Wątek: MODELOWANIE SYLWETKI III

Ja dzisiaj same problemy od rana nawet nie chce mi sie nic pisac tylko
wstretny ZUS !!!!!
60 min rowerkabo sie wkurzylam a czuje sie dobrze


L- karnityne mozna kupoic w aptece dobra jest MLO ale droga i Olimp 70 zl forte plus 500 mg 60 tabletek]
najlepeij jesc 1000 mg przed wysilkiem fizycznym np godzine przed i ostro regularnie cwiczyc.
Milak

Milak
Dziekuje . Glowa do gory po burzy zawsze swieci slonce .Pozdrawiam .Iza

U mnie dzionek zakończył sie pomyślnie. Na liczniku 1000kcal i narazie 600spalonych na rowerku. Nie działa mi tv jeszcze, więc joga odpada
Ale jeszcze dzień się nie skończył

A ja sie zabrałam z nudów i nerwów za cos co mnie odpreża układam diete 1000 kalorii
zalożyłam posta poczytajcie moze tez cos wymyślicie
Pozdrawiam
Milak

Dzisiaj 30min rowerku i 1h aerobiku
Dzionek zakończony pomyślnie 1000kcal, a i humor dopisuje
Pozdrawiam

Ja dzisiaj 60 min rowerka
Dobrze sie juz czuje to moge chyba hihih
pozatym dalej ukladam dietke i walczyłam z kotem u weterynarza ciekawe ile spalilam kalorii ladujac ja do przenosnej skrzyneczki hihih

A gdzie inne modelujace dziewczyny?
co to za obijanie?
Milak

a rzeczywiscie było troche obijania ale juz ładnie wracam do cwiczeń, nie bardzo intensywny pilates i cwiczenia z cięzarkami bo mój biust B stał się gatunkiem zagrozonym

gorace pozdrowienia w zimny poranek
od magutki

No ja tez
odkad nie mam biegóweczek
to leniwy mój zadeczek
nie mogłam sie zabrac
za ćwiczonka
ale dzisiaj juz sie wezmę....

NO Magutku a jednak zyja modelujace ))
ja dzisiaj do rowerka bede dokladac abs i tak powoli coraz wiecej do normy hihih.
Dzisiaj moja wspaniala kota obudzila mnie o 7 domagajac sie strasznie jedzenia, musialam jej schowac na noc bo rano tabletka na odrobaczanie
kurde oszukalam ja wlozylam kawalki tabletki do kawalkow miesa i zjadla ze smakiem chyba nawet pogryzla
Dzielny kotek
Teraz pewnie czeka mnie sprzatanie pawia hihih,
ale co tam rozbudzam sie pijac kawe
Pozdrawiam Goraco Milak

za dużo to ja ostatnio nie cwicze bo dzis znów odezwała nie moja stara kontuzja (w wakacje tak nadwyręzyłam kolano że miałam tygodniowe problemy z chodzeniem). ostatnio o wiele bardziej preferuję taniec jako formę ćwiczeń. jem niewiele bo troche boje sie że waga gwałtownie skoczy mi do góry. przyzwyczaiłam sie do jedzenia jak wróbelek. czasem słuchając opowiesci o tym co kto i ile zjadł w ciagu całego dnia zastanawiam się jak można pochłaniac takie ilości jedzenia. ostatnio moje menu ogranicza sie do tostów z pomidorem i twarożkiem, kilku jabłek, soków owocowo-warzywnych, jogurtów, płatków i mleka. w zamrażalniku od dwóch tygodni leżą mrożonki, ale nie ma ich kto ugotować. no i nie wiem czy sie poprawię.

pozdrowienia
maga