-
Re: SZCZUPLE i ZGRABNE
cześć Dziewczyny! mam nadzieje, że i ja mogę się przyłączyć... No więc Nazywam się Aga,
mam 24 lata
172cmwzrostu
70 kg wagi
Waga wymarzona 55kg.
(całe 15 do zrzucenia!)
Jestem na diecie 1000kalorii od 2 tygodni.
Cwiczę 5 razy w tygodnu (2-aerobik, 2-siłownia, 1-basen)
Moim wielkim przekleństwem są ROZSTĘPY - czy ktoś wie czy można się z nimi jakś rozprawić?
Pozdrawiam Aga
-
Re: SZCZUPLE i ZGRABNE
eff... tak prawde mowiac, to sama nie mam pomyslow.. na razie sie tym nie martwie, bo robie ta trzydniowa dietke, ale od niedzieli... naprawde nie wiem... pewnie bede szukala czegos po internecie - jesli znajde cos prostego i ciekawego, to oczywiscie napisze
w kazdym razie czytalam, ze na sniadanie swietne sa platki z mlekiem (jem je codziennie... - chyba ze robie sobie jakas taka konkretna dietke ) i tosty z maslem orzechowym...
musze sie pochwalic, ze moja waga pokazala dzis 53kg - wiem, ze to pewnie nie na dlugo, bo jak wroce do normalnego jedzenia... no ale nie wazne na razie sie ciesze, ze zostalo mi tylko 5kg...
-
Re: Re: SZCZUPLE i ZGRABNE
Hej Joasiu i wszystkie dziewczyny!
Obiecalam juz dwa dni temu , ze tu zagladne i zagladnelam , ale ta strona ma to do siebie , ze co chwila musze sie logowac jak chce odpisac i troche mnie to zniecheca Ale czytalam twoj poscik i mysle , ze wybralas najlepszy sposob odchudzania . Byle wytrzymac a zima to nie jest latwe. Nie wiem jak w Kanadzie , ale tu o normalnie smakujace warzywa i owoce o tej porze ciezko , a poza tym zimno wszedzie i troche ciezko mi idzie . Efekt + 5 kg. Ale od kilku dni staram sie pilnowac i nie siegac po dopyczacze i slodycze. Czego i tobie i wszystkim zycze Juz niedlugo wiosna , ruchu wiecej i takiego zapotrzebowania na kalorie nie bedzie . No i swiadomosc inna , jak sie zrzuci grube ciuszki ) i wystawi troche cialka to lepiej zeby wygladalo apetycznie )
Pozdrawiam serdecznie !
siba
-
Re: Re: Re: SZCZUPLE i ZGRABNE
Witam Wszystkich!!!
Już po weekendzie- na szczęście, bo sobie oczywiście pozwoliłam na małe "co nieco"!
Za to dzisiejszy dzień był super grzeczny- 830 kalorii, no i pierwsza godzina aerobiku-było super! Zadnych słodyczy, no i ser mnie nie skusił, ponieważ go wyrzuciłam...
POSTANOWIENIE: do końca diety w moim domku nie będzie sera żółtego (pyszniutkiego, kochanego...)
A tak poza tym czuję się dzisiaj świetnie, i mam w sobie dużo sił na odchudzanie!
Oby jak najdłużej!
Pozdrawiam Aga
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki