Niby dietka ropoczeta ale skusilam sie na dzien dobry lodami owocowymi....byly pycha ale zaraz po tym wszyskie zjedzone kalorie spalilam na basenie....I moge sie pochwalic ze zaczelam biegac hihi...dziasiaj jak wstalam zobaczylam taka ladna pogoda za oknem ze az grzech nie pobiegac wzielam pieska i hejaaa

Dobrze ze swiata sie skonczyly teraz moge zarxzucic ostre tempo i spalac zbedne kg....