Cześć wracam cięższa o 2,5 kg Niech to kaczka kopnie , lewą zadnią nogą
Czułam, że to wariactwo źle się skończy, żle dla mojej dietki oczywiście . Wrrrrrr
Tak wogóle to impreza wypadła wspaniale. Nasłuchałam się komplementów że na długo mi starczy. Zadowoleni wszyscy a ja wykończona i utyta. No i gdzie tu sprawiedliwość losu no gdzie
Ale od dziś ostro wzięłam się za siebie. Zrobiłam sobie ostre oczyszczanie, czyli " dzień wodnika". Sama sobie się dziwię ale wytrzymałam
Dziewczyny BIERZMY SIĘ DO ROBOTY spokojnie ale systematycznie
Bez wymówek, bez ulegania zachciankom . Przecież chcemy być szczupłe i zgrabne Samo się nie stanie Musimy trochę się postarać, wiemy doskonale, że nie jest i nie będzie łatwo, ale do licha przecież potrafimy
Na dziś kończę, do jutra, do "zobaczenia"
Duża buźka, dobranoc.