Hej dzieweczki,
wpadłam do was na chwilkę- nie, żebym nagle zaczęła biegać, ale wam pokibicuję)) Ja narazie zadawalam się dłuuugimi spacerami. Ostatnio chciałam trochę się przebiec z synkiem, ale moje dziecko dostało zadyszki i oprotestowało moją inicjatywę No i tym oto sposobem moje lenistwo znalazło wytłumaczenie!
Wczoraj byłam na pierwszych zajęciach stretchingu. STRASZNIE dostaliśmy w d...!
Gdyby nie to, że jestem nieźle rozciągnięta, to pewnikiem bym padła i musieliby mnie wynieść, ha, haaa
Piszcie jak wam idzie, to może jakimś cudem mi się udzieli.
Wasz kibic (choć tylko czyżyk
Ps. cześć Trolinko- co teraz porabiasz i w którym wątku bywasz? Dawno, zaprawdę strasznie dawno się nie widziałyśmy (powiedziałabym nawet, że nigdy DDD. Buziaczek!