No wlasnie martha ja mam to samo
.....powiedzialam sobie ze robie strajk od jutra slodyczom {no chyba ze od teraz bo wczesniej byla czekoladka}
Ale swieta to bedzie meczarnia, zjazd rodzinki i widok opychajacych sie ciastami, ciastkami itd. I te glupie docinki z ich strony ze znowu sie odchudzam itd......hmm...jak ja uwielbiam babciny sernik i jak tu nie zjesc kawaleczka? a co najgorsze to wyjezdzam i w chwilach slabosci ine bede mogla wpasc na te forum...ech...