A co to jeszcze śpimy ? Hm? No tak imprezowało się do późna !
Żartuję, pewnie jesteś już na sali i ćwiczysz. Ja godzinkę temu uprawiałam zapasy i przepychanki z D. mieliśmy małe starcie w przedpokoju. Uratował go tylko worek od śmieci, którym się zasłonił. Jak on mnie nieraz złości. Przed momentem dostałam od niego sms-a, podobno i tak mnie kocha, taką cholerę i po powrocie mam dostać pasem po dupie. Ukarałam go za wczorajszą późna kolację, w sumie nie wiem jak to jedzono nazwać może wczesne śniadanko?
Co do diety siedzę teraz na łóżku i myślę, co zjeść? Ograniczę się tylko do herbaty czerwonej i poćwiczę, bo kręgosłup się domaga. Jeszcze się nie ważyłam, ciekawe, co pokaże, bo wczoraj pozwoliłam sobie, co nieco podjeść z "różności dietetycznych". Trudno trzeba. Już to zrobiłam 71,800.