Ja też wskocze na wagę dopiero po skończeniu się kobiecych dni i mam nadzieję że będzie ciut mniej chociaż )
Ja też wskocze na wagę dopiero po skończeniu się kobiecych dni i mam nadzieję że będzie ciut mniej chociaż )
Zjadłam 940 kcal. Wiesz Szelmo, ja nadal niecierpię jogurtu - żadnego. Kiedyś poza twarożkiem nie jakdłam nic z mleka. Dzięki odchudzaniu odkryłam maslankę mmmmm jak mi smakuje! jogurt naturalny jest za kwaśny, a te owocowe znów za słodkie.... Spagetti to ja bym zjadła, ale Mó Robaczek też jest za gruby (więcej niż ja) wiec nie chcę go kusić.
Jest po 20, dziś juz nic nie zjem, muszę zrobić jeszcze wieczorne brzuszki
WASZKA
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Pogodziłam sie z wagą! dziś pokazała mi spadek o pół kg. z 56,5 na 56. A więc zostało juz tylko 3 kg!!!! Jaką mnie to radościa napełnia!!! CO prawda na sobotni wieczor zawieszam dietę (imieniny Krystyny, mojej Teściowej) Ale niedziela oczyszczająco jabłkowo-maślankowa.
wygląda na to, że zdążę z odchudzaniem do Swiąt, aż się ich boję
WASZKA
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
brawo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!
Waszko!
Świetnie Ci idzie!!!!
Takie marne pół kilograma a tak cieszy, prawda ???
Ja wczoraj zgodnie z obietnicą ugotowałam spaghetti bolonskie z mięskiem. Nie wiem ile mogło miec kalorii ale nawet jak policze 600 to wychodzi mi 1150. Słodkiego też nie tknełam. W sumie dobże ale bez ćwiczeń. Dzisiaj też leniu****e bo cały dzień do 21 siedze w pracy.
Do zobaczenia jutro i czekam na dalsze Nasze sukcesy
sz.
BRAWO WASZKO,JUZ 56!!!!!
coraz mniej Ci zostało do wymarzonej wagi,baaaaardzo się cieszę.Uda Ci się,już ponad 8 kg schudłaś.Jeeeejuuuuu! )))))
Pojechałam do rodziców i napiłam się krupniczku na miodku mojego Tatusia mmmmm jakie to dobre, tylko te kalorie, alkohol i miod. Jak zwykle po alkoholu byłam głodna i kajzerkę z masłem i wędliną pożarłam. Nic to. zauważyłam, że drobne wpadki nie zwiększają mi wagi, to chyba efekt 13 styczniowej. Dzis zamierzam się poprawić. Tylko nie wiem co z brzuszkami, bo mam okres i nie bardzo mi to idzie
Waszka
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Cześć Twardzielki!Jak widzę wasze sukcesy to podziwiam i wierzę,że ja też dam radę.
Trzymam kciuki.
Pozdrawiam!!!
Rybko, witam i Tobie na pewno też się uda i niedługo przylaczysz do finiszujacych
Dziś zjadłam 880kcal. Super. Została jeszcze szklaneczka maślanki do wypicia (już policzona) Maślanka jest cudowna, nie dość, że pyszna, to wieczorem szlaneczka rano łazienka....
Waszka
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Cinni, to przygotowanie do dzisiejszych imienin Teściowej. Ja ja bardzo lubię, ale robi takie pyszności.... Biorę soie urlop na impreze , a jutro dzieś jabłkowo- maślankowy, Oczyszczamy się
WASZKA
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Zakładki