schudłam i że chyba jestem "grubokoścista" bo po mnie nie widać że tyle kg waże.. dół rozmiar 38/40 góra to samo- sama nie wiem o co chodzi ale podobam się sobie
miłego wieczora i szukajmy motywacji i wiary w to że możemy chcemy i że nam się uda![]()
Zakładki