Trolinko, nigdzie sie nie wyprowadzam
probuje sie jakos motywowac
w poludnie zjedzona zupka pomidorowa, wlasnorecznie ugotowana, mniam
przede mna stoi sok burakowo-jablkowy, zamierzam tym sie raczyc jak narazie, potem jakas salatke moze zrobie(w sensie: brokulki, pomidorek, jajeczko i cebulka

jak sie ma tyle zajec to faktycznie ciezko jesc regularnie, a co dopiero dietetycznie...ja narazie siedze w domu, to mi latwiej, ale i pokus wiecej, bo lodowka w zasiegu reki(
a gdzie reszta siostrzyczek?
s.