No tak....w weekend mialam gosci...więc nie powiem, żebym diete trzymała...ale dzis o ironio!zapomniałam portfela do pracy!!A ze nie lubię pozyczac zdana dzis bylam na suchą bulkę z piatku i zupkę knorra, kawę i wodę....mnóstwo wody
Sibko ja juz mam sny,ze cwiczę na siłowni, więc na pewno sie tam wybiorę a dieta kurczakowa wygladała mniej wiecej tak,ja po jej stosowaniu naprawde schudłam ale potrzebowalam 2 miechów i rzetelnie stosowanie sie do zalecen, zero!odstępstw....swoją droga skad ja mialam tyle zacietosci....sama siebie podziwiam

I sniadanie: płatki owsiane 50g zalane wrzatkiem,ze startym jabłkiem,cynamonem i 4
slodzikami; albo jajecznica z 8 białek(tego nigdy nie spróbowałam,bo sama nazwa mnie odrzuca )

II śniadanie: 50 g piersi z kurczaka/indyka+węglowodany 50g(pol woreczka
kaszy gryczanej,makaron razowy lub wafle
ryzowe,okrągłe,australijskie-5 szt.)+warzywa b.o.( u mnie zazwyczaj byly to
pomidory 2-3,bo moglam je zabrac ze sobą)

III posiłek:
j.w. tyle ze weglowodanów mniej o polowe tj.25 g.

IV posiłek j.w. ale bez weglowodanów

V samo bialko tj.kurczak/indyk/odżywka

-owoce do 12-ej!
- nie jesć groszku i kukurydzy
-2 razy w tyg. jesc zamaist drobiu rybę
-pić duzo wody

To na tyle,a co u Was!?
acha i dzis sie zwazylam...waga idzie w górę 69,15 ale juz niedługo