-
Ciekawa jestem, kiedy osiągnę tę moją wymarzoną wagę 50 kg... Na razie jest 65 (może troszeczkę mniej), a jeszcze 31 marca ważyłam 75 kilo. Postępy są, aż chce się żyć
Diabełku, pewnie dlatego, że nigdy dotąd nie miałaś nas!
-
Właśnie! DamRadę mądrze gada! Wszystkie damy radę - już z górki, kochane! ale będzie satysfakcja! Wyobrażacie sobie? Stajemy na wagę [nie wszystkie razem na jedną oczywiście ] a tam...
50.0 kg.!!
ach! ach! Już niedługo!
-
Damrade wiesz że masz rację . Zawsze odchudzałam się sama, nie miałam z kim się podzielić relacjami, z kim skonsultować. Teraz jest zupełnie inaczej. Czuję jaką więź z wami i tym forum. Przecież łączy nas ten sam problem, a już niedługo będzie nas łączyć wspólna waga . Mam nadzieję że uda się nam wszytkim. Jesteśmy tego warte.
Pozdrawiam goraco
P.S Milaro=> dziękuje za słowa otuchy, kochana jesteś
-
no ba!
-
A wiecie co? Mi też teraz lepiej idzie. I jakoś tak przyjemniej się odchudzać przy takim wsparciu Poza tym już nie robię takich głupot, jak robiłam kiedyś, a gdybym robiła, wiem, że odwiodłybyście mnie od tego
-
Kochana, mogę być Twoim wymierzaczem sprawiedliwości ale sądzę, że nie będzie to konieczne
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki