WItam wszystkie kobietki!
Jestem z mężczyzną od ponad roku i niestety nie mogę liczyć na wsparcie w odchudzaniu z jego strony. U nas jest raczej taka sytuacja, że on każe mi się odchudzać, bo nie do końca akceptuje to jak wyglądam. Zaznaczam, że mam lekką nadwagę (jakieś 5 kg) i wyglądam normalnie, tak jak normalna przeciętna dziewczyna.On twierdzi, że gdybym schudła to bardziej bym mu się podobała i tym samym bardziej by mnie kochał.Mówi mi też, że mnie kocha, ale jak schudnę to będzie mnie kochał bardziej. Tyle tylko, że ja ostatnio w ogóle jakoś przestaje wierzyć w tę jego miłość i coraz częściej się zastanawiam czy to w ogóle ma jakiś sens. Oczywiście cały czas się ograniczam, żeby pozbyć się tych paru kilogramów, ale same wiecie, że to nie jest takie proste. Teraz jestem na dość drastycznej diecie, bo naprawdę rani mnie to, gdy on mówi, że źle wyglądam i żebym wreszcie schudła.Więc ja wolę być już na tej drakońskiej diecie niż ciągle słuchać tego, że inne dziewczyny są szczuplejsze i że ja też taka mogę być. Chciałabym się dowiedzieć co o tym sądzicie. Proszę o szczere wypowiedzi...
Zakładki