Witam w sobotni poranek!
Zaraz lecę na siłownię, więć tak szybciutko - miłego weekendu!
Camille
Witam w sobotni poranek!
Zaraz lecę na siłownię, więć tak szybciutko - miłego weekendu!
Camille
Witajcie )
Mamy sobotke (dla mnie bardzo cierpiaca) zawsze jakis tydzien - tydzien i pol przed ciezkimi dniami mam potworny bol - wszystkie wiemy co to za okres - jedne nic nie czuja inne cierpia No coz bede musiala jakos sobie przecierpiec hihi... Na szczescie humorek nadal mi dopisuje Jak tylko bol troszke minie zamierzam ubrac sie w dresik i wykorzystac ladna pogode na dlugi marszobieg A jak nie to napewno zalicze dzisiaj cwiczonka bo wiadomo ruch to samo zdrowie ))
Buziaki kochane - postaram sie jeszcze odezwac zeby utrzymac nas na stronce )
papa
enne
Tak Enne powinnyśmy pamiętać o tym co napisałaś -wygrywamy,nie przegrywamy kilogramki lecą powoli w dół,u mnie bardzo powoli ale gdyby nie forum to napewno w ciągu 26 dni bez papierosa którego jeszcze mi brak nie tylko bym nie schudła ale jeszcze bym przytyła ,cieszę się i naprawdę dziękuję że jest forum i wy.POZDRAWIAM
Gosiu - ogromne gratulacje!
Enne - pozdrowionka cieplutkie!
U mnie weekend, jak zwykle, z dyspensą (sernik!). Nocowalismy dziś u moich rodziców, co wiązało się z "tuczeniem" nas przez stęsknionych rodziców. Ale co tam - jutro poniedziałek , wszystko się spali na bieżni!
Wczoraj pobiłam mój rekord - poczas godziny na bieżni spaliłam 450 kcal! Zmęczyłam się niesamowicie (długotrwały, niezbyt intensywny wysiłek jest męczący, a raczej nużący), ale byłam bardzo z siebie zadowolona. Pomyslałam , że pora podkręcić śrubę - skoro waga nie chce spadać, moze trzeba zwiększyć dawkę ruchu. Z jedzenia nie zrezygnuję - jem 1000 kcal i nie będę jadła mniej! Będę się więcej i intensywniej ruszać - powinno zadziałać.
Miłej niedzieli!
Camille
Witajcie sloneczka )
Na wstepie ogromnie pogratuluje Gosi )) Jestes niesamowita )) Sama kiedys palilam (jak smok) i wiem jak ciezko jest wytrzymac tak dlugo bez papierosa... Teraz mam to juz za soba i wiem ze ponownie do nalogu nie wroce )) Z calego serducha zycze ci zeby tak samo bylo w twoim przypadku ) To co zrobilas jest warte wielkich pochwal ))) Jeszcze raz gratuluje !!!!!!!!!!!!!!
Camille slonko Tobie rowniez gratuluje ) 450 kcal to niezle osiagniecie ) Ja chyba niedlugo bede mogla sobie kupic maszynke o ktorej myslalam juz od jakiegos czasu Tak wiec moze moj "repertuar fizyczny" niedlugo jeszcze bardziej sie urozmaici )
buziaki kochane studnioweczki )
enne
u mnie weekend super!!!!!! w sobotę co prawda wyszło 1300 kcal, przez to spotkanie z winem i kumplami... Ale oba dni spędziłam na działce, na słonku, świeżym powietrzu i z sekatorem w ręku, przez pięć godzin tnąc drzewka i zbierając patyczki - jejku nareszcie czuję się dotleniona !!!!
Enne Ty to tak jak ja... Nie palę już 8 lat - i co jak co nie wrócę do trucizny( paliłam od 15 roku życia)
Gosiu, jesteś super - Twoje niepalenie jest Super - Teraz to już się udało !!!!!!!!
WASZKA
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
MIłego dnia! Miłego tygodnia!
Camille
Widzę, że nikt tu nie zagląda...
U mnie dietka po weekendzie wróciła do normy. Niestety, waga stoi. Jeszcze się nie frustruję, ale jak tak dalej pójdzie...
A raczej jak nie pójdzie )
Dzis pobiłam mój życiowy rekord na bieżni - 90 minut, 11 km, 600 kcal! Jak pisałam wyżej , mam zamiar zintensyfikować ćwiczenia. Nawet nie było tak źle... Jak mówi mój mąż - złapałam dobry transfer.
Dziś mija 6 miesięcy odkąd jestem mężatką. Ale zleciało! A jeszcze tak niedawno - przygotowania...przymierzanie sukienki... Rozmarzyłam się....
Dobrze mi z tym bardzo, więc dzielę się moją radością z Wami.
Pozdrawiam i nawołuję do częstszego stawiennictwa!
Camille
Witajcie
Faktycznie towarzystwo troszke sie rozsypalo Ja praktycznie caly weekend mialam zawalony stad cisza z mojej strony ...
Maslaneczko jesli sie pokazesz dzisiaj to przepraszam ze jeszcze nie odpisalam na liscik - obiecuje ze dzisiaj wysmaruje do ciebie relacje z calego weekendu
Camille teraz czas na mnie i ruch Nareszcie bez obaw moge kontynuowac swoje wygibasy Gratuluje rekordu - a przede wszystkim gratuluje porocza malzenstwa )))
Waszko faktycznie mamy podobne doswiadczenia choc ja zaczelam troszke pozniej ale i okres mojej abstynencji nikotynowej rowniez jest krotszy niz twoj bo wynosi jakies 3 latak no moze 3,5 hihi... Smoczylam paskudnie bo potrafilam swobodnie wypalic paczke dziennie - niekiedy wiecej ... Dobrze ze mamy to juz za soba ))
Dziewczyny kochane gdzie sie podziewacie ??? Dajcie znac co u was
Buziaczki dla wszystkich
enne
Co nas tak mało? Dziewczyny, rezygnujecie?
Enne, Camille dorze , że mam do kogo pogadać! U mnie ok, wczoraj 915, dziś chyba będzie mniej. Chudnę jak policzyłam około 0,5 kg na tydzień - ta waga wcale nie stoi, tylko bardzo pomału sie rusza !!!! Ale mam 57 kg zostało 4kg i naprawdę takie tempo jest Ok
WASZKA
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Zakładki