To jest kontynuacja wątku: https://dieta.pl/grupy_wsparcia_xxl/chce-schudnac/22687-odchudzanie-jedyna-gra-w-ktorej-wygrywa-traci-czyli-10-kg-w-3-mies-cz-4-czesc-6-a.html
Wersja do druku
Mała - masz ekstra wymiary! Ja mam mierzenie w przyszły piątek - jak będzie czym to się pochwalę :) (mierzę się raz w miesiącu, żeby nie zwariować :D)
Dziękuję dziewczyny za oklaski - ale już więcej się tak nie będę radować niespodziewanie dziwnie dużym spadkiem wagi - Będę brała z Was przykład i jak się "ustabilizuje" - to dopiero będę zmieniać suwak... Dzisiaj waga pokazała 61,5 ;/ Zważę się jutro i poprawię suwaczek.. Nie powiem trochę mi mina zrzedła, ale radość z ostatnich zakupów jeszcze została, więc jest OK :D
Malinka - Twoje szanse zostały zwiększone :D Moja waga dała Ci fory.. :p
Retsina - ja się nie wywiązuję ze zobowiązania ćwiczeniowego :( ale postaram się to zmienić w tym tygodniu.
Polarna, Berni.. Jesteście?
Cześć dziewczyny !!!!
Nie było mnie strasznie długo i wybaczcie mi to proszę ..........
Gratuluje spadków i wytrwałości :)
Retsina szacun dieta i ruch super :)
Bernii wszystkiego dobrego na nowej drodze zycia i oby miesiąc miodowy trwał cały czas :)
Gaja jak zobaczyłam Twoje zdjęcie to mi kopara opadła. NO bosko po prostu.....
Mała jak tak dalej pójdzie u mnie to będziemy razem schodziły z 70 :/
Bo powiem Wam że masakra u mnie. Mogę niby się tłumaczyć że miałam mase problemów i niektóre jeszcze się nie skończyły ale czy to wytłumaczenie ??? Po prostu odpuściłam i tyle :( Teraz muszę wziąć dupę w troki i się ogarnąć.
Cały czas Was czytałam ale jakoś nie miałam serca do pisania bo nie chciałam zamulać.
Polarna jak na ciąże to wage masz super moim zdaniem :) ja w tym czasie to byłam jakies 10 kg już cięzsza niż Ty :)
Witam wszystkie nowe osóbki (bo szczerze to nie pamiętam kiedy ja to odzywałam się ostatni więc może być że witam kogoś kolejny raz :-D)
Witam,
Mrówek a dziękować ja bardzo :) Jeszcze tyle chciałabym zrobić z ciałem i resztą ale czasu brak ;)
W ogóle czas mi zapierdziela strasznie :P I te z dupsko mi nosi, normalnie jak mam siedzieć w domu i nic nie robić to depresja mnie dopada ;)
W niedzielę mam następne szkolenie :) Więc już tuptam w miejscu :)
Wam gratuluję spadków i cały czas Was czytam :) Mentalnie wspieram również :)
Dziewczyny, gratuluję Wam sukcesów - BRAWO :). Oby tak dalej!
A ja bez ćwiczeń ostatnio, ale taki nawał pracy mam, że aż po nocach muszę siedzieć więc dosłownie nosem się podpieram.
Dodatkowo zepsuła mi się lodówka i okazało się, że muszę kupić nową, a czasu na nic nie mam. A bez lodówki ciężka masakra!!! nawet nie sądziłam, że tak kiepsko może być.
W piątek waga mi pokazała 58 kg, ale trochę wczoraj nagrzeszyłam... może nie odbije się bardzo przy piątkowym ważeniu. Liczę na 58,5 kg. Może się uda :).
Miłego :)
Mala brawo !!!!!!
Gaja dziękuje za wsparcie moja Petardo :)
Never , No tak to czasem z wagą jest dlatego ja zawsze jaram sje najbardziej taka ustabilizowana przez 3 dni hahaha
Polarna współczuję , ze też nie mogą -skoro już musiała -popsuc się w zimę
Mrówek witaj ,uciekinierko , nie chce słyszeć ze nie chcialas zamulac i nie pisakas. Mi napewno bys nie zamulala a czasem łatwiej się wygladac w sumie "obcej " osobie
W razie czego pisz nawet na priv , jak będę umiała poradzę a jak nie to będę wspierać
Ja melduje 6 km rowerem plus godzinne latanie po sklepach i domowe cardio w wpostaci mycia podłóg na kolanach
Jak mi się w domu brudzi , co posprzątam zaraz mam znowu syf !!!
u mnie dzień minął pomyślnie wszystko na plus i nie mam na co narzekać. Wieczorem planuję pół godzinki ćwiczeń i znów 50 brzuszków zrobione. Oby tak dalej;)
Mrówek wracaj do nas i działaj działaj. Chyba nie chcesz wrócić do punktu wyjścia co? No i niestety wiem coś na temat zajadania stresu i problemów, więc tak jak mówi Retsina lepiej się wygadać komuś niż tłumić i zażerać. I jutro stajesz na wagę i zaczynasz zdrowe jedzenie!! Bo inaczej :whip: w ogóle myślę że jeśli chcesz dorzuć się do mnie i Retsiny na 1200 kcal i 3 x 30 min. Na pewno pomoże.
Never, Gaja, Retsina - oby tak dalej z ruchem i dietą. Dajecie mi motywacje
Dzieki wielkie za wsparcie. Staram się wrócić na dobre tory i z jedzeniem nie jest najgorzej ale ten nieszczęsny ruch .......
Mała spacery mam codziennie bo z młodszym chodzę :) a raczej biegam za nim bo to moje dziecko nie potrafi spacerować tylko wszędzie biegiem hehehe
Mrowek czyli się ruszasz :))Dołożysz do tego jeszcze dietke i bedziesz chuderlaczkiem :))
Ja musze rzucić palenie . Nienawidze palic, juz w zeszłym roku nie palilam 3 miesiace, pozniej a to do piwka, a to z nudow, i tak sobie zaczelam popalac. Nie wrocilam do palenia calkowicie bo w pracy nie wychodze na przerwe na papierosa,na Kubie tez nie palilam, i zyłam , tylko w domu z nudow sobie popalam bez sensu !!!
Retsina tez paliłam i popalam cały czas. Gdyby nie fakt że nie mieszkam sama tylko z przeciwnikami palenia to pewnie też bym wróciła do nałogu a tak to raz na dwa miesiące pale jak wychodzę na babski wieczór. Najgorsze jest to że naprawdę to lubię :/ Ale trzymam kciuki że CI się uda tym bardziej że trzy miesiące już nie paliłaś :)
popieram spacery to dobry wysilek na pocztaek po zalamaniu, tez tak zaczynalam :) ja dzis padnieta, po grypie wrocilam do pracy a tam nie ma zmiluj treba nadazac... robia mi sie warzywka na patelnie na obiad a wieczorem na kolacjo deser lodzik czeka hehe:) a co tam i tak malo jem bo zoladek sie dopiero ogarnia...
Moj mi powiedzial wczoraj bleeee dupcia ci spadla nie podoba mi sie przytyj.... hmm szkoda ze nie idzie chudnac zeby dupcia byla duza i miesista a reszta chude hehe bo wysportowane sa fajne ale ja wole i moj jak jest okraglutka:D
Milego popoludnia lasencje!!!!
Malinka mój też nie lubi chuderlakow ale parę kilo można zrzucić nie zaszkodzi aby nie 20 :)
U mnie dziś już 8 km razem spacerów 50 brzuszkow i 30 minut ćwiczeń na nogi
Hej dziewczyny :grin: jestem, jestem i już się spowiadam, w ten tydzień na zbyt wiele sobie pozwoliliśmy, niestety bardzo źle się z tym czuję...ale jakoś powiem Wam, że ciężko jest mi się ogarnąć, już miałam w planach powrót na dobre tory ale...zaczęło się w piątek, musieliśmy pilnie jednego dnia jechać do Katowic i jeszcze wrócić tego samego dnia, więc masakra... do tego chyba się czymś po drodze podtruliśmy i ja mam tak do dziś :sad: raz lepiej, raz gorzej i tak już 5 dzień, do tego mam niespodziewanie bardzo bolesny @, przez to mam brzuch jak balon i wszystko szlag...No dobra czekam tylko, aż będę się już dobrze czuć i wracam na 100%, bo widzę, że u mnie to albo na 100% jest dobrze, albo kompletnie się zatracam w syfiastym jedzeniu :-(
Mrówek - to może razem podejmiemy próbę powrotu na dobre tory??? :grin:
Awersja - napisz co u Ciebie? I czemu przestałaś pisać? :sad:
Dziewczyny - gratuluję Wam wytrwałości!!!! Brawo!
Bernii jak najbardziej jestem ZA :)
Ja dzisiaj się zalamalam bo teoretycznie wchodzę na wage raz w tygodniu w sobote zazwyczaj ale dzisiaj stwierdziłam ze może jak zobaczę jakiś spadek to mnie podbuduje i coooo - dwa kg więcej !!!! no myslalam ze padne w tej łazience :(
I od razu wyciagnelam jedna kanapke z torby, która miałam przygotowana do pracy bo może rzeczywiście za dużo jem ....
Mrowek może nie tyle za dużo jesz co nie bardzo zdrowo. Znów wodę wprowadź (bo nie wiem czy pijesz) i dużo warzyw i owoców. Wogole to polecam dzień czy dwa dni na samych warzywach i owocach taki detoks mu zawsze pomaga. I dasz radę kochana :)
Berni za ciebie trzymam kciuki jeszcze bardziej wiem że już po ślubie ale chyba nie warto opuszczać kochanie.
Mała staram się jeść zdrowo ale właśnie chyba o ilość chodzi. KIlka dni zmniejsze porcje i zobaczymy. Co do wody to dwa litry na dzień więc raczej dobrze :)
Hej
Mrówek no ja poprostu sobie siebie bez papierosa nie moge wyobrazic bo pale z 15 lat z mniejszymi lub wiekszymi przerwami, ale wiem ze mnie to zabija i szpeci dlatego chce to rzucic w cholere, mysle ze sie wkoncu przyzwyczaje do niepalenia. Co do wagi i tej kanapki :whip::whip: waga ma prawo się wahać ale to nie znaczy że zaraz masz wcinać kanapkę z zalu.
malinkaa jesli Cię to pocieszy to ja pupy nigdy nie mialam j, ledwo mi się posldki odznaczają , generalnie wszystki mi na tyłku wisi nawet leginsy :)
bernii wspolczuje ..nie ma nic gorszego jak zatrucie połączone z bolesną @
Mała brawo za ruch i za rady . Masz racje warzywa warzywa i jezcze raz warzywa zwlaszcza ze mamy sezon :)
U mnie dietowo na plus , dzis mialam na 12 do pracy wiec rano wstalam , na spokojnie sniadanie , kawka, pomylam podlogi, wzielam prysznic umalowalam paznokcie, no fantastycznie powiem Wam. Zaraz zjem sobie kolacje (salatka z miliona roznych warzyw i dwie kromki Wasa) popracuje troche i o 20 do domu. Trening zaplanowany na jutro :)
U mnie waga chwilowo się utrzymuje więc nie jest źle dziś 6 km przeszłam więc nie narzekam. U mnie pupa zawsze była dobra i na nią nie mogę narzekać no ale za to na inne rzeczy mogę... Ale działam w tym celu więc będzie ok :)
Hej, Mrowek ja jadlam w sumie od stycznia zdrowo, ale waga na końcu już stała w miejscu dopiero jak tuz przed slubem bardzo (to kluczowe slowo - bardzo ;-) zmniejszylam porcje to waga zaczela spadac, ale... jak dlugo mozna zmniejszać porcje? Moim zdaniem (mimo ze sama tak zrobilam) to nie jest dobry pomysl, bo jojo murowane (pewnie teraz je mam ;-) lepiej trzymac się zdrowego jedzenia, wiecej cwiczyc a porcje mozna zmniejszyc ale nie drastycznie, tylko odrobine!!!! U mnie bole coraz slabsze, mam nadzieje, ze w weekend będzie znow dobrze i ruszę z kopyta hehe Trzymajcie sie Piękne!!! :-)
Retsina ja ta kanapkę wyciągnęłam i odstawiłam do lodówki :)
Bernii wiem wiem że nie można drastycznie zmniejszyć porcji ale ja brałam dwie składane kanapki żytniego chleba (cztery kromki) z wędlina sałata pomidorem czy ogórkiem + kilka owoców (jabłko, gruszka, dwie śliwki i na dokładke banana !!!!!). W domu obiad np. gulasz z marchewki, pieczarek i kurczaka z kasza (porcja wydaje mi się niewygorowana). No ale w tej pracy to raczej przeginałam z tym jedzeniem ??? Jak myślicie te dwie kanapki to przegięcie ??? Bo że owoców za dużo to wiem :)
Dzisiaj mam dwie kromeczki chleba orkiszowego z sałata i wędliną + mizeria (ogórek, szczypiorek i maślanka), gruszka i dwie brzoskwinie. Lepiej ????
Berni dobrze ze się już lepiej czujesz :) teraz wracaj do nas i do zdrowego jedzonka
Mrowek 4 kromki nawet zytniego pieczywa to chyba dużo na jeden raz no chyba że dzielilas to na dwa posiłki to wtedy ok ;) no a co do owoców poza bananem to chyba ok bo on jest syty sam w sobie :)
Mała dwa posiłki to były. Po dwie kromki na jeden .
Hahhaah Mrówek no to sie popisałam hahaha zrąbałam Cię a źle przeczytałam ... ale to na zaś bedziesz miała hahahaha
Co do porcji to ja zmniejszyłam swoje minimalnie, Poprostu wymieniłam produkty które jem na te mniej kaloryczne, nie panieruje nic , ale miesko podsmaze na oliwie lub oleju kokosowym , Jem regularnie cwicze 3 razy w tym nie przekraczam bilansu 1200 i waga leci sama. A piwka sie potrafie napić i winka, tylko wliczam to do kalorii ...
Dziewczyny to w końcu ile mam brac tych kanapek ??? :) jedna kanapke czyli po jednej kromce na posiłek czy dwie kanapki czyli po dwie kromki na posiłek ??? bo już sama nie wiem :( Niestety ja z liczeniem kalorii nie daje rady zwłaszcza jak sama pieke chleb ....
Retsina oczywiście że będzie na zaś :D chociaż wolałabym nie dawać Ci powodów hehehehehe
Mrowek caly czas mi sie smiac chce z tej sytuacji hahaha . Musze czytac wszystko dwa razy zanim cos napisze hahah
A co do kanapek , to ja nie jem praktycznie pieczywa wiec nie bardzo umiem pomoc
Ja to proponuję dwie kromki chleba na posiłek z tym że ja to dwie kromki chleba to na śniadanie tylko jem albo i nie zawsze a na drugi posiłek owoce albo maślanke kefir czy coś :)
hejaaaa dzis mialam okazje stanac na wadze, i mi pokazala 61 kg!!!! :) wiem ze to glownie woda zeszla bo tydzien temu mialam grypke zoladkowa ale zoladek sie skurczyl wiec jest nadzieja ze go nie rozciagne :) i ze schudne jeszcze bardziej:)
Malinka gratulacje :) woda nie woda ale człowieka cieszy i motywuje :D
Malinka brawooo :) U mnie dzisiaj na wadze 62,9 :shock::razz:
Witam kochane
Życzę miłego dnia
Ja pije kawe , zjem śniadanie i idę na rower :))
a dziekuje :) noo super uczucie jak tak wskazowka pokazala:) ciezki dzis dzien w pracy a po niej zrobilam se drzemke i nie umiem sie dobudzic, pozdrowionka:)
Melduje 12 km rowerem , spokojnym tempem plus zakupy ciuchowo kosmetyczne ......muszę przystopowac z wizytami w galerii bo będę bankrutem hahh
Melduje 28 km rowerem - 900 kcal spalone , fantastycznie :)
Hej wszystkim :-)
Jutro zaczyna się kolejny tydzień, więc od jutra wdrażam swój plan, czyli:
- zero cukru (żadnych słodyczy, słodzonych soków, pustych kalorii typu wino itp.), zero mąki pszennej, wysoko przetworzonej żywności (żadnych fast foodów, wędlin, serków itp)
- więcej wody!!!!
- zapisywanie jadłospisu i zliczanie kcal - 4-5 posiłków 1200-1300 kcal
- Treningi: pn, wt, cz, pt - po 30 minut ćwiczeń w domu - np Jillian; sb + n - siłownia
Zdecydowanie na zbyt wiele sobie pozwoliłam przez te ostatnie dwa tygodnie i to jest ostatni dzwonek, żeby się ogarnąć i uciąć to obżarstwo, za dużo mnie to wszystko kosztowało pracy, żeby teraz od tak wrócić do punktu wyjścia! Co to to nie!!! Dlatego proszę Was o wsparcie :-)
Udanego tygodnia :-)
Berni plan ambitny mam nadzieję że Ci się uda trzymam kciuki :)
Retsina gratuluję ruchu i roweru wymiatasz
Malinka i mrowek co u Was? Jak idzie?
U mnie na wadze 72.0 ale nie jest źle bo była sesja troszkę winka wpadło ale dziś znów ruszam dalej - sesja zaliczona bardzo dobrze więc do boju :) a do slubu zostało już tylko 8 tyg
restina supeerrrr tyle kilosow zazdrsoszcze checi :)
bernii fajny plan nie powiem trudny, dla mnie nieosiagalny . rzymam kciuki, grunt to wyrobic dobre nawyki :)
malaalewielka fajnie ze sesja z glowy a co studiujesz na ktorym roku?? noo slub blisko wiec do dziela:)
Ja mam wkoncu 3 dni wolnego i odpoczywam bo praca w markecie jest mega wyczerpujaca... nawet nie przypuszczalam ze a tak bardzoo i mam rece zwiedniete od kasowania tyle godzin... moze dzis porobie jakie brzuszki hmm zobaczymy... ::)
Skończyłam drugi rok pedagogiki :) jeszcze rok i licencjat będzie. Ślub blisko szkoła spokój do października więc mam dużo wolnego czasu na wzięcie się w garsc :)