aga co tam słońce u ciebie????
aga co tam słońce u ciebie????
czesc slonca
ani nie zapilam, ani nie zaszalalam :P
noemcia wredniaku jeden Ty to zawsze siejesz zamęt
ano znikam, bo narzekam na brak czasu. Poza tym nawet jak juz mam wolny wieczor, to jakos mnie tak odrzuca od kompa. Mam w pracy 8 godzin siedzenia non stop przed monitorem i jak przychodzi co do czego w domu, to nawet poczty nie sprawdzam
teraz od kiedy wiosna pelna geba, mam sporo pracy na ogrodzie. Posadzilam 40 sosenek, takie fajne malutkie, podlewam je hektolitrami codziennie i mam nadzieje, ze sie przyjma. Bylam po jakis ukorzeniacz czy cus o podobnym zastosowaniu, ale facet mnie zdolowal i powiedzial, ze zadna mi sie nie przyjmie na bank, bo to za pozno na sadzenie tych drzew. Powinnam byla je sadzic wczesna wiosna, a nie w maju. No i mnie podlamal, bo jak mi padnie te 40 drzewek to chyba umre z zalu
poza tym kupuje cos od czasu do czasu do domciu, to pstryczki-sryczki (kontakty), to znow chodniczki, komodke mala ratanowa kupilam, wieszaki stalowe na reczniki i inne *******y ktore mnie strasznie ciesza, bo zaczyna wszystko nabierac ksztaltow
najwiekszy problem mam z sypialnia, bo na scianach wyszedl mi taki majtkowy roz zamiast delikatny i zimny liliowy i teraz juz nie wiem jaka lampe kupic, w jakim stylu zrobic te sypialnie
najpierw myslalam o chlodnej elegancji, ale ten jebitny roz wyglada koszmarnie, wiec chyba zrobie ja w takim burdelowatym stylu
jak myslicie?
tiska nie plakaj :** sie pojawilam i dzis troche poskacze po Waszych watkach, mam nadzieje i dowiem sie co slychac w swiecie
w pracy na forum nie mam szans, w domu zachowuje dystans od kompa na jakies 5 metrow, wiec jak widzisz... kiepsko..
juemku u mnie fajnie tak ogolnie, w swieta majowe bylismy na wyjezdzie. W Czechach (Pec pod Sniezka, Kralowy Dwor) i w Karpaczu. Ten Karpacz to taki moj wymysl, zachcianka. Marzyl mi sie od poczatku, ale zrezygnowalismy z wyjazdu na wszystkie dni wlasnie tam, bo bylo full turystow. I tak ten jeden dzien byl wystarczajacy. Nie mozna bylo dopchac sie do oscypkow (ale kupilam ), a na chodnikach nie bylo miejsc, trzeba bylo chodzic ulica, bo ludzie ocierali sie o siebie. takie tlumy.
W Czechach bylismy polazic troche po gorach, bylismy tez w ZOO (takim z Safari), takie tam olbrzymie tereny, ze nogi do tylka mi wlazily. Dostalam tez tego dnia @ i w ogole myslalam, ze umre. Ale bylo super. Odpoczelam psychicznie, choc lazila za mna jedna nieprzyjemna sytuacja sprzed dlugiego weekendu w pracy.
reniu juz sie wytlumaczylam gesto, jestem ciekawa czy Wy tez spedzilyscie "swieta" na wyjezdzie czy raczej na miejscu?
rolinku no skad ja to znam? daj spokoj, stalam przed swietami w Kauflandzie zrobic zakupy zwykle najzwyklejsze. Cos mnie podkusilo, zeby wlasnie tam pojechac. No i stalam w kolejce pol godziny, wszystkie kasy byly zajete, a ja stalam jak ta idiotka z zaladowanym koszykiem. Gdybym wiedziala w ogole bym tam nie wchodzila, zwlaszcza, ze nie musialam robic tych zakupow, w koncu wyjezdzalismy. No ale tak sie zapedzilam w sklepie, ze kupilam chemie i spozywke no i se postalam
xixa o rany a Ciebie to chyba dluzej niz mnie nie bylo, co?
carrri ano jak widzisz nic szczegolnego sie nie wydarzylo, ale ja zaraz sie pofatyguje do Ciebie i sprawdze co sie dzieje na watku geniusza informatycznego
dobra,. laseczki moje koffane, ja ide robic kolejna kawke, a zaraz potem siorbiac bede czytac co u Was. Normalnie sie stesknilam za Wami
czerwone firanki, czerwona narzuta na łóżko, czerwona pościel? ahahahahahaZamieszczone przez ago
może i sieję, ale zawsze się odzywasz po moim poście
"to było łoże w kolorze czerwonym a to był mój kolor ulubiony to tutaj stawałaś się kobietą zdradzałaś mi swe sekrety....."Zamieszczone przez noemcia
no to po prostu u ciebie super
ja się właśnie najadłam blinów ziemniaczanych aaaahhh, ale pyszne.... uffff...mniamu mniamu
ago, to ty zalatana jesteś, praca, praca, komputer, dom, sosny ja biorę tydzień urlopu, niesamowite, co? pojde szaleć z długowłosymi, a no i 23 na imprezę przebierańców
kotek, całusa masz ode mnie [z języczkiem ]
no co ja zawsze marzyłam o różowym pokoju a był zawsze biały.... potem się ochajtałam i też na różowy sobie nie umalowałam za to kolory mi się okropnie nie podobały a teraz jakoś sie przyzwyczaiłam parę swoich bibelotów i pokój inaczej wygląda...
czesc kochane ;***
wybaczcie, ze znow wpadam jak przeciag, ale musze Wam to pokazac
spojrzcie kogo znalazlam dzis rano u siebie na studni
wylegiwala sie w promieniach slonca slodka prawda?
wpadne wieczorkiem, dzis od rana jestem zalatana, mam sporo roboty, ale z racji faktu, ze slonce jest przeboskie, mam mase energii..
zaczelam na nowo odchudzanie i tym razem nie skonczy sie tylko na gadaniu..
wczoraj cwiczylam godzine, dzis mam mega zakwasy ale fajne uczucie.. poza tym zaczelam ladnie jesc, tzn wybieram co zdrowsze i nie obzeram sie. Wypilam wczoraj swoj pierwszy od dawien dawna litr wody na dobry poczatek. Bo jak dotad to ja tylko litrami kawe pilam
trzymajcie kciuki za dzisiejszy dzionek, ja za Was tez bede
buziaki :**
rzeczywiście słodziak
cieszę się, że zaczęłaś odchudzanko ja też i jakoś... dobrze mi z tym
tzn. siedzę głodna non stop, ale przy okazji wzrasta moje poczucie własnej wartości, ponieważ wiem, że jestem w stanie robić coś więcej niż tylko wciąż jeść :P
z tym pokojem to ja nie wiem, bo nie mam niestety takiego zmysłu projektanta wnętrz
sama się podłamałam jak zobaczyłam, jak wygląda mój pokój
ale to już Wam pisałam kiedyś
ale na pewno wymyślisz coś fajnego, a jak nie, to najwyżej przemalujesz sypialnię :P
buziak :*
Zakładki