Strona 39 z 41 PierwszyPierwszy ... 29 37 38 39 40 41 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 381 do 390 z 403

Wątek: Teraz ja!! czyli Nowy Rok 2006 należy do mnie:D..kto ze mną?

  1. #381
    ktosiula jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    25-01-2005
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    869

    Domyślnie

    Dobrze to wywnioskowałaś kaleczko - zmienić nawyki żywieniowe i zrzucić kiloski trwale. Tak, to powinno być naszą dewizą.

  2. #382
    Guest

    Domyślnie

    wiecie, ja też mam jakiś takinijaki stan tu niby się odchudzam i chce dalej, a z drugiej strony czuje małe zniechęcenie i myśle na co to wszystko troszke ten zastój mnie dobił dzisiaj już trzymam się w granicach przyzwoitości, czyli ok 1100..nie jestem pewna co do mojej zupki porowej z grzankami ile ma i tu mogłam sporo nadłożyć.

    Szkółko zacznij się, bo ja chyba za dużo myśle

  3. #383
    ktosiula jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    25-01-2005
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    869

    Domyślnie

    Kasiek trzymaj się, trzymaj. Zapieraj się rękami i nogami, tak jak ja. Musimy tym razem wytrwać. Nie odpadniemy znowu w trakcie walki, raz nam już się to zdarzyło. Nie tym razem! Limit Ci wyszedł dobry, więc nic się nie przejmuj. Jutro aerobik nosek do góry, up up!

  4. #384
    Guest

    Domyślnie

    Ktosiu trzymam się, zapieram i wszystko co chcesz dzisiaj już się nie daje..obrałam nowy sposób(mam nadzieje skuteczniejszy) i zaczynam od dzisiaj jego realizacje..otwarłam nowy topik i nie myślałam, że aż taki bedzie odzew...ale do takich wniosków dochodza raczej osoby, które już troszke walczą z wagą..no nic, jutro napisze jak dzisiaj zadziałał mój plan..oby nie zawiódł

  5. #385
    Guest

    Domyślnie

    no widze, ze dziewczyny zajęte mam nadzieje, że te zajęcia powodują, ze nie myślicie o jedzonku ja wczoraj miałam miły dzień i mogę powiedzieć śmiało, że zaczęłam kolejny etap swojej diety...jestem świadoma swoich słabości do jedzenia i zaczynam walke z nimi..jedzenie odstawiam na plan dalszy..zaczynam się skupiać na własnym życiu, a nie na jedzeniu

    piękny to był dzień bez wpadek oby takich było więcej poza tym sporo ruchu w dzień i aerobik wieczorem chce takich dni więcej :P mam czyste sumienie i wspaniały humor pomiomo tej paskudnej pogody..czy warto go sobie niszczyć jakimś jedzeniem :P bo zauważcie jak to działa chwilka przyjemności kiedy jemy, a potem wyrzuty sumienia do końca dnia albo i dłużej i zwalony humor ..warto mysle, że nie

    MÓJ ZAPAŁ POWRÓCIŁ, WIĘC WALCZE DALEJ

  6. #386
    ayame22 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-09-2005
    Mieszka w
    Bydgoszcz
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kasiek85
    jedzenie odstawiam na plan dalszy..zaczynam się skupiać na własnym życiu, a nie na jedzeniu
    Zgadzam się w zupełności! Ja też muszę tak zrobić, zbyt dużo czasu zajmuje mi liczenie kalorii i zastanawianie się o ile za dużo zjadłam, to może stać się po pewnym czasie obsesją.
    Zresztą po tych prawie 2 tygodniach liczenia, już wiem na co mogę sobie pozwolić a na co nie.

    piękny to był dzień bez wpadek oby takich było więcej poza tym sporo ruchu w dzień i aerobik wieczorem chce takich dni więcej :P mam czyste sumienie i wspaniały humor pomiomo tej paskudnej pogody..czy warto go sobie niszczyć jakimś jedzeniem :P bo zauważcie jak to działa chwilka przyjemności kiedy jemy, a potem wyrzuty sumienia do końca dnia albo i dłużej i zwalony humor ..warto mysle, że nie
    Zgadzam się z Tobą Kasiu! NIE WARTO

    Dzisiaj byłam sprawdzić jak wygląda mój plan zajęć na 4 roku studiów i stwierdzam że niewiele tych zajęć mam. Dzięki czemu będę miała więcej czasu na ćwiczonka jakieś i basenik.
    Niestety znowu dzisiaj przegapiłam drugie śniadanko, bo byłam poza domkiem i znowu z wilczym głodem wracałam do domu. Kupiłam po drodze pączki, ale żadnego nie ruszyłam. A w kuchni cały czas leżą takie kolorowe małe galaretki, ale pokusa! A u mnie w pokoju stoi talerz wypełniony rogalikami drożdżowymi z jabłkiem i cynamonem. I jak ja to wytrzymam :P

    MÓJ ZAPAŁ POWRÓCIŁ, WIĘC WALCZE DALEJ
    Suuuper! Tak trzymaj!

  7. #387
    ktosiula jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    25-01-2005
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    869

    Domyślnie

    Ayame Ty masz chyba jakieś masochistyczne podejście do siebie Rogaliki, pączki No ale jeśli silna wola Cię nie opuszcza to co tam

    Kasiek gratuluje udanego dnia! Ucieszyło mnie to co napisałaś Mój zapał też wrócił i walcze dalej! Wczoraj piekłam ciacho dla chłopczyka i zjadłam kawałeczek - musze się pochwalić wyszedł pyszny. W każdym bądz razie zmieściłam się w tysiaku i jestem zadowolona. Dziś w planach aerobik w domku i przemiły wieczór - teatr i wypad na kawke

    A tak pocichutku Ci powiem <szepta> : weszłam rano na wage, pokazała tak 49,5 czyli troszeczke spadło, to dobry znak ale ciiiiiiii... bo oficjalne wazenie za 15 dni dopiero Licze na efekt. Bardzo się ucieszyłam tą maleńką zmianą bo bezsensu było przytyć ten kg przez kilka głupich wpadek, chyba mnie rozumiesz?

    Trzymajcie się ciepło, papapa

  8. #388
    Guest

    Domyślnie

    S T A B I L I Z A C J A

  9. #389
    Guest

    Domyślnie

    ciesze się bardzo, że Wam dobrze idzie ja niestety, ale powaznie zaniedbam forum zaczynam studia i grafik mam bardzo napięty moje temaciki na pewno spadną na sam koniec, ale wasze postaram się odwiedzać jak tylko znajde chwilke czas

    dietka zaś troszke padła, bo rodzice przyjęchali ale teraz przy studiach nawet na jedzenie czasu nie bedzie

    no i wiadomośc dla Ciebie Ktosiu nie wiem czy bede jeszcze chodzić na aerobik, bo w poniedziałek zajęcia mam do 17, a w czwartek jeszcze się okaże bardzo bym chciała chociaz w poniedziałki, ale nie wiem czy dam rade

    no to na tyle by było wiadomości smutno mi, bo fajnie mi się z Wami pisze, ale cóż, siła wyższa

  10. #390
    ktosiula jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    25-01-2005
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    869

    Domyślnie

    Oż cholercia szkoda, naprawde... znowu się nie będziemy widywać i ani pogadać a ni nic... szkoda... ja od tego tygodnie będę chodziła już tylko w poniedziałki, ale będę napewno. Mam nadzieję, że dziś będziesz ten ostatni raz.

    Obiecaj Kasiek, że będziesz wpadać jak znajdziesz chwilke. I nie próbuj czasem przerwać zmagań, dużo zajęć powinno Ci teraz sprzyjać. Dużo zajęć=mniej czasu na myślenie o jedzeniu

Strona 39 z 41 PierwszyPierwszy ... 29 37 38 39 40 41 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •