hej ago
wiesz co, też bym tak zrobiła. niby jestem taka cicha i nieśmiała, ale jak mnie ktoś wyprowadzi z równowagi, to masakra. ostatnio w tesco byliśmy, Paweł kupuje żarcie na wyjazd i wołami jest napisane: KUP DWA PRODUKTY ZA 9 ZŁ. no to bierzemy dwa słoiki- jakieś klopsy i gołąbki. idziemy do kasy, a pani nam liczy normalnie- 5,5 za słoik. no to pytamy, co jest grane. a ona, że było trzeba wziąć dwa takie same. no to Paweł poszedł i wymienił klopsy na drugie gołąbki, historia się powtarza. Pani nam pokazuje w gazetce, że to miały być Międzychód a nie Pudliszki, a tam- i w gazetce i w na słoiki, wołami obie nazwy i Pudliszki, i Międzychód. to się odwróciła do nas plecami i zaczęła kasować następnego klienta. ale się we mnie zagotowało, nawrzeszczałam na nią ostro. bo ja wiem, że może i ona nie ma na to wpływu, ale niech ruszy dupsko i to sprawdzi, przeprosi, a nie takie sceny. więc poszłam do innej i kazałam sprawdzić to u kierownika, ciekawe czy sprawdziła
ale się rozgadałam
mam nadzieję, że ten facet od Ciebie, zacznie inaczej się zachowywać, pewnie dla Ciebie zrobi się milutki :P albo wręcz przeciwnie, ale kij mu w oko, nie musisz się jakimś gburem i bucem przejmować
miłego dnia!
Zakładki