Strona 9 z 16 PierwszyPierwszy ... 7 8 9 10 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 81 do 90 z 157

Wątek: walka z 35 kilogramami rozpoczęta. Dołączycie sie ???

  1. #81
    qqrq5 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Przyjedź do mnie, ja mam super wagę dla sportowców z dokładnym pomairem zawartości wody i tłuszczu w organiźmie

  2. #82
    niezapominajka19 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ok juz się teleportuję

  3. #83
    anonymous jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-02-2012
    Mieszka w
    Ostrów Wielkopolski
    Posty
    0

    Domyślnie 35 i więcej

    Witajcie weteranki i całkiem nowe bojowniczki to pisze szane,
    (podpis na początku bo nie lubię być anonimem, a coś ostatnio tak się dzieje, mam kolosalne kłopoty z dostaniem się na forum i napisaniem czegoś)

    te numery z forum tak mnie zdołowały że już się nawet złościć przestałam.

    Dla mnie to forum jest najlepszym wspomagaczem odchudzania i przeraża mnie myśl że coś się psuje

    Po świętach niby ok, ale jak było przedemną 23 kg tak dalej jest, dalej waga stoi wrrrrrrr

    Jak przez najbliższy tydzień nie ruszy w dół choć troszeczkę to trzeba będzie zaszczepić mnie na wściekliznę !!!!!! BO ZACZNĘ GRYŹĆ

    Trzymajcie się twardo nie wolno się poddawać !!! będzie dobrze !!!!
    Za mnie też trzymajcie bo moja silna wola coś słabnie, chyba przez te kłopoty z forum.
    pa pa szane

  4. #84
    qqrq5 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hihihih i znowu Cię nie zalogowało

  5. #85
    beaate jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    To ja Beaate - to na wszelki wypadek, jakbym nie była zalogowana, jestem nowicjuszką, wybaczcie
    Cieszę się, że tutaj trafiłam, cudowna grupa wsparcia - czuję za plecami jej oddech, jak chce mi się coś przeskrobać Idę w dół z wagą, chodzę na areobik i step, 2 razy w tygodniu, kiedyś chodziłam do szkoły (bo taniej), ale teraz poszłam do rodzimego fitness klubu - jak na naszą pipidówkę, całkiem fajnie. Prowadzą 2 pięknie panie (w tym 1, która schudła z wagi słoniowej - takiej jak ja, czyli z ponad 100!!) i jak ona prowadzi ćwiczenia, patrzę na nią - podziwiam jej szczupłe cialko i myślę, że w takim wypadku wszystko jest możliwe, trza tylko dużo samozaparcia. Wczoraj ściągnęłam filmik na brzuszki i jak tylko przyszłam spocona jak prosię z areo, włączyłam film i 8 minut ćwiczyłam brzuszek, który u mnie niestety nie jest brzuszkiem, tylko jednym wielkim wałem tłuszczu. I tutaj nie przesadzam. Moja szczupła koleżanka ostatnio przytyła 8 kilo i wczoraj pokazywała mi swoje wałki, że jest załamana. Hmmmm, staram się ją zrozumieć, że dla niej to szok, ale jej wałki - jakże cudowne w porównaniu.......
    Trzymajcie się wszystkie!! Pamiętajcie, wszystko jest możliwe!!
    Ojej, jaki zapał))

  6. #86
    Karalajna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Straszyn
    Posty
    64

    Domyślnie

    HEY
    WICIE CO JEST NAJGORSZE. MOJA NAJWIEKSZA WAGA TO 105,1 i tak sobie z nia żylam raz spadła o 10 czy 15 potem znów wzrastała. I tak cały czas.
    Czego ja nie probowałam hm.......były głodówki, najrozniejsze wymyslne diety typu 14 dni same jajak i grefjfruty, byla dieta cambridge FAKT wszystkie pomagałay ale nakrotko po nich mowilam sobie ze tylko jeden dzien pojem cos dobrego a opamietywalam sie po tygodniu...miesiacu kiedy waga wynosiła wiecej niz na poczatku.
    Aż doszłam do wniosku ze nie ma co lepeij powoli, rozsadnie ale trwale. I zaczełam diete 1000 kalorii czasem jem 1200 czasem 800. Chudne powoli ale mam nadzieje że trwale.
    ALE!!!!!!! przed swietami bylo juz nawet prawie 30 na minusie ale jak troszke zjadlam na swieta potem sylwester potem jakies przyjecie karnawałowe i spadło do 25. Znów dieta znów prawie 30 i znow swieta.
    ALE MAM NADZIEJE ZE TERAZ POJDZIE MI LEPIEJ I BEDE TYLKO CHUDŁA.
    TRZYMAJCIE KCIUKI.
    Dziś:79,9

  7. #87
    qqrq5 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    N :P io i już masz 7 z przodu, a za niedługo będzie 6

  8. #88
    Karalajna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Straszyn
    Posty
    64

    Domyślnie

    6 z przodu raz jedyny w życiu moim dorosłym ważyłam 69,9 ale kiedy to było jakieś 7 lat temu w wakacje miedzy matura a studiami.
    Chcialam zacząć w miare szczupła studia. A po ich skończeniu ważyłam 35 kilo więcej.

    Zawsze wieczorkiem zanim zasnę tak sobie leżę i marze własnie o tej 6 a gdzies tam nawet krąży 5.

  9. #89
    beaate jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Trzmam za Ciebie (przy okazji za wszystkie grubaski - w tym mnie) kciuki. Dobrze wiedzieć, że komuś się udało. Sama schodzę ze 109, mam w tej chwili 99,5. Czasem myślę, kiedy się tak zapuściłam? Moja starsza siostra zawsze była otyła, kiedy ja byłam młodzieżą z licznikiem poniżej 70, jej ponad 80 przerażało mnie. I jak dzisiaj pamiętam, mówiłam sobie NIGDY DO TAKIEGO STANU NIE DOPUSZCZĘ. Hmmm, nigdy nie mów nigdy. Więc teraz - kobietki - czemu nie mamy być jednak szczupłe?

  10. #90
    Karalajna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Straszyn
    Posty
    64

    Domyślnie

    BEATE dobrze powiedziane NIGDY NIE MÓW NIGDY
    I to jest nasza nadzieja że pomimo wielu prób kiedys nam sie uda. I staniemy przed lustrem ikażda z nas pomyśli.
    hmmmmmm.....kiedy ze mnie się zrobiła taka laska.

Strona 9 z 16 PierwszyPierwszy ... 7 8 9 10 11 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •