Retsina wiem wiem ale jak człowiek pomysli ze było już super i wystarczyło ogarnąć się wcześniej .... no nic dziś dzień na plus wbrew pozorom na diecie jestem bardziej najedzona niż wcześniej i naprawdę cieszę się ze nie mam wagi
Retsina wiem wiem ale jak człowiek pomysli ze było już super i wystarczyło ogarnąć się wcześniej .... no nic dziś dzień na plus wbrew pozorom na diecie jestem bardziej najedzona niż wcześniej i naprawdę cieszę się ze nie mam wagi
Mrowek doskonale wiem co czujesz, bo ja mam tak samo. Było super - wymarzone 50 kg...zarzekałam się, że utrzymam wagę i wydawało mi się to takie proste. A potem co??? odpuściłam i nawet nie wiem kiedy mam 9 kg na plusie, no krew mnie zalewa jak o tym myślę no nic trzeba się ogarnąć i działać, bo samo się nie zrobi
Retsina - dziękuję bardzo a gdzie teraz się wybierasz na urlop? Ostatnio chyba zazdrościłam Ci Kuby?
Bernii tak Kuba byla w zeszlym roku teraz lece do Maroka
Retsina zazdroszczę urlopu mam nadzieję że jest dla ciebie dodatkowa motywacja
Berni i mrówek trzymam za was kciuki trzymajcie się dzielnie i dacie radę już przecież wam się udało wiecie co najlepiej skutkuje na spadek wagi
Mama no i z tego żalu przegonilas mnie u mnie waga macha się w granicach 69 a 70 i znów nie chce spadać.. ale teraz będę zapracowana bo pisze prace na obronę więc nie zawsze mam kiedy zjeść... zobaczymy trzymaj za mnie kciuki
Polarna a jak u ciebie kochana? :-*
Mała ja trzymam kciuki za Ciebie w obu rekach i nogach
Retsina zazdraszczam ogromniasto
Myslalam ze wagi będzie bardziej mi brakowało a tu zdziwko bo naprawdę jakos nie mysle o tym. Fakt ze jestem mega ciekawa co pokaze waga w sobote za poltora tygodnia No o ile będę się trzymać skrupilatnie wytycznych to może będzie w miare dobrze
Tak urlop to dodatkowa motywacja No i nie moge sie.doczekac jak pojde pobiegac w cieple
Melduje 7.02 jedzeniowo gitara + 7km biegu tak trzymac
Waga 59,0
Bieganie kwiecień -100 km
hej dziewczyny , ja juz troszke lepiej sie czuje
malaalewielka - mysle ze jestesmy na równi , troche odwodniłam sie i jak juz uzupełniłam płyny i wrocilam do diety to waze tak 69,4 ale cieszy mnie 6 z przodu i zgubione centymetry.
Mysle ze od poniedziałku wroce do treningów do=brze mi to na psychike zrobi tez.
Cześć dziewczyny. Bernii i Mrowek wiem jak to jest wracać do punktu wyjścia. Dobijające, więc tym bardziej należą Wam się brawa, że ponownie zaczynacie z zapałem.
Restina, motywację załatwiłaś sobie świetną .
Mała ja też tak mam - im więcej pracy tym lepiej wychodzi mi dieta. A jaki temat pracy? Trzymam kciuki .
Mama, ja mam bardzo duży problem z poziomem stresu i radzeniem sobie z nim. I jedyny, świetny sposób dla mnie, to porządnie się zmęczyć. Trzymaj się!
A u mnie kolejna bezsenna noc, bo mały ma problem z nowym miejscem. Wczoraj byliśmy na nartach i przespał w wózku 6 godzin, więc w nocy spać nie chce. Do tego mąż mi się pochorował, a jeszcze domarzł teraz przy wózku właśnie. Ruchu sporo, ale jedzenia też więcej. Dzisiaj idą na termy, a ja zostaję z małym to jakiś spacer i postaram się trochę odespać. I wracam do diety. A jak wrócą to idziemy na lodowisko.
Trzymajcie się dziewczyny
mama ciesze sie ze juz ciut lepiej i polecam ruch żeby nie myśleć o tej przykrej sytuacji . W taki mroz polecam bieganie , nie myślałam o niczym innym tylko o tym jak mam przetrwać trening
Polarna na wyjeździe można a nawet trzeba pojeść troszkę więcej niż zwykle )
Miłego dnia laski,
Waga 59,0
Bieganie kwiecień -100 km
Zakładki