Cześć Kasia.
Oczywiście trzymam kciuki. Trwaj w tej decyzji i małymi kroczkami dąż do celu.
Może basen byłby dobrą formą ruchu dla ciebie? Jak teraz wyglada sprawa z Twoim kolankiem?
Wogóle jakie masz założenia w diecie, co będziesz szamać, ile dziennie i w jakim czasie zakladasz, że możesz osiągnać sukces?
Pozdrawiam cieplutko
Aga