-
dzis jest zle:(
Hmmm...bylam na diecie SB schudlam +/- 5 kg i jakies 9 cm w brzuchu.Wszystko bylo wpasniale ale nadszedl dolekDzis mam dola jak choleraWrocily wspomnienia z mojego zycia- byly facet- z ktorym po rozstaniu sie przytylam baaaaaaaaardzo...A teraz jak schudlam to co nadrobilam przez Niego....moj glupi mozg wraca w tamte czasy i zaczynam sie opychacmam ochote na ciastka piwo pizze cokolwiek ale baardzo niezdrowego POOOOOOOOOOOOOMOOOOOOOOOOOOOOCY!!!! Jak mam sobie z tym poradzic kiedy wspomnienia powoduja to ze moge zaprzepascic moim zdaniem dobry poczatek
-
witaj ja mam dzis se pojadłam ale nie martw sie tez tak miałam ale sobie mysle ze nie warto bo jest z inna juz i omnie juz wogole o mnie nie mysli i motywuje sie w momencie gdy mysle ze jak bede szczupła to szczeka mu opadnie:P
Trzymaj siie motyllku kazdy jest wyjatkowy a napewno Ty tez i nie zapominaj o tym i nie mozesz płakac przez jakiego bencwała, walcz dalej z kg j jutro znow jade normalnym zyciem, czyli odchudzaniem:P
-
Hmmm schudlas 5 kg. Gratulacje!!! Jest sie z czego cieszyc!
Zadbalas o sylwetke teraz musisz zajac sie swoja strona "duchowa". Rana po bylym sie zagoi i choc nie stanie sie to z dnia na dzien to mozna to przyspieszyc i sprawic by bylo mniej bolesne poprzez skoncentrowanie sie na czyms innym. Znajdz sobie jakies hobby, zapisz sie na jakis kurs, zacznij uprawiac jakis sport, lub odnow jakas stara przyjazn. Bedziesz wiecej wsrod ludzi i sama zobaczysz, ze w koncu wroci Twoja dawna radosc zycia! Tymczasem zanim siegniesz po paczke chipsow zastanow sie czy warto; to co bylo nie wroci i tak, a to co bedzie moze byc cudowna niespodzianka, o ile wyrzucisz chipsy do kosza i pojdziesz pobiegac, albo zadzwonisz do przyjaciolki.
Uda sie!
-
Cześć Motylisek!!!
Uśmiechnij się!!! Szkoda zdrowia aby zamartwiać się i rozmyslać o swoim byłym!
Olej go! On nie jest tego wart! Schudłaś 5kg i bąź z tego dumna!
Pomyśl, jak on Ciebie zobaczy przypadkiem a Ty taka laska elegancka i uśmiechnięta, aż go szlag trafi z zazdrość!
Żaden facet nie jest wart aby przez niego płakać i jeść! jestem mężatką od 2lat, byłam z nim 5lat przed ślubem i nie raz było dobrze czasami źle ale nigdy przez niego nie żarłam bo nie jest jedt=yny na tym świecie.
Tego kwiatu to pół świata! Czasami też płaczę , rozmyślam ale nie jem z tego powodu. Po co mam psuć swój wygląd, zdrowie - jak nie on to inny będzie.
Moje małżeństwo raz przechodzi burze raz sielankę , czasami o rozwodzie myślę ale nie wpadam w panikę / a jest to ciężko/ ale mówię w tedy sobie do lustra że nie on jedyny i że sobie poradzę. I jakoś daję radę.Nie załamuj się!
Jutro będzie nowy dzień. Wyhdź na spacer albo do kina na komedię.
Szkoda że z Gdańska nie jesteś poszłybyśmy na spacer.A tak to się uśmiechnij i porób se głupie miny do lustra - to też mi pomaga.
Pozdrawiam
-
Jejku dziewczyny baaaardzo wam dziekuje za pocieszonka.Naprawde mi pomoglyscieOdchudzam sie dalej, jutro znow ide na SB i bedzie dobrze a jemu szczena opadnie jak mnie zobaczy i to jest wlasnie najpiekniejsze i najbardziej motywujaceCzyz nie?)))
Buziaczki
i rowniez zaluje bardzo ze nie mieszkam w Gdansku bo to moje marzenie...kiedys tam zamieszkac nad morzem...
Pozdrawiam Was i dzieki
-
Ale do Gdańska zawsze możesz przyjechać!!!
Chociaż na lato!!!
Cieszę się,że masz już inne nastawienie!
Trzymam kciuki!
-
Tak zrozumialam...szkoda ze tak pozno bo 1 kg wrocil spowrotem
Ehhh...
Pozdrawiam i 3 mam sie dalej SB
-
Oskubana jak tam u Ciebie po trzesieniu ziemi ?Mam nadzieje ze wszystko oki
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki