Restina - oj tak, to motywuje baaardzo .
A ja wczoraj przeliczyłam sobie ilość kalorii, którą powinnam teraz zjadać i wyszło mi... 1700!!!
Dodam, że to kalkulator zapotrzebowania w ciąży, żeby nie było że już na maxa świruję. Nic dziwnego, że ostatnio tak tyję jak prosie . Zmieniam suwak, bo i tak nic mniej nie będzie .
Ale wczoraj zjadłam 1720 kcal i poćwiczyłam, ale niestety malutko. Tylko 30 przysiadów i 5 ćwiczeń na ręce, każde 10 powtórzeń po 3 serie. Ale od czegoś trzeba zacząć . Dzisiaj (podobno) kończona będzie łazienka, więc od jutra spokojnie mogę wyciągać stepper przed telewizor i heja!
Miłego dnia