-
Mili forumowicze
A może by tak ogłosić dyspensę na te dwa dni
hehehe oczywiście dyspensę w granicach przyzwoitości
Np załozyc sobie że w godzinę po każdym ciastku zrobi się 100 brzuszków być może nie spali to zbędnych kalorii ale w końcu mięśnie brzuszka i tak popracują coś tam zawsze się spali a to i tak tylko dwa dni ja tak spróbuję tylko że nie radzę ćwiczyć i ugniatać brzusia bezpośrednio po jedzeniu hehe bo efekt może być nie ciekawy hehe minimum 45 minut po jedzeniu a dla tych którzy jednak mają silną wolę no cóż Życzę Powodzenia będę trzymać za Was kciuki Paradoksalnie oczekiwanie na święta pozwoliło mi wytrwać 30 dni w dietetycznych i ruchowych założeniach mojego planu hehe bo czekajac na święta czyli"nagrodę" za trud hehe naprawdę nie ciągło mnie do słodyczy i reszty. Zresztą dawno już zauważyłem że gorzej działa robienie długofalowych załóżen typu "odchudzam się rok" na mnie. Skuteczniejsze w moim wypadku są krótkie plany np 10 dniowe. A po skończeniu takiego planu zawsze jest satysfakcja i nagle nabiera sie ochoty na następny No dobra już kończe tak to jest jak się mi da okienko do wiadomości bez ograniczeń co do ilości znaków , ehhh szkoda że na examach w sesji nie mam tyle do powiedzenia hehehe POZDRAWIAM
-
Weście ... te święta to jakaś tragedia, ja nawet nic nie będe pisać, nie będe sie chwaliła ... sami sie pewnie domyslacie.... ale teraz to trzeba sie będzie wziąc naprawde ostro ...
-
Ona14.. Czytałam twoje posty i muszę przyznać, że ta twoja dieta.. to jest po prostu tragedia.. Pomyśl sobie.. Warto się tak katowac? Potem skutki mogą być jeszcze gorsze..
Polecam dietę 1000kcal, a naprawdę wystarczy tylko nie jeść słodyczy i nie pić gazowanych napojów.. wtedy chudniesz, serio
-
Wiecie co? moje święta to była totalna wyżerka- wogóle nie potrafiłam się pohamować. Jadłam do oporu a nawet więcej. Chyba nawet to jedno kilo co się zgubiło znowu mnie znalazło... No cóż- dobrze że święta już się skończyły i można kontynuować dietę. W moim przypadku to jakby od początku
-
ona14 ------to co robisz to rujnowanie zdrowia. Co ci da ze schudniesz te 10 kilo jedzac po 600 kcal dzienie.
Ale czy ty chcesz jesc tak zawsze????
Jak wrocisz do "normalnego" jedzenia od razu przytyjesz z nawiazka. Sama nie raz stosowałam róze drastyczne metody bo chciała szybko i efektownie schudnac efekt był jak najbardziej ale na krótko.
Moim zdaniem najlepsza jest dieta 1000 - 1200 kalorii chudniesz moze powoli okolo kilograma ale chociaz prawdopodobienstwo ze przytyjesz jest mniejsze.
-
Świeta Święta i po Świętach
-
Niby dietka ropoczeta ale skusilam sie na dzien dobry lodami owocowymi....byly pycha ale zaraz po tym wszyskie zjedzone kalorie spalilam na basenie....I moge sie pochwalic ze zaczelam biegac hihi...dziasiaj jak wstalam zobaczylam taka ladna pogoda za oknem ze az grzech nie pobiegac wzielam pieska i hejaaa
Dobrze ze swiata sie skonczyly teraz moge zarxzucic ostre tempo i spalac zbedne kg....
-
zgadzam się z toba DROPEK dobrze że święta się skonczyły
Następne za wiele miesięcy.
a dzisiejszy dzień bynajmniej u mnie jest słoneczny a i ptaszki śpiewaja za oknem.
-
A u mnie po drodze jeszcze kilka Świat jest
30 kwietnia roczek mojej bratanicy i napewno będzie wielki tort, 12 maja urodziny mojego Miśka i znowu tort (a jego mama robi taki pyszny czekoladowy).
-
Apropo różnych takich okazji.
Jak radzicie sobie jak ktoś was czestuje czymś i pomimo waszego "Nie dziekuje" nalega no weź, dlaczego nie, jeszcze kawałek, no nie sprobujesz i takie tego typu zwroty.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki