HEEEJ!
Super , ze sie odezwlyscie , ciesze sie przeogromnie bo juz mialam obawy, ze odpuscilyscie sobie. moj weekend tez nie byl dietowo jakis udany ale na szczescie mialam tyle pracy na dzielce , ze wczoraj to juz wrocilam powluczac nogami i padlam o 20 do wyrka.
Aia- to juz tak wlasnie jest z tym jak sie czyta lub slyszy o kims to wydaje nam sie to takie proste i mamy duzo dobrych rad a potem sie okazuje , ze same nie dajemy rady.Ja tak mam z wieczornym podjadaniem, kosztuje mnie to naprawde duzo aby chociaz tylko ograniczyc jedzenie , ale jak czytalam , ze ktos ma taki problem to myslalam, po prostu -nie jedz -przeciez to takie proste. Taaa....
Andziu- depresja? A coz to sie stalo, ze tak cie dopadlo? Czyzby przez odchudzanie ? Kochanie nie daj sie takim myslom , to nie warte az takiego popadania w dolki .No chyba, ze jest inny powod , ale widze ze strata 1 kg bardzo pobudzajaco na ciebie podzialala Trzymaj tak dalej !