-
Re: NIE SAMĄ DIETĄ CZŁOWIEK ŻYJE
Hej !!!
Witam pod nowym adresem!!
Domek śliczny,zaczynajmy!!
Słoneczko tak cudnie świeci,że aż chce się żyć,na spacerek bym poszła ale jeszcze nie jesteśmy zdrowe.Od tego słonka człowiekowi tak jakoś weselej,i lżej ,szkoda że tylko na duszy.
Widze, że za 40dni to tu będą same laski,też bym się przyłączyła,ale nie lubię takich długoterminowych wyżeczeń ,bo wiem ,że i tak nie wytrzymam,a potem będę miała wyżuty sumienia.Tak więc trzymam kciuki za wszystkie postujące.
Narazie!!
Mysia
-
Re: Re: Re: NIE SAMĄ DIETĄ CZŁOWIEK ŻYJE
Wiecie dziewczynki, musimy sporządzić harmonogram ćwiczeń na tej naszej sali sportowej.
Abysmy wiedziały, którego dnia mamy jakie zajęcia. )
Masz rację Ren, że się lenię z ćwiczeniami. Ale podobnie jak Ty (znów zbieżnosć) video nie działa jeszcze. A sama, tak z głowy - to mi się nie chce. Mam nadzieję, że wreszcie doczekam się, aż mój mąż kupi jakis kabelek i podłączy go. Cindy już pewnie też się za mną stękniła.
Pozdrawiam Was i życzę udanego dnia -A
-
Re: NIE SAMĄ DIETĄ CZŁOWIEK ŻYJE
Kto rozsiewa w naszym domku te paskudne zarazki grypy? Skladam donos, ze mnie tez zarazono i rozklada mnie po raz kolejny.
Zyje, miatwy obrzydliwe z wygladu okazaly sie wysmienite.
Ren i Paula, biedactwa, wypoczywajcie duzo i pijcie herbatke z cytryna.
Ren, czy ty wiesz cos na temat norm dotyczacych uderzen serca na min. podczas uprawiania sportu? Wczoraj pedalowalam szybciej niz zazwyczaj (z pred. 30/h) i po 15 minutach, taki niby zegarek ktorego nazwy po polsku nie pamietam,(no wiesz, taki, co liczy ilosc uderzen serca na min.) pokazywal ,ze mi wali z czest. 165 na min. Moze ty cos wiesz na temat norm wydolnosci?. Podobno, ale wiem to z niezbyt wiarygodnego zrodla, tluszcz sie spala kiedy utrzymujemy bicie serca w granicach 120-130uderz./min Kiedy przesadzamy i cwiczymy za ostro (powyzej 140 ud/na min.) meczymy niepotrzebnie organizm, nie schudniemy wiecej.
Bede wdzieczna za wszelkie inf. dotyczace norm wytrzymalosciowych serca i za wzystkie rady dotyczace tego jak cwiczyc skutecznie.
Zapomnialam o jednej rzeczy. Bardzo waznej. Zeby pozbyc sie celulitisu i w ogole, zeby miec ladna cere nalezy pic duzo wody,ale uwaga: koniecznie niskozminerilzowanej. Ponad rok temu zaczeto trabic w tutejszej telewizji o dobrodziejstwach takiej wody. Przede wszystkim oczyszcza organizm z toksyn, nie obciaza nerek mineralami, ktore okazuje sie nie sa takie dobre jak to sie to dotad wydawalo. Przede wszystkim nalezy wystrzegac sie sodu, ktory powoduje, ze nasze uda wygladaja jak gabka. I tak solac potrawy dostarczamy org. tego pierwiastka z nawiazka. Mineraly tak jak witaminy maja nieoddzowny wplyw na dzialanie enzymow czyli na cale uklad sterowniczy naszego ciala. Jak wiecie caly zeszly rok nie cwiczylam, diety owszem stosowalam, ale z mizernym skutkiem. Tzn. owszem chudlam 3 kilo, ale potem tylam tyle samo, albo i wiecej. Pilam jednak wode z niska zawartoscia mineralow. I naprawde sa rezultaty. Celulitis, owszem mam i jak na moj wiek nadal zbyt rozlegly, ale bez porownania z tym, co bylo. Dietetyczka tez mi przykazala, abym pila wode uboga w mineraly.
Polecam.
Ewcia - weteranko szybkich diet trzymam za Ciebie kciuki.
Ania, bardzo mi sie podoba ten pomysl z narzuceniem sobie dyscypliny na najblizsze 40 dni. Ja tez bardzo bym chciala wygladac na wielkanoc jak gazela. Uda nam sie!
C.
-
Serduszko i ćwiczonka
Czołem Kobietki!!!
DZisiaj nadal mam problemy z normalnym wejściem na stronkę,muszę kombinowac i wchodzę przez "Szukaj na liście" i wtedy się udaje zostawić jakiś ślad po swoim pobycie na stronce.
Co do tych uderzeń serca to narazie nic mi niewiadomo,ale mam w domciu mnóstwo czasopism związanych ze zdrowiem,dietką i ćwiczonkami to poszukam i wklepię na naszym pościku.Bardzo mądry wykład na temat tej wody ,ja też czytałam że powinno się pić niskosodową i słabo zmineralizowaną no i taką piję tj.******nea firmy Danon.Woda to mój nałóg,ten dobry,ale celulitisu jeszcze się nie pozbyłam,mam nadzieje że przy zwiększonej aktywności fizycznej ,coś się poprawi.No i jeszcze nie powinno się pic kawy ,bo to sprzyja celulitisowi,a tego to ja nie moge sobie odmówić,bo mój organizm bez kawy nie potrafi funkcjonować.
Co do harmonogramu ćwiczonek to pozostawiam go Ani,masz większe doświadczenie.Proszę o urozmaicenie,co by nam sie szybko nie znudziło.A ja to jestem leń ,bo magnetowid mogłam od dzieciaków z pokoju przytachać,ale miałam wymówkę.No i jeszcze jedna zbiezność ćwiczymy z jedna instruktorką. dzisiaj bez wymówek muszę sprawdzić nową kasetke ,bo mam juz dwie z Cindy.
Czekamy na informacje z odchudzania od Mysi,może da rady się wpisać no i Ewcia jak wróci ze szkółki to też coś skrobnie.Ja podejmę wieczorem jeszcze jedną nerwową próbę wpisania się na naszej stronce,jeżeli nic nie będzie to znaczy że mioałam dobre chęci tylko system mnie nie chce puścić.Papa
Renaciag
-
Re: Serduszko i ćwiczonka
Witam wszystkich!
Pozwolicie, że i ja do was będę wpadać na herbatkę.
Widzę, że nie tylko ja mam problemy z dostaniem się na forum. Wszytko się tak dłuuuuugo otwiera...
Dietkować będę z wami. Na razie mam 2-3 dniową przerwę. Powód: bunt żołądka
Co do ćwiczeń, wolę nie mówić. Aż wstyd się przyznać, że zrobiłam się takim leniem... A mam 2 kasety Cindy i 2 Claudii. Na razie ich jedyną funkcją jest zbieranie kurzu. Może mnie zmobilizujecie.
Co do wody, to mam pytanie czy średniozmineralizowana, ale niskosodowa jest dobra (piję Nałęczowiankę)?
Pozdrówki
Olka
-
Re: Re: Serduszko i ćwiczonka
Witamy ,witamy i na poranną herbatkę zapraszamy.
My to Olu chyba już sie troszkę z poscika Ewci znamy,bo tam tez sobie zaglądam.
No to po herbatce odkurzamy kasetki i do dzieła,ja już dzisiaj pierwsze kroki w tym kierunku poczyniłam i mam za sobą 20 minut ćwiczonek z Cindy z"Nowego wymiaru" i 20 minut steppera.Ja odkurzyłam stepper bo tak sobie leżał od jakiegoś czasu pod łóżkiem.Czekam na harmonogram od Ani,a jak jutro nie będzie jeszcze gotowy(bo może jeszcze nie wie co ją czeka?)to mam zaplanowane :godzinka rowerka i 20 minut z Cindy.To tak na podzątek żeby mięśnie dały mi żyć na następny dzień,ale na następny tydzień dokładam następne minutki z Cindy.
Nie wiem czy średniozmineralizowana może być,ale myślę że tak,ważne że Ci smakuje i nie jest to np.pepsi.Napewno więcej o tym może napisać Clea.
Clea kobietko z cieplejszego kraju !!!Jeszcze nie patrzyłam za tymi normami wytrzymałościowymi,ale napewno poszukam jak nie dzisiaj późnym wieczorkiem to jutro rano,bądź cierpliwa i pedałuj na tym rowerku,pedałuj.
Widzę że Mysia nie dostała się dzisiaj na stronkę.Mogłyby się już skończyć te problemy z serwerem,bo mnie bardzo złoszczą.Zapomniałam się spytać na GG,jak sie wabi ten Twój terierek Mysiu?Ja mam starego kundelka Bajera.
Halo poszukujemy Ewci!!! gdzies sie zapodziała,a na jej pościku to już nawet wiadomości nie można odczytać ,nie mówiąc o wpisaniu,chyba czas na nowy!!!Jak tam dietka?
Aniu czekam na grafik z ćwiczonkami ,dzisiaj na naszą salę materace przywieźli i kilogramowe hantle,rowerki też stoją więc tylko zestawiku z ćwiczonkami brakuje!!!
Aniu sama idż do sklepu i kup sobie to euro-złącze,ja dzisiaj zaniosłam magnetowid,a na wieczór pożyczyłam od dzieciaków.Skończyłam z obijaniem sie i mam jeszcze jedno postanowienie,przynajmniej 20 minut ćwiczonek dziennie.
Dietkę trzymam,ale dzisiaj zapomniałam sobie że zjadłam kapustkę kiszona i napiłam się kefirku i chyba same wiecie co było później,za to organizm mam oczyszczony że hej!!!
Do jutra!!!PaPa
Renaciag
-
Re: Re: Serduszko i ćwiczonka
Hej Kobietki!!
Nareszcie udało się wejść,czy to nie chamstwo ,żeby do własnego domu nie można było się dostać?Cały dzień próbowałam i nic.
Czytam wasze wpisy i widzę że jestem prawdziwą szczęściarą,ja prawie wcale nie mam celulitisu,przy wadze 84kg troszke nierówności miałam na udach i pośladkach,
ale teraz wszystko się wygładziło.Mam różne kremy ujędrniające i czasami ,jak mi się przypomni to się nimi smaruję,ale nie jest to jakiś systematyczny rytuał.I tak samo jeśli chodzi o obwisłą skórę, nie ćwiczę a moja skóra dochodzi do normalnych rozmiarów,oczywiście po trzech porodach mam rozstępy ,ale w tej chwili są już bardzo niewidoczne.Ogólnie rzecz biorąc jestem zadowolona .
Po prostu mam tak zwane ubite ciało.
Choroba powoli nas opuszcza ,to znaczy mnie i Zuzie ,bo Kamil już dzisiaj nie poszedł do szkoły,a że Maciuś też dawno nie chorował,to lada dzień go rozłoży.Byle do wiosny ,jak się pogoda unormuje , to i chorowanie się skończy.
Nadal nie dietuję ,ale też nie tyję.
Pozdrawiam wszystkie mieszkanki .
Papa!!!
Mysia
-
Re: Re: Re: Serduszko i ćwiczonka
Ren to jeszcze ja.
Mój pies to ratlerek a dokładniej terier miniaturowy popularnie zwany sarenką.Bez względu na temperaturę trzęsie się tak jakby mu było zimno i dlatego najczęściej przebywa w moim łóżku pod kołdrą.A na imie ma Sunia.
Dobranoc.
Mysia
-
Re: Re: Re: Re: Re: Serduszko i ćwiczonka
No i jestem,
***Po pierwsze: szkoda, że nie mam komputerka w domu to byśmy sobie razem poćwiczyły, jak robią to dziewczyny na czacie. Ech... a tak, to każda sama może sobie coś wymyśleć.
Proponuję w poniedziałki , środy i piątki ćwiczenia aerobowe: stepper, rowerek, twister i inne wigibaski, Wtorek i czwartek siłownia, czyli hantelki.
***** Po drugie - Mysiu - ja o takim piesku marzę od dawna. Powiedz czy Ty masz rasowego pieska. Jeżeli tak to ile kosztuje taki szczeniak?
Ja mam w domku już 3 pieski: Kacpra, Filipa i Mikiego.
2 koty: Felicję i Myszę
... no i całe stado rybek w akwarium, bo mąż sobie codziennie coś dokupuje.
Dobrze, że dom mam w miarę duży. A częśc zwierzaków jest na podwórzu. Ale takiego pinczerka minaiturkę to bym chciała szalenie pod kołderkę. Zmieściłby się chyba ze mną 76 kg/161cm, moim mężem 82kg/175cm na łóżku 160x220 cm
Pozdrawiam i do poniedziałku
-Ania
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Serduszko i ćwiczonka
hej!
Widzę, że temat zszedł na zwierzątka. Ja osobiście nie posiadam zwierzątka (miałam świnkę i chomika), gdyż jestem uczulona na sierść zwierząt. Jeśli chodzi o pieski to uwielbiam ratlerki. Moja ciocia ma jednego i nazywa się Krecik. Fajny jest.
Jeśli chodzi o dietkowanie to pochwalę się, że kolejne kilo mi gdzieś się zapodziało.
Pogłaście swoje pupilki ode mnie
Pozdrówki
Olka
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki