Hej dziewczyny , wczoraj była kumpela , która nie wizdiała mnie z 8 miesiecy i staneła jak wryta na mój widok z kazdej strony mnie ogladała i zaniemówiła na dobra minute. Duzo miłych rzeczy mi powiedziała i pytała jak to zrobiłam, ze nigdy az taka szczupła nie byłam i tak nie wygladałam i ze ona nie ma dzieci a jak kopciuszek przy mnie wyglada . Wiec cos w tym jest ze czasem po dziecku kobieta potrafi wygladac swietnie i fajnie to wyglada jak taka elegancka mamusia idzie z wozeczkiem i inni podziwiaja ją ze mimo tylu obowiazków i ciazy potrafi jeszcze zadbac o siebie. Moją motywacja (oprocz oczywiscie wlasnej satysfakci) było troche utarcie nosa kolezankom z pracy. Często dogryzały mi w ciazy ze szybko tyje, ze moze blizniaki beda ze one to tylko 6 kg tyły i w ogole. Stwierdziłam wtedy ze jeszcze wam pokaze. Więc poszłam na całosc jak metamorfoza to metamorfoza. I teraz widze ze niektóre patrza z zazdrością hihihi moze to nieładnie tak mówic ale czy ładnie jest cięzarną stresowac?
Wczoraj na wadze 58,3 kg po tej jelitówce jednak troche schudłam.
Zakładki