Wątek: Grupa Wsparcia Czterdziestek page#2

Witam Was serdecznie Po pierwsze, to te wszystkie dane ktore chce od Was "wyciagnac" ha ha ha to byly do naszego wspolnego uzgodnienia. Jezeli nie chcecie wpisywac lat to nie wpisujcie, jezeli cos jeszcze sie nie podoba to tez pominiemy. Nikt nie ma sie tutaj czuc niewygodnie, prawda?! Chcialam tylko, zeby taki tygodniowy raport podzialal na nas mobilizujaco i pomogl w jakis sposob dotrzec do celu. Cel wiadomy tylko czasami trudno zmobilizowac wszystkie srodki potrzebne do jego realizacji. Wiecie co mam na mysli...
Callanetics to rowniez moja ulubiona forma cwiczen. Dla mnie one nie sa zupelnie nudne. Raczej traktuje je jako forme medytacji, bardzo to na mnie dobrze dziala.
Alinko, jezeli twierdzic, ze nie lubisz za bardzo sie gimnastykowac, polecalabym jednak zestaw cwiczen dla tych ktorzy do tej pory nie byli aktywni za bardzo w ten sposob (cwiczenia itp.) Musze przyznac, ze pamietajac moje poczatki przy callanetics, bardzo byly dla mnie trudne i musialam byc bardzo wytrwala zeby zrobic odpowiednia ilosc powtorzen. Na stronie:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
mozesz zobaczyc jak to mniej i wiecej wyglada).
Rozumiem ze mam sie spodziewac Waszych danych w poniedzialek. Wtedy to juz nie ma zartow, chudniemy... Pamietajcie o szesciogodzinnej roznicy czasu, pewno bedziecie miec odpowiedz poznym wieczorem albo dnia nastepnego.
Pozdrawiam mocno

Nie wiem kto stworzyl ta stronke ale naprawde zrobil to rewelacyjnie ) Widze ze wykorzystane sa zdjecia ktore rozsylalam dziewczynom na forum - osobe ktora dala zycie tej stronie prosze o kontakt - jestem w stanie dodac kilka nowych cwiczen z kasety "super callanetics" podejrzewam ze bedzie na nie kilku chetnych )
ogromnie buziaki
enne

Pozdrawiam Optymistycznie!
Czuję się świetnie. Szorty polecam. Do usłyszenia M

Kochane!
Wyerrowało mnie z mojego rocznicowego posta i założyłam nowy, na wszelki wypadek , gdyby i u Alinki stało się coś takiego
Tingo, odpowiedź na Twoje pytanie umieściłam u Fatusi, bo już nie mogłam w starym poście.
Baaaaaaaaardzo się cieszę, że się do nas odezwałaś Aniu -Belfrzyco! Wszyscy zachodzili w głowę, co się z Tobą stało. Mam nadzieję, że przyłączysz się do tabeli - propozycji AnnyW.
Pozdrawiam wszystkich.Jeszcze nie przekroczyłam 1000kcal, ale zostało ich niewiele, bo 154. Hm...
Całuski Mirella

W ten dzien zawsze mamy ogolne lenistwo. Jest prawie poludnie, a ja jeszcze nie bylam pod prysznicem. Pozdrawiam i mowie do jutra)

Belferzyca napisał(a):
>Poczytalam i ciesze si e bardzo.Chce odpisac i pol godziny zajelo mi wejscie na forum.Prosze napiszcie czy za kazdym wejsciem trzeba sie logowac i wpisywac swoje dane? TAK ANIU, NAJLEPIEJ SIE ZALOGUJ OD RAZU, BO GRUBE LISTY SA TYLKO DLA ZAREJESTROWANYCH UCZESTNIKOW I NIE BEDZIESZ MOGLA SIE DOPISAC. JEZELI MOGE CI PORADZIC, TO POPATRZ PO LEWEJ STRONIE JEST OPCJA "SZUKAJ NA LISCIE" - KLIKNIJ W NIA I WTEDY WPISZ SWOJEGO NICKA, CZYLI AUTOR:BELFERZYCA. OTWORZA CI SIE WSZYSTKIE POSTY DO KTORYCH KIEDYKOLWIEK PISALAS, A POTEM TO JUZ PISZ DO NAS I PISZ!!!iCzy tez macie klopoty z wejsciem na forumjak ja? PEWNIE, SA DNI, ZE TRUDNO SIE TUTAJ DOPCHAC, ALE TO JEST TAKI TRENING Z CIERPLIWOSCI - WSZAK ODCHUDZANIE TEZ TEGO WYMAGA!Fakt ze ze mnie komputerowiec jak z kominiarza trampek i byc moze nie umiem. ANIU-BELFERKO! WOLE BELFERKE, OD BELFERZYCY!!! KAZDA Z NAS KIEDYS BYLA TAKIM TRAMPKIEM! ALE KOMPUTER TO TYLKO GLUPIA MASZYNA I SZYBKO POJMIESZ I ZNAJDZIESZ PRZYJEMNOSC W BUSZOWANIU PO STRONACH, A NAWET ZABIEZRESZ SIE ZA INNE FIKU-MIKU. JA SAMA, JAK KUPILAM JESZCZE W POLSCE PIERWSZY KOMPUTER, TO NIE WIEDZIALAM GDZIE SIE WLACZA, ALE TERAZ TO JUZ SIE NIE BOJE TEJ MASZYNKI, BA, NAWET PROBUJE SAMA ROBIC STRONKI ITP.WIESZ CO? W POLSCE ZOSTAWILAM TAKA MADRA KSIAZKE "BIBLIA WINDOWS"- JAKO, ZE JESTES Z MOJEGO MIASTA, TO JEZELIBYS CHCIALA, TO MOJA CORCIA CO MOZE PODRZUCIC!Dzis zalozylam sobie dziennik jedzenia i spalania - bilans wyszedl ujemny na korzysc spalonych. I TAK TRZYMAJ! JA OD PONIEDZIALKU TEZ ZACZYNAM OD NOWA PROWADZENIE MOJEGO DZIENNIKA, BO WYDAJE MI SIE , ZE Z NIM LATQWIEJ O TRZYMANIE DYSCYPLINY.Chetnie skorzystam z propozycji Anny W. Mam jednak prosbe byscie mna kierowaly bo nie wiem czy dam rade poruszac sie po komputerze tak jak wy. Licze na was i wasze wsparcie. Do milego zobaczenia Anna-belferzyca.
TRZYMAMY CIE ZA SLOWO ANNO - ZE BEDZIESZ NASZA SIOSTRZYCZKA W BOJACH I PLOTACH NA TYM FORUM.
aLINKA
>
>

Pumka -no to nie dosc, ze mamy tyle samo lat to jeszcze wspolne marzenie - spodnie biodrowki, ale na tym koniec, bo ja mam dzisiaj straszna depresje. Katowalam sie trzy dni, bylo 3,5 mniej wczoraj, a dzisiaj chcialam wypelnic polecenie i sie zwazyc, zeby wyslac moje dane i co 3 kilo wiecej, a na dodatek zobaczylam sie w lustrze i mysle sobie, ze to chyba nieprawda to co tam zobaczylam , tylko to jakies krzywe lustro z wesolego miasteczka, bo ta grubcia to na pewno nie ja. Mialam od dzisiaj zrobic Max Planc, ale z frustacji, zjadlam resztke müsli z owocami. Musze dzisiaj zjesc reszte grejfrutow, bo moja rodzina tego co nie slodkie nie zje. Jedyny sukces z ubieglego tygodnia jaki mam za soba, to to ze nie zjadlam ani kawaleczka czekoladki, jak na kogos kto uwielbia slodycze to olbrzymi sukces.
Musze dokladnie przeczytac to co piszecie o M, bo mysle, ze jednak go na powaznie zaatakuje.
Pozdrawiam. Bar

Witam wszystkie ,które tutaj zaglądają do najlepszego wątku na forum.Nie było mnie tu parę dni , mam nadzieję ,że mnie przyjmiecie na swoje łono?
Niestety narazie nie moge pochwalić się niczym godnym uwagi , bo jakoś rodzina mnie zdemobilizowała.
Widze jednak,że wszystkie trzymacie się dzielnie i jakieś zawody ogłosiłyście.
Myśle ,że to świetny pomysł , bardzo mobilizujący, gratulacje AniuW.
Za tydzień tez może do Was dołączę , ale najpierw muszę się jakoś pozbierać ,o inaczej nie miałoby to sensu.
Pozdrawiam serdecznie Bakunia

Witaj Alinko. Dzieki za list i pełne odpowiedzi na moje pytania. Zrozumiałam. Dziś rano napisałam długaśny list do forum opisując po kolei wszystko ale zabrakło połączenia z serwerem i wszystko na nic.Wiec teraz króciutko bo nie mam za dużo czasu a i tez nie wiadomo co po drodze bedzie z serwerem- moja lokalna sieć czasem ma kłopoty.Serdecznie dziekuję za książke ale mój syn ją ma więc wezmę od niego, zresztą to co umiem do tej pory to też jego zasługa. Co do diety to trwam na posterunku z małymi lub większymi postepami, czasami moja ułomność bierze góre. Ale nie jest aż tak żle. Razniejmi że wy jestescie ze mna a ja z Wami. Pozdrawiam wszystkich grubasków i gorąco ściskam. Acha napiszcie jak Ani W wysłać dane tzn gdzie tego szukać. Papapapapapa.

Kochane! Popatrzcie co narobila ta nasza Ania W! W piatek (to moj zwyczajowy dzien na zakupy!) - kupilam sobie troche smakolykow, chociazby gorzka czekolade Wedla, musli z owocami, bez cukru, ale 200 kalorii pol filizanki i cukierki raczki... hm.. nie moglam sie oprzec, pamietacie te cudowne cukiereczki? tak sie smialy do mnie, tak ruszyly we mnie poklady wspomnien z dziecinstwa jeszcze, ze wzielam ze swietym postanowieniem, ze tylko 1 dziennie najwyzej...
W sobote zjadlam 10, w niedziele 6, a dzisiaj wscieklam sie, zabralam te zakupy i zawiozlam mojej znajomej, zeby rozdala dzieciakom...
I zabralam sie za dziennik . On bardzo mnie mobilizuje! Probowalam Montiego, ale doszlam do wniosku, ze to nie dla mnie, bo samo komponowanie posilkow i jakos nie widzialam efektow! Waga stala jak zaczarowana, a tu przeciez nie moge tyc, boby sie naszej Ani tabelka zepsula! A dziennik? Nie dosc, ze sie czeka i czeka na otwarcie stronek, i zeby zapisac dane trwa to okropecznie dlugo, to jeszcze postanowilam sobie, ze nie zjem dopoki nie zobacze kawe na lawe ile to kalorii, tak wiec sniadanie zjadlam o wpol do dziewiatej rano, lunchu mi sie nie chcialo licZyc wiec wypilam tylko sok warzywny, a obiad to zaraz bede liczyc, jak tylko poskacze po naszych zaprzyjaznionych postach..
I jeszcze do BELFERZYCY!
Jezeli nasz nick jak np.moj Alilat, jest niebieski i podkreslony, to kliknij na niego, a od razu otworzy ci sie poczta z wpisanym adresem.
Belferka? Ciekawi mnie w jakiej czesci Rzeszowa mieszkasz?A moze do mnie napiszesz liscik???????
Dziewczyny znad Erie!!! Chyba wszystkich nas tu przynioslo w podobnym czasie! U mnie tez tutaj 3 zima, i trzy lata nabierania sadelka!
Trzymajcie sie - Bakunia, dolacz do Mobilizacji i reszta tez! Niech AniaW ma duuuuuuuuuuzo roboty z odejmowaniem co tydzien naszych kilogramow!
Pozdrawiam
Alinka