-
Polska piekna, ale ludziom nie za bardzo przychylna. Nie wiem jak jest teraz, bo nie mieszkam w ojczyznie juz troche lat, ale ludziska sa niezadowoleni. Tutaj znowu niewiadomo, bo Polacy znani z narzekania. Czy tylko gadaja zeby gadac, czy moze faktycznie jest tak zle.
Ago, plany piekne i tylko szkoda ze nie jestes otwarta na nowosci kulinarne. Co Ty bedziesz jesc na obczyznie? Obcy kraj poznasz jedzac narodowa kuchnie. No przynajmniej strusia sprobujesz .
-
szkoda ze wyjezdzacie ale faktycznie jesli tam bedzie lepiej to czemu nie Tu nie ma przyszlosci Polska to jedno wielkie bagno....
wiesz ja nie sprzatam non stop nieraz mis ie niechce to mam to w nosie czy sa gary w zlewie czy pokoj nie odkurzony itd tez zyjemy na luzie ale zostalam nauczona ze czysto musi byc nie jestem balaganiara ale tez nie czysciochem do przesady
-
Ago jest jeden warunek, Musisz mieć w tej Australii kompa z internetem
-
Hmmm Ago, chyba wszystko przemyślane, "za" i "przeciw" skoro to najlepsze rozwiązanie, to jedz, ja Wam życze, żeby wszystko sie poukładało tak jak sobie tego zyczycie. Mam tylko nadzieje, ze bedziesz tam miala staly dostęp do netu, bo jak nie to... nie puszcze Cie i basta
Szkoda tylko, że myślicie o sprzedazy domu, widzialam fotki, jest piekny
Aaaa i ciesze sie, ze bedziesz Weiderkować, od kiedy zaczynasz?
-
dzien doberek
wlasnie jem takie ciacho a poniewaz kawke juz pilam - zrobilam pyszniasta zielona herbatke, zapraszam
a dlaczego nie zagladalam od rana? bo beczalam pol dnia zdechly te dwa malusie kotki prawdopodobnie kotka nie miala pokarmu, bo innej przyczyny nie widze, nie piszczaly, nie plakaly, wiec tym bardziej jest mi smutno, nic nie podejrzewalam. Jeden wczoraj wieczorem, a drugi dzis rano
ehhh takie sliczne byly
peszka dlaczego jestes taka obolala, cos przeoczylam? cwiczylas, biegalas?
ojj slonce, nie uciekam, "lubie" (zeby nie przesadzic z kocham) Polske, wiem, ze jest piekna i nie uciekam dlatego, ze lubie se ponarzekac na obecny rzad, czy nieudane reformy, ale dlatego, ze musze sprobowac, bo mam jedno zycie, a wystarczajaco dlugo ludzilam sie, ze cos sie zmieni. I to nie z zalozonymi rekami.
jarominku nie wiem czy bedzie net :P :P
ale jak sporo zaplacisz to moze zostane :P
porozmawiamy jeszcze o cenie
a Weider bedzie od dzisiaj
ktosiula patrz. odp. do jarominka
Ewcia my od dawna zastanawialismy sie nad wyjazdem, bo jednak tu mam przyjaciol, rodzine, dom. Nie jest to wiec decyzja pochopna. Poza tym ja lubie te nasza polskosc, ale zbyt dlugo czekalismy na poprawe standardu zycia, nie wychodzi.
Nie po to zaczelam kolejne studia, by cale zycie odmawiac sobie wyjscia na kregle czy kupno nowych spodni. Co innego gdybysmy mieli dzieci, ale skoro ich nie mamy i na razie miec nie mozemy, na co bede czekac...
anise masz racje, nie lubie narzekac i nie zamierzam, ale podjelismy decyzje i jestem prawie pewna, ze to dobre wyjscie. Prawie, bo nie zawsze jest tak kolorowo jak sie planuje, ale nie mamy abslutnie nic do stracenia. A nawet jesli nie zarobimy, nie zakorzenimy sie tam, zawsze wrocimy z profesjonalnym jezykiem, nie bede sie denerwowac, ze ktos zapyta mnie o "angielski w biznesie".
a co bede jesc? naucze sie wcinac te cholerne krewetki
-
Czesc Ago, a co to jest? Jakis sernik? Zdjecie ladne i apetycznie to wyglada, ale nawet wirtualnie sie nie skusze. Wlasnie zjadlam sniadanie i wypilam szklanice mleka, tak ze pelna jestem.
Kociakow szkoda, naprawde smutne. Nie mysleliscie, co by kotke pozbawic zdolnosci rozrodczych? Mniej nieszczesc by bylo. A co zrobicie z kotami jak wyjedziecie?
-
Ojej Uwielbiam kotki biedne
Powodzenia z krewetkami
A to ciasto.... weź mi je z tego ekranu, co??
-
peszka ja tez nie czuje sie bezpiecznie, ale nie chcialabym swoich uczuc wyrazac w oparciu o rzad. Mam tak dosyc sceny politycznej, ze przestalam sie w ogole wdawac w dyskusje na tematy polityczne.
Polske lubie, jest mi bliska i nie chcialbym tak zupelnie sie od niej odciac, bez wzgledu na to kto aktualnie jest przy korycie.
Wiem, ze nawet jesli wyjade, bede tesknic, polska mentalnosc jest paskudna, ale mimo wszystko mi bliska i nie moge powiedziec, ze wszystko jest do dupy.
Poza tym bardzo przywiazuje sie do miejsc, ludzi.
Wiem, ze bedzie mi ciezko, ale nic na to nie poradze, musze zadbac o jakis start dla nas, kiedys dla dzieci.
Nie wyjada wszyscy fajni ludzie, nie ma szans, oczywiscie ja jestem najfajniesza - to fakt, ale coz zrobic
ojjjj niedobrze z tym Twoim brzusiem, a co Ci powiedzial lekarz? Przejedzenie? eee nie wierze, a masz jakies stale problemy zoladkowe? wiem, ze uklad pokarmowy jest wstretny, ja sama mialam juz dwukrotnie robiona gastroskopie, bo podejrzewano wrzody, ale skonczylo sie na jakichs tabsach i leczeniu silnego stanu zapalnego zoladka.
Wiesz, to wraca, tak wiec uwazaj na jedzenie. Taaaa mowi Ci ta co to jest "przewzorowa"
tiffany ja tez kocham koty. Potworne uczucie kiedy taka mala istotka odchodzi. Miescily sie w jednej dloni. Nie wyobrazam sobie co czuja kobiety, ktore przechodza poronienia, badz inna forme smierci wlasnych dzieci. Po prostu nie wyobrazam sobie tego bolu
powiem Wam tak przy okazji tego smutnego tematu, ze moja przyszywana kuzynka miala ogromne problemy z zajsciem w ciaze, kiedy juz zaszla - poronila wlasnie.
Potem po otrzasnieciu sie z bolu, o ile nie brzmi to groteskowo, zaszla w ciaze po raz drugi.
Urodzila martwa dzidzie Zalamala sie. Ilez moze wytrzymac czlowiek? modlilam sie zeby sie trzymala. Fajna dziewczyna. Dobra, lagodna, kochana. I co? sprobowali raz jeszcze. Jeden jedyny. Powiedziala, ze jesli nie teraz, rezygnuje. Zbyt wiele bolu ja to kosztuje.
A teraz happy end wczoraj urodzila zdrowego synka!! poryczalam sie ze szczescia i nie jestem w stanie wyobrazic sobie co czuje taka kobieta, jaka to musi byc radosc, jakie szczescie.
alez sie rozpaplalam, a zaczelo sie od kotkow
anise to byl serniczek w czekoladzie. Bossski. Oczywiscie moj wygladal nieco inaczej, ale musialam Wam przyblizyc co wcinam. Paskudna jestem, bo Was kusze, a ja nie trzymam zadnej dietki. Zadnej.
Kotki - tej akurat - nie sterylizowalismy, ale pozostale dwie - tak. Tej nie, bo myslelismy, ze miec dzieci nie moze, dlugo nie zachodzila w ciaze, mimo ze dorosla byla. A poniewaz to przybleda, nie zrobilismy tego od malenstwa. I tak jakos wyszlo.
Jesli chodzi o zwierzaki, my mieszkamy na jednym podworku z rodzicami, wiec koty w ogole nie odczuja naszej nieobecnosci. Maja ze wszystkimi dobrze, kazdy je karmi i tuli.
nom, to poczytam co u Was
-
AGO łłłłłłłłłłłłłłłłłłłaaaaaaaaaaaa aaaaaaa łłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłlaaaaa aaaaaaaa
nie jedz
Kotki łłłłłłłłłłłłłłłaaaaaaaaaa
Ja lubic kotki :P :P w domu u mamy miec 3 a kiedys było 5 :P :P
O kurcze Ago ty juz podjełas decyzje
Musisz wiedziec ze poczatki sa trudne ale musicie wspierac sie na wzajem
musicie wierzyc ze sie wam uda.
A co do kuzynki(az sie popłakałam)
To fantastycznie,ze ma swoja ukochana dzidzie juz w ramionach :P
Choc jej nie znam zycze Wszystkiego NAJ,NAJ NAJ.............
I aby synek nie chorował :P
-
Hej
Ago tak źal mi tych kociaków, a juz miał byc Leoś ...
Szkoda, ze jedziesz Tzn rozumie, ze nowe mozliwości, perspektywy ale mimo wszystko szkoda, ciekawe jaka cene musialabym zaproponować, zebyś zostala. A tak na marginesie to cos mi sie zdaje, ze Kitolka tez wisi Ci jakąs kase, za prowadzenie jej watka :P
Gratulacje, dla twojej kuzynki, smutna historia, ale najwazniejsze, ze ma szczęsliwe zakończenie. Kurcze jak to jest, jedni starają sie o dzieci i im nie wychodzi, a innym się "trafiają" i nie umieja tego docenić żle ten swiat jest urządzony, oj źle ...
Ago pamiętaj o Weiderku, w końcu musisz spalic ten smalczyk, prawda?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki