-
http://www.animowane-gify.com/gify%2...rster__10_.gif Kuligiem chciałam do Was jechać
lecz kare konie nie chciały czekać.
Porwały sanie, mkną pod gwiazdami
a ja zostałam sama z życzeniami.
Ale gdy tylko okno otworzysz,
w świeżym płateczku życzenia złożę,
w gwiazdce co spada tutaj z obłoków będę Wam życzyć.
Dosiego Roku !!
Pozdrawiam. http://www.animowane-gify.com/gify%2...rster__20_.gif
Trzymajcie się cieplutko.
-
GDZIE JESTEŚCIE ?????!!!
Dość obżerania się tłustymi bigosami,zawiesistymi zupami,wędlinami, białym chlebem i ciastami z bitą śmietaną !!!!! Dość leżenia do góry brzuchem !!!!
Mam nadzieje że nie tylko ja mówię "dość" !!
DORIS mam Twoje postanowienie noworoczne na piśmie !!! Nie wymigasz się tak łatwo :wink:
Mam nową dietke, Francuzką : bardzo prosta w obsłudze i NAPRAWDE DAJE EFEKTY!!! O to przepis:
RANO:sex i keks
POŁUDNIE:keks i sex
WIECZÓR:sam sex
Jeśli nie będzie efektów po tygodniu - odstawić............................... keks :wink:
Pozdrawiam.
Trzymajcie się cieplutko i dietki.
-
Hop , hop...........................
Słoneczka gdzie brykacie ????
DORIS daj znać jak się trzymasz .
Wczoraj powiedziałam mojej drugiej lepszej połowie że potrzebuje wszystkich produktów do przygotowania "zupki spalającej łuszcze".I wiecie co usłyszałam ,:że główny składnik już mam.Więc pytam :"niby co takiego ???" Odp.:"kapuścianą głowe".
A zupke i tak ugotuje.
Pozdrawiam. http://www.animowane-gify.com/gify%2...tynki__26_.gif
Trzymajcie się cieplutko i dietki.
-
-
ZNOWU TU JESTEM..............
I będe bardzo upierdliwa (delikatnie mówiąc ), aż się pojawią wszystkie owieczki z tego niezdyscyplinowanego stadka.
-
" Jestem sama co za los......................."
Póżniej tu wpadne, teraz moja córeczka domaga się pieszczot.
Pozdrawiam.
Trzymajcie się cieplutko i dietki.
-
Heja http://gify.mjw.pl/gifs/zwierzeta/00000017.gif
Dzisiejszy dzień mogę zaliczyć do udanych.Ćwiczyłam, jadłam jak na " odchudzaczke" przystało i dużo piłam.Byle przetrwać tak do poniedziałku.Weekendy są najgorsze.Zawsze znajdzie się obok jakiś kusiciel.Będe się trzymać.......................
Pozdrawiam.http://www.animowane-gify.com/gify%2...y/pigw__3_.gif
Trzymajcie się cieplutko i dietki.
-
NIGDY NIE REZYGNUJ Z CELU, TYLKO DLATEGO, ŻE OSIĄGNIĘCIE GO WYMAGA DŁUGIEGO CZASU.CZAS I TAK PŁYNIE !!!!!
-
http://www.kidgif.com/kubuspuchatek/puchatek__51_.gif
Moja kondycja się poprawia.Dziś ćwiczyłam na stepperku ponad 40 min. Naprawde jestem z siebie zadowolona. :D Stopniowo zwiększałam (według możliwości oczywiście) czas ćwiczeń na tym sprzęciku.Dzieki temu nie pojawiły się " zakwasy ".Wiczorkiem przed telewizorkiem kręcę sobie na hula-hop jakieś 20- 40 min.Przed snem brzuszki . W poniedziałek sprawdze czy pojawiły się pierwsze " widoczne " efekty.Czuje się świetnie !!!! Samopoczucie w skali 1:10 oceniam na 10.
A CO U WAS SŁONKA SŁYCHAĆ !!!!????
Pozdrawiam. http://gify.mjw.pl/gifs/zwierzeta/00000017.gif
Trzymajcie się cieplutko i .................................................. ...dietki.
Pa................................................ ......................................
-
:D Czesć Wszystkim!Dopiero dzisiaj się zalogowałam ale Wasze listy i całą stronę przegladam od dawna i to właśnie ona i Wasze postanowienia zmobilizowały mnie do podjęcia z nowym rokiem wyzwania. Jestem 4 dzień na diecie 1000 kcal i czuję się świetnie.Jem 5 posiłków dziennie które dzień wcześniej kalkukuję pod względem kaloryczności i przygotowywuję te które muszę zjeść w pracy.Po powrocie do domu nie rzucam się jak kiedyś na wszystko co można pochłonąć bo przed samym wyjsciem z pracy czyli ok 16.00 zjadam podwieczorek a o 18.00 kolację(oczywiście zgodnie z planem) i o 20.00 orbitrek(to taki zmutowany rowerek na którym ćwiczymy całe ciało gduż pracują nogi pośladki i ręce- polecam wszystkim) oraz 100 brzuszków, kąpiel ,balsam ujędrniający(jakikolwiek) ale koniecznie z masazem rękawicą z wypustkami który pobudza krążenie i rozbija trudny tłuszczyk na udach i pośladkach. Uwierzcie!To działa !Sprawdziłam to gdy 5 lat temu stosowałam schudłam 8kg w 5 mies. Może dla niektórych z Was to mało ale ja mam tylko 159cm wzrostu, 30 latek i dwoje dzieci i każdy kilogram widać.Po tej dietce wyglądałm super ciało było tak jędrne że nigdy wcześniej takiego nie miałam, znalazłam pracę no i niestety biuro po 5 latach zrobiło swoje. Także od 4 stycznia podjęłam walkę jeszcze raz choć prób było już wiele ale teraz mam tyle zapału,że podzielę się nim z Wami i razem napewno do lata kżdy z nas będzie zadowolony z siebie i nie chodzi tylko o nasze ciała ale przede wszystkim o psychikę i satysfakcję,że tym razem wygraliśmy. Przede mną jeszcze 7,5kg ale z Wami dam radę.Całuję wszystkie grubaski, te większe i te mniejsze i trzyman za wszystkich kciuki! :lol: :lol: :lol:
-
cześć wszystkim!! jestem tu pierwszy raz ,nie wiem ,co właściwie napisać ,poza tym ,że CHCE SCHUDNĄĆ!!wiem ,że 3 kg ,to nie problem dla większości osób ,które tu się pojawiają ,jednak mi zatruwają one życie ,męczą mnie bardzo nie mogę przestać o tym myśleć .zaczęłam się odchudzać od razu po świętach ,postanowiłam pozbyć się tych znienawidzonych kilogramów ,niestety nic mi z tego nie wychodzi ,chyba nawet wręcz odwrotnie ,mam wrażenie ,że jestem coraz grubsza!!
kiedyś było całkiem dobrze ,ważyłam normalnie ,2 lata temu przydarzyła mi sie rodzinna tragedia i schudlam w ciągu 2 tyg . około 7 kg --( potem oczywiście przytyłam 8 kg) to odbiło się na moim zdrowiu ,do tej pory mam problemy z żołądkiem ,męczą mnie ciągłe wzdęcia ,mam problemy z wypróżnianiem ogólnie wszystko się pochrzaniło,ostatnio przytyłam 3kg! ).nie wiem ,co mam jeść aby to jakoś ,no uregulować ;nie chcę już faszerować się chemią ,bo to błędne koło.może ktoś z Was miał ,lub ma podobne problemy i zechce mi pomóc?
-
HEJKA http://gify.mjw.pl/gifs/zwierzeta/00000017.gif
ROLKA30 i ELUNIAX fajnie ze jesteście z nami.Będzie mi (nam) bardzo miło dzielić się z Wami wielkimi sukcesami i małymi porażkami.Każda osóbka jest skarbnicą wiedzy , każdy ma swój " uniwersalny " sposób na to by pokonać samą siebie i zagłuszyć szepty dobiegające z żołądka :lol:
ROLKA30 osobiście uważam że dietka 1000 kcal jest jedną z najlepszych diet.Świetnie jesteś zorganizowana . Rązsądne posiłki, orbitrek,brzuszki, pogoda ducha itp.
GRATULUJE !!!! TAK TRZYMAĆ !!! Z TOBĄ I TOBIE NIE MOŻE SIĘ NIE UDAĆ DOBRNĄĆ DO CELU !!!!!!.
ELUNIAX a ja się ciesze że u Ciebie do zgubienia jest tylko 3 kg.Uważam że to bardzo dobrze gdy reagujemy wczeście, nie "zapuszczamy się" (często latami).Kiedy już będe " laska " postaram się działać podobnie jak Ty. Gdy waga drgnie w górę to będe działać.Uśmiech na twarzy, chude dni i pot na plecach..................
Co do Twoich dolegliwości to proponuję Ci zioła , czerwoną i zieloną herbatę oraz dużo ruchu.Właściwie to te kilosy możesz zwalczyć i bez konkretnej diety.Wystarczy że będziesz pozytywnie myśleć, przestaniesz na Siebie patrzeć poprzez pryzmat krzywego zwierciadła.Zaczniesz spalać tłuszczyk ruchem i zmienisz parę niezdrowych nawyków żywieniowych. Przykładowo : nie jeść na 4 godz. przed snem , śmietanę zastąpić jogurtem , do kawy , herbaty używać słodziku, zamiast baleronu kiełkbaski itp. chuda polędwiczka .
Zamiast kotletów schabowych , pierś z kurczaka, ziemniaki zastąp ciemnym ryżem, wyeliminuj białe pieczywo,zawiesiste sosy i zupy itp. itd...................
Dasz rade.Będziesz dumna ze Swoich osiągnięć, a ja ( My) razem z Tobą.
Owieczki wracajcie, stadko Nam się przyjemnie rozrasta.Pora się przywitać ........
Pozdrawiam. http://www.animowane-gify.com/gify%2...lonie__21_.gif
Trzymajcie się cieplutko i dietki.
-
Jestem....
Rodzina opanowała ostatnio komputer... a ja jakos na siłę nie pchałam się do niego, bo nie ma czym się chwalić :( ale humor mnie nie opuszcza.
Ważę około 66-67kg :lol: a miało być 62 kg..... No trudno - nie ma co załamywać rąk, tylko trzeba się zabrać do pracy nad sobą!
MAYYECZKO teraz przeczytałam wszystko pobieżnie, ale obiecuję ,że "wczytam się" dokładnie w to co napisałaś. Jedyne co wychwyciłam to Twój stepper :) Teraz obie będziemy chodziły :)
Duża buźka dla wszystkich.
/jeszcze tu wrócę!/
-
Dzięki za dobre rady ,mam nadzieję ,że jakoś sobie poradzę ,że wytrwam przede wszystkim. szykuję się do kupienia jakiegoś sprzętu do ćwiczeń ,ponieważ jeszcze takowego nie posiadam ,a nie mam za bardzo czasu na aeorobik lub inną formę sportu . może doradzi mi ktoś ,co jest w miarę dobre i skuteczne?
tak bardzo chciałabym mieć choć odrobinę z waszego optymizmu..
pozdrawiam wszystkich!
-
Cześć wszystkim, tu marnotrawna Gosia.
Chciałam trochę ponarzekać.
Te miesiące zimowe to jest normalnie tragedia, nie dosyć że przemiana materii się spowalnia do prędkości żółwia, to jeszcze po drodze święta, sylwester, zabawy, goście świąteczni itepe itede... po prostu załamka.
Może nie uwierzycie ale od połowy listopada ważę na przemian 70 - 68,5 kg. I tak się huśtam. I nic nie chce drgnąć w dół. Waga mi się nie popsuła. tylko jak w ciągu tygodnia się trzymam to w niedzielę ciągle ktoś lub do nas przychodzi lub zaprasza nas i tak jakoś się wszystko rozłazi. A tak naprawdę to chciałabym jeszcze tylko zejść tak do 65-62 kg. I już. Mam nadzieję że mi się do wiosny uda. Ja czytam wszystkie wasze posty. Cieszę się że mamy nowe odchudzaczki. Fajnie że jesteś MaYYka, dzięki tobie to się trzyma. A nowym mogę tylko powiedzieć, że wsparcie tu na forum po prostu działa!!!!
Mam jeszcze pytanie do wszystkich, może mi pomożecie. Czy to jest normalne żeby moje ciśnienie krwi wynosiło prawie stale około 90/58? Już mnie moja mama męczy, że jest coś nie tak, ale ja się dobrze czuję przy takim niskim i już sama nie wiem co zrobić.
Jeśli coś wiecie na taki temat to dajcie znać.
Pozdrówka dla wszystkich
Gosia
-
:lol: Witam wszystkie dzielne strażniczki wagi! Dzisiaj mój 7 dzień cały weekend dzielnie pokonałam pomimo tego że mój synuś miał 9 urodziny dużo dzieciaków tort z bitej śmietany 3 pizze które sama przygotowywałam, lody i kupę innych smakołyków i - zadnego nawet nie dziabnęłam a z braku czasu pominęłam nawet swoje posiłki jestem bardzo z siebie zadowolona.Jednak w niedzielę póznym wieczorem skusiłam się na lampkę białego wina i trochę krakersów ale nie był to napad ale kontrolowana i świadoma decyzja. W sobotę ugryzł mnie kocur mojej mamy bo bardzo bał się zastrzyku (kocham koty i sama mam dwa) i niestety wylądowałam u chirurga z zakażeniem. Ból wczoraj był tak nieznośny że zdecydowałam ,że lampka wina i garść pozwoli mi go łatwiej znieść. I faktycznie pomogło.Od dzisiaj jestem na antybiotyku a jutro mni\e czeka kolejna wizyta u chirurga i nieprzyjemny bolesny zabieg ale dzieki temu mój apetyt spadł do zera. Mam nadzieję że wybaczycie mi te krakersy, dzisiaj mój dzień jest dobrze zaplanowany i napewno kolejne również takie bedą .Łatwiej mi w pracy niż w domu gdzie szykując posiłki dzieciakom czeka tyle pokus. Ale z Wami wierzę ,że dam radę. Po napisaniu takiego listu czuję się mocno zmotywowana i wiem że nie jestem sama. Trzymajcie za moją jutrzejszą wizytę u lekarza, bardzo się boję.
:lol: Gorące całusy dla Wszystkich
-
Mam jeszcze jedno pytanko.Czy nie macie problemu z wejściem na gadu-gadu bo ja od piatku tj. 7.01 nie mogę się dostać.
Buziaakkii! :lol: :lol:
-
WITAJCIE " KRUSZYNKI " !!!!!
Strasznie się ciesze że tak dobrze sobie radzicie !!!
ROLKA30 ale jesteś twardziel :wink: torcik z bitą śmietaną, pyszna pizza i zapewne wiele innych pokus ........................Świetnie !!!!!! Powinnam brać z Ciebie przykład ( i pewnie nie tylko ja :wink: ).
Współczuję Ci z powodu ugryzienia i zwiazanych z tym komplikacji.Naprawde bardzo mi przykro :cry: Mam nadzieje że czujesz się znacznie lepiej a ból ustępuje.Zabiegi oczyszczajace ranę są bolesne , ale konieczne.Trzymam za Ciebie kciuki.Jesteś dzielna, dasz radę !!!
Z moim gadu - gadu jest O.K. . Korzystam z komunikatora tlen.
GOSIA90 jak dobrze że się odezwałąś.Chyba ściagnełam Cię myślami.Zastanawiałam się jak sobie radzisz.I widzę że wszystko jest w porządku.Brakiem spadku wagi nie zaprzątaj sobie głowy.Wiem co mówię,też to przechodze.Moja waga od prawie dwóch miesięcy na przemian rośnie i spada i na przemian jestam na diecie i wydaje mi się że jestem :lol: .Wyczytałam że takie zastoje są normalne.Trzeba zwiekszyć wysiłek fizyczny i odrobinę zmodyfikować jedzonko.Tylko nie zmniejszać bo to błędne koło a odrobine zmienić.
Do swojej codzienności ruch już wprowadziłam, (a jak wiesz oprnie mi to szło) od dzisjaj zmieniam też " dietke".Będzie dobrze, głęboko w to wierze.Do wiosny jest jeszcze troszke czasu.Dasz radę.Jesteś "laska" a będziesz super "laska".Czego Tobie , sobie i Wszystkim Kruszynkom z całego serduszka szczerze życzę.
" Szlachetne zdrowie , ten tylko się dowie kto cię stracił........."
W wyniku odchudzania,wzmożonego wysiłku itp. organizm się osłabia.Powinnaś wybrać się na kontrolę , zrobić badania. Lepiej chuchać na zimne.Taka wizyta z pewnościa Cię uspokoi ( i najbliższych). Być może brakuje Ci żelaza i magnezu . Z pewnością nie zaszkodzi jeśli będziesz brać te suplementy.Dbaj o Siebie . Koniecznie odwiedz lekarza i daj znać jak się trzymasz.
ELUNIAX Dasz Sobie radę !! Tylko nie przejmuj się drobnym "kryzysem" każda z Nas od czasu do czasu przez to przechodzi.Więcej wiary w Siebie !!! Uszy do góry !!!!
Co do sprzęciku to troszkę póżniej postaram się poszperać po necie i wkleić linki , które być może, ułatwią Ci zakup.Podobno nie jest istotne na jakim sprzecie się ćwiczy, ważne jest by wogle ćwiczyć .
DORIS zrób rezerwację na kompa :lol: bo jestem ciekawa co u Ciebie słychać.Odezwij się i pochwal , niech mi będzie wstyd za moje niedzielne obżarstwo :oops:
Pozdrawiam.
Trzymajcie się cieplutko i dietki.
-
Hallo! Wczoraj nie wytrzymałam i znowu się zważyłam ---i nic!! Nie mam pojęcia jak dokonac tego cudu ,jakim jest zrzucenie 3 kg!Mam wrażenie ,iż cały dzień myślę o tym ,a im bardziej chcę nic nie zjeść ,tym bardziej mój organizm się domaga.Głodzę się cały dzień a wieczorem dostaję niekontrolowanego napadu i po prostu zżeram co popadnie.Wiem doskonale ,że to bez sensu ,po prostu nie mogę sobie z tym poradzić.Bywa ,że po takiej ,,sesji z lodówką,, idę do łazienki i ...wiadomo .Oczywiście wiem do czego to prowadzi ,ale--nie mogę tego opanować .Myślę o tym ,zdaję sobie sprawę z konsekwencji ,rozumiem ,i co z tego ? Nie panuję nad sobą w takich momentach.Najgorsze są wyrzuty sumienia .Nie wiem ,czy ja powoli wariuję ,czy jaka cholera?Cały dzień myślę tylko o tych 3kg,jakaś obsesja.A ja chcę być normalna.
Pozdrawiam wszystkich.
-
Hejka !!!!
Wpadłam się przywitać. Mam tylko chwilkę.
ELUNIAX o linkach pamiętam na czasie je wkleje.Wiesz kiedyś ( całkiem niedawno) miałam to samo ważyłam się kilka razy dziennie jakby od samego stawania na wadze miała zależeć moja przyszłoćś itp.......... Potem wspólnie z 'kruszynkami" postanowiłyśmy nie ważyć sie częściej jak raz w tygodniu.Więc w każdy poniedziałek urządzałyśmy wielkie wspólne ważenie.I to zdawało egzamin !!! Bo po tygodniu widać jakieś drobne efekty które zachęcały do dalszej walki o super linię.Może i Ty wypróbuj ten sposób.
Błędem jest (moim zdaniem ) głodzenie się (jeśli nie jest to głodówka oczyszczająca) .Jak Sama widzisz pochłaniasz jedzonko wieczorami.Gdybyś racjonalnie sie odżywiała, śniadanko, drugie śniadanko, obiadek itp., oczywiście w rozsądnych proporcjach, to wieczorem nie czułabyś "wilczego głodu".Mogłabyś żołądek oszukać wlewając mu sporą ilość płynów a reszte nadrobić warzywami.
Zanim zaczełam na poważnie być na diecie, przez miesiąc nie jadłam po 17 godz.I chwyciło, spadło mi wtedy 4 kg.W ciągu dnia jadłam w miare normalnie.Może i Ty spróbuj.
Nie będe Ci prawić morałów ( może powinnam) odnośnie Twojego zachowania po zapełnieniu brzuszka.Sama wiesz że to błąd.Coś mi się zdaje że Twoim głównym problemem jest psychika.Słonko, zmień nastawienie do życia do Samej siebie .Zacznij spostrzegać się jako piekną i wartościową osobe, a reszta nie będzie problemem.
Trzymaj się cieplutko.I przemyśl .......................
ROLKA 30 mam nadzieje że wszystko jest w porządku a rana szybko się goi.Życze Ci szybkiego powrotu do "normalności".
GOSIA co postanowiłaś ??? Mam nadzieje że się poddasz wszelkim koniecznym badaniom , tak na wszelki wypadek.
DORIS co z tą rezerwacją, chyba rodzinka znowu " wypchneł " Cię z kolejki :wink:
RYBCIA , RENIA kurcze, dajcie jakiś znak istnienia.
I CAŁA RESZTA "ODCHUDZACZEK" TAŻ MOGŁABY TU ZAJRZEĆ !!!! CZEKAMY NA WAS !!!!
Pozdrawiam.
Trzymajcie się cieplutko i dietki.
Pa...........................................
-
-
JESTEM!!
Buuu ... właśnie zmierzyłam moje biodra i :( jest 101 cm a już w Sylwestra było 97 cm, fakt trochę mi przybyło ciałka , ale aż tyle cm?! Pocieszam się ,że to może dlatego ,że właśnie mam "te dni". Za 9 dni wyjeżdżam i chciałabym jednak schudnąć , niech to będzie 1 kilogram,ale musze schudnąć.
I DLATEGO OD JUTRA /bo dziś już za późno :(/ PRZECHODZĘ NA DIETĘ 800 kcal /tylko do wyjazdu/ I BĘDĘ CODZIENNIE PRZEZ GODZINĘ ĆWICZYŁA :!:
MAYYECZKO DUŻA BUŹKA :!:
Obiecuję ,że teraz już będę codziennie tu zaglądała i zdawała relacje z mojej pracy nad sobą.
-
No i... zaglądam ale nic nie piszę :wink: :wink: :wink:
-
Hej , hej !!!!!!
DORIS co to za tekst :" I DLATEGO OD JUTRA /bo dziś już za późno ", kochaniutka tak to się bawić nie będziemy :wink: ZARAZ BIERZ SIĘ ZA SIEBIE !!!!! Chyba nie chcesz żebym to ja wzieła się za Ciebie :wink:
Nowy rok to nowe wyzwanie a nie nowe obżarstwo czyli powtórka z historii !!!!!!!
Jesteś moim niedoścignionym ideałem , osobą wysportowaną i mającą dużo silnej woli.
I niech tak zostanie.........................................
Wybierasz się na jakieś zimowe szaleństwo ( i nie tylko ) ????????????????????????
U mnie jest o.k.
Radze sobie z łakomstwem i odgłosami z brzuszka :lol: Tradycyjnie w poniedziałek , odwiedziłam moją towarzyszke wzmagań ze sobą, " Panią Wage ".Wizyta u tej złośnicy wprawiła mnie w doby nastrój.
POCZĄTEK DIETKI 24 sierpień 2004 r.
WAGA WYJŚCIOWA :
> 85 kg. :?
WAGA OBECNA :
> 72 kg. :P
Jest mnie mniej o całe 8 cm. , i jestem lżejsza o całe 13 kg.
A co słychać u reszty "Kruszynek " ???????? Odezwijcie się !!!!!!!!
Pozdrawiam.
Trzymajcie się cieplutko i dietki.
-
Hop , hop .................................!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!
-
Słoneczka jak dalej tak pójdzie to wróce do punktu wyjścia...................
I na dodatek czuje się bezkarna...................................
Wracajcie !!!! Dla mie , dla Siebie, dla Nas !!!!!
-
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: Znowu cisza...................... :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Idę coś zjeść....................................
-
-
MAYYKA JESTEM!!
Wróciłam!! Byłam daleko, bez dostępu do komputera.
Ale juz jestem :)
Przepraszam Cię :)
Później napiszę więcej /bądź cierpliwa proszę/
Pozdrawiam :)
-
witam!!! chętnie się do was przyłączę dziewczynki :D
takich znajomości nigdy zawiele, ani jak jest dobrze (bo wtedy można się pochwalić swoimi osiągnięciami i wspólnie z tego cieszyć), ani jak jest źle (bo wtedy wiem, że znajdziemy w sobie oparcie i pomocną dłoń). to narazie tyle kochane!!!
MIŁYCH SNÓW!!!
http://www.TickerFactory.com/ezt/d/3...a4d/weight.png
-
Witaj patko007 jak widzisz trochę nam to nasze forum "padło",poniekąd i z mojej winy ale mam nadzieję,że wszystko wróci do normy...
MAYYECZKO GDZIE JESTEŚ :?: :!:
USŁYSZ ME WOŁANIE :!:
WRÓCIŁAM NA DOBRE :!: :!: :!: /a przynajmniej mam szczere chęci/
Nie wiem ile ważę, bo pomiary wykonuję w pracy a ponieważ moje dzieci są chore ja siedzę w domu i opiekuję się nimi , czyli poprostu jestem na zwolnieniu.
Napewno przytyłam :( ale w związku z 40 dniowym postem /dobry powód/ wracam do diety. Na początku oczyszczenie organizmu-czyli dziś i jutro po dużym jogurcie naturalnym, sobata i niedziela same płyny a później tak jak dawniej bywało dieta 1000kcal.
No i to by było na tyle.
Pozdrawiam :wink:
ps. MAYYKA wróć proszę.
-
No i za przeproszeniem DUPA, porażka,wczoraj miał byc jogurt a było więcej niż jogurt. Może dziś mi się uda....
Ale znalazłam wymówkę, moim usprawiedliwieniem są zbliżające się "te dni" a tak naprawdę to znowu brak mi silnej woli. W styczniu skończyłam 33 lata więc i metabolizm już nie ten :? hihihihihi
Hymmm... ale za to inny sukces mam na tapecie- ponad miesiąc nie palę papierosów, w Sylwestra paliłam po raz ostatni /póki co, bo przeciez juz nie jeden raz rzucałam :lol: / eeeee.... no dobra jestem w usprawiedliwianiu się...
OK
UROCZYŚCIE OŚWIADCZAM ŻE ZABIERAM SIĘ DO DZIEŁA!!!!
WRACAM NA ŁONO DIETY /bo ćwiczeń trzymam się dzielnie/
Dziewczyny wracajcie, zbliża się wiosna, niedługo ciepło słneczne zacznie obnażać nasze krągłości a nie wszystkie są nam "w smak", więc DO DZIEŁA :!:
Apel do koleżanki MAYYKI : W R A C A J :!: /krótki acz treściwy/
-
Powiedzmy, że trzymam się swojego postanowienia :roll:
-
NO KURCZE, MAYYKA BAKUJE MI TU CIEBIE :!:
BRRR... FAKTYCZNIE TO STRASZNE GDY JEST TU TAK PUSTO :!:
A KIEDYŚ TO BYŁO PRĘŻNIE DZIAŁAJĄCE FORUM.
I JESZCZE WRÓCI DO CZASÓW SWOJEJ ŚWIETNOŚCI :) :!: :!: :!:
-
:/
ja mam 163cm i waże 58 :( musze schudnąć z 5 kg minimum :cry: to i tak dobrze bo jeszcze pod koniec tych wakacji wazyłam 65 prawie :( papa
-
cicho wszędzie, głuch wszędzie...
gdzie się wszyscy podziali???
już wiem, WALENTYNKI :!: :!: :!: bawcie się dobrze kochane słoneczka :D :D :D
u mnie nic ciekawego się nie dzieje, trzymam dietę i jest ok :D :!:
doris i jak ci idzie??? trzymasz się planu??? tak czy inaczej trzymam za Ciebie kciuki :!:
kasiu napewno sobie poradzisz :!: :!: :!: w razie kłopotów i sukcesów wal śmiało :!: :!: :!: możesz na nas liczyć :D :!:
pa pa skarbki, miłych snów :!: :!: :!:
-
PRZEPRASZAM, WRÓCĘ TU GDY MÓJ STAN DUCHA WRÓCI DO NORMY.
-
Mój "dół" to już historia :)
Jutro się stanę na wagę... trzeba spojrzeć prawdzie w oczy :)
Do jutra !!
-
dobrze, że już wróciłaś!!! widzisz jakie tu pustki straszne!!! miejmy nadzieje, że teraz to się zmieni :D
-
Witaj patka007, straszne pustki :!:
Dzisiaj stanęłam na wagę. Oj przybyło mnie!
69,800 kg -mówi się trudno i zaczyna sie pracę nad sobą /prawie/od nowa
Dzisiaj 934 kcal
Teraz juz idę spać, jestem padnięta.
Pa pa pa
MAYYKA WRÓĆ PROSZĘ