-
Dobrze to wywnioskowałaś kaleczko - zmienić nawyki żywieniowe i zrzucić kiloski trwale. Tak, to powinno być naszą dewizą.
-
wiecie, ja też mam jakiś takinijaki stan
tu niby się odchudzam i chce dalej, a z drugiej strony czuje małe zniechęcenie i myśle na co to wszystko
troszke ten zastój mnie dobił
dzisiaj już trzymam się w granicach przyzwoitości, czyli ok 1100..nie jestem pewna co do mojej zupki porowej z grzankami ile ma i tu mogłam sporo nadłożyć.
Szkółko zacznij się, bo ja chyba za dużo myśle
-
Kasiek trzymaj się, trzymaj. Zapieraj się rękami i nogami, tak jak ja. Musimy tym razem wytrwać. Nie odpadniemy znowu w trakcie walki, raz nam już się to zdarzyło. Nie tym razem! Limit Ci wyszedł dobry, więc nic się nie przejmuj. Jutro aerobik
nosek do góry, up up!
-
Ktosiu trzymam się, zapieram i wszystko co chcesz
dzisiaj już się nie daje..obrałam nowy sposób(mam nadzieje skuteczniejszy) i zaczynam od dzisiaj jego realizacje..otwarłam nowy topik i nie myślałam, że aż taki bedzie odzew...ale do takich wniosków dochodza raczej osoby, które już troszke walczą z wagą..no nic, jutro napisze jak dzisiaj zadziałał mój plan..oby nie zawiódł
-
no widze, ze dziewczyny zajęte
mam nadzieje, że te zajęcia powodują, ze nie myślicie o jedzonku
ja wczoraj miałam miły dzień i mogę powiedzieć śmiało, że zaczęłam kolejny etap swojej diety...jestem świadoma swoich słabości do jedzenia i zaczynam walke z nimi..jedzenie odstawiam na plan dalszy..zaczynam się skupiać na własnym życiu, a nie na jedzeniu
piękny to był dzień bez wpadek
oby takich było więcej
poza tym sporo ruchu w dzień i aerobik wieczorem
chce takich dni więcej
:P mam czyste sumienie i wspaniały humor pomiomo tej paskudnej pogody..czy warto go sobie niszczyć jakimś jedzeniem
:P bo zauważcie jak to działa
chwilka przyjemności kiedy jemy, a potem wyrzuty sumienia do końca dnia albo i dłużej i zwalony humor
..warto
mysle, że nie
MÓJ ZAPAŁ POWRÓCIŁ, WIĘC WALCZE DALEJ
-
-
Ayame Ty masz chyba jakieś masochistyczne podejście do siebie
Rogaliki, pączki
No ale jeśli silna wola Cię nie opuszcza to co tam 
Kasiek gratuluje udanego dnia! Ucieszyło mnie to co napisałaś
Mój zapał też wrócił i walcze dalej! Wczoraj piekłam ciacho dla chłopczyka i zjadłam kawałeczek - musze się pochwalić wyszedł pyszny. W każdym bądz razie zmieściłam się w tysiaku i jestem zadowolona. Dziś w planach aerobik w domku i przemiły wieczór - teatr i wypad na kawke 
A tak pocichutku Ci powiem <szepta> : weszłam rano na wage, pokazała tak 49,5 czyli troszeczke spadło, to dobry znak
ale ciiiiiiii... bo oficjalne wazenie za 15 dni dopiero
Licze na efekt. Bardzo się ucieszyłam tą maleńką zmianą bo bezsensu było przytyć ten kg przez kilka głupich wpadek, chyba mnie rozumiesz?
Trzymajcie się ciepło, papapa
-
-
ciesze się bardzo, że Wam dobrze idzie
ja niestety, ale powaznie zaniedbam forum
zaczynam studia i grafik mam bardzo napięty
moje temaciki na pewno spadną na sam koniec, ale wasze postaram się odwiedzać jak tylko znajde chwilke czas
dietka zaś troszke padła, bo rodzice przyjęchali
ale teraz przy studiach nawet na jedzenie czasu nie bedzie
no i wiadomośc dla Ciebie Ktosiu
nie wiem czy bede jeszcze chodzić na aerobik, bo w poniedziałek zajęcia mam do 17, a w czwartek jeszcze się okaże
bardzo bym chciała chociaz w poniedziałki, ale nie wiem czy dam rade
no to na tyle by było wiadomości
smutno mi, bo fajnie mi się z Wami pisze, ale cóż, siła wyższa
-
Oż cholercia
szkoda, naprawde... znowu się nie będziemy widywać i ani pogadać a ni nic... szkoda... ja od tego tygodnie będę chodziła już tylko w poniedziałki, ale będę napewno. Mam nadzieję, że dziś będziesz ten ostatni raz.
Obiecaj Kasiek, że będziesz wpadać jak znajdziesz chwilke. I nie próbuj czasem przerwać zmagań, dużo zajęć powinno Ci teraz sprzyjać. Dużo zajęć=mniej czasu na myślenie o jedzeniu
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki