wiem z wlasnwgo doswiadczenia, ze nie jedzac slodyczy i tlustych potraw (czyli na oko mniej wiecej 1500 kcal dziennie\) i jezdzac godzine na rowerze chudniesz 1kg na tydzien.
mowisz, ze nie chcesz sama jezdzic - ja wrecz przeciwnie. uwielbiam samotne przejazdzki, nareszcie mozna sie wyciszyc, pomyslec swobodnie, jechac swoim tempem i robic co dusza zapragnie.
dodajesz, ze nie znasz tras - i ja nie znam, ale uwielbiam je odkrywac, dlatego czesto gesto wjezdzam w jakies obce mi sciezki i jade nimi, nawet nie wiem dokad. (jakbyco zawsze mozna zawrocic) najczesciej poznaje te sciezki, ktore potem staja sie moimi stalymi trasami. to nic, ze czasem sie zgubie, wjade tam gdzie nie powinnam itd itp, przez to jest ciekawiej i na pewno znam lepiej moja okolice a nawet miasto. nie zlicze ile razy zabladzilam juz na jakichs dziwnych osiedlach ;D ale przez to sie bardziej orientuje teraz w terenie
chyba obalilam twoje argumenty mowie ci: rower jest najlepszy na odchudzanie i najprzyjemniejszy. przynajmniej wg mnie.
pozdrawiam