-
NIE WIEM CZY SIĘ UDA... ;(((
Witajcie,niedawno odkryłam tą stronę i postanowiłam zrzucić jakieć 5-6 kilo. Jestem początkująca w odchudzaniu. Martwię się czy dam radę,wątpię w swoją silną wolę Ciągnie mnie do słodyczy ,często (praktycznie cały czas) myślę o jedzeniu,a gdy już posmakuję słodkiego,nie mogę przestać. W dodatku nie mam z kim np. jeździć na rowerze,a samej to jakoś niebardzo,pozatym nie znam za dobrze całej okolicy,a głównymi drogami lepiej nie jeździć . Marzę o pięknej sylwetce,podziwiam i gratuluję wszystkim ,którzy osiągnęli sukcesy w odchudzaniu. Powiedzcie czy warto się tak wyrzekać ,ćwiczyć,czy to wszystko naprawdę ma sens. Chyba brak mi motywacji, naprawdę wątpię w swoje siły... Pozdrawiam,pa ,pa.
-
irysku..
wiem że na początku może byc trudno (kiedy nie jest? ), ale jesli wytrzymasz pierwsze 3 dni potem bedzie juz z górki. odrobina samozaparcia a juz po kilku dniach zobaczysz efekty. ja tez jestem tutaj od niedawna.. równiez dzisiaj zaczełam swoją diete. najgorszy jest słomiany zapał i brak wiary w siebie.. moze zrujnowac wszystko.
wypisz sobie korzysci jakie płyną ze zgrabnnej ładnej sylwetki .. jak i niekorzysci.. zobaczysz ze tych pierwszych jest znacznie wiecej! zawies sobie taką liste nad łóżkiem, na tablicy korkowej.. w kazdym innym miejscu, do którego łatwo bedziesz mogła spojrzeć.. ja taką malutką nosze w portfelu
Jak nie mozesz jeździc na rowerze.. to przynajmniej potancz troche ! niekoniecznie z partnerem.. taniec działa na wiekszosc miesni..
a w ogóle z jakiej wagi startujesz, jaką chcesz osiągnąć.. rozumiem że to 20 oznacza wiek..
mam nadzieje że dzisiejszy dzien minął spokojnie..
moze jakies podsumowanie?
bede tutaj wpadac i dopingować! pilnować żeby paluszki nie świerzbiły do batoników i czekolad..
buziaki :*
wpadnij do mnie..
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=60077
-
wiem z wlasnwgo doswiadczenia, ze nie jedzac slodyczy i tlustych potraw (czyli na oko mniej wiecej 1500 kcal dziennie\) i jezdzac godzine na rowerze chudniesz 1kg na tydzien.
mowisz, ze nie chcesz sama jezdzic - ja wrecz przeciwnie. uwielbiam samotne przejazdzki, nareszcie mozna sie wyciszyc, pomyslec swobodnie, jechac swoim tempem i robic co dusza zapragnie.
dodajesz, ze nie znasz tras - i ja nie znam, ale uwielbiam je odkrywac, dlatego czesto gesto wjezdzam w jakies obce mi sciezki i jade nimi, nawet nie wiem dokad. (jakbyco zawsze mozna zawrocic) najczesciej poznaje te sciezki, ktore potem staja sie moimi stalymi trasami. to nic, ze czasem sie zgubie, wjade tam gdzie nie powinnam itd itp, przez to jest ciekawiej i na pewno znam lepiej moja okolice a nawet miasto. nie zlicze ile razy zabladzilam juz na jakichs dziwnych osiedlach ;D ale przez to sie bardziej orientuje teraz w terenie
chyba obalilam twoje argumenty mowie ci: rower jest najlepszy na odchudzanie i najprzyjemniejszy. przynajmniej wg mnie.
pozdrawiam
-
Hehe ja tez nie umiem życ bez słodyczy, ale kto powiedział żeby je wyeliminować z dietyt:> Jeśli masz ochote na coś słodkiego to weż twarożek łyżeczke miodu, bądz dżemu i pomieszaj:> Naprawde pyszne!! A mało kaloryczne POllacam
-
kochany irysku!!! właśnie, też chciałabym się dowiedzieć, ile masz latek, wzrost, wagę itp. Aha - na początku zawsze jest trudno, ale potem odchudzanie wchodzi w krew i jest ok, ale trzeba też umieć zatrzymać się w odpowiednim momencie. Ja właśnie dotarłam do celu :P życzę ci tego samego.
pozdrawiam
-
Dziękuję za wszytkie wpisy,kochani jesteście. Tak naprawdę to mam 18 lat (niedługo urodzinki ). Irysek20 jest dlatego,bo taki nick był wolny i lubię 20e . Przez wakację przytyłam (jedzonko babci itd) ,obecenie ważę ok. 56 kg i mam ok. 168 cm wzrostu. Wiem,że to nie jest nadwaga, ale źle się z tym czuję Na dodatek wczoraj upiekłam ciasto (uwielbiam gotować) i prawie połowę zjadłam . Później oczywiście miałam wyrzuty sumienia z tego powodu... Czami poprostu jem z nudy ,naprawdę. Szczególnie kiedy jestem sama w domu ,już nie wiem co robić Zależy mi na tym ,żeby nie tyć więcej!!! Postanowiłam ,że zacznę od jutra,bo dziś "się złamałam " , jestem na siebie wściekła za to!!! Pozdrawiam Was,trzymajcie się cieplutko,życzę suksesów!!!
PS. Chciałabym ważyć 50 kg.
-
Wpadłam życzyc miłego dietkowego dnia!
koniecznie napisz wieczorem.. bedziemy dopingować
-
Widz,ze twoja waga jest jak najbardziej odpowiednia, wiec moze poprostu wystarczy zrezygnowac ze słodyczy, poznych kolacji, tłustych potraw i jak najczesciej jezdzic na rowerze...?
-
Witajcie !!! Dzisiejszy dzionek minął spokojnie ,wytrzymałam bez słodyczy i nadmiernego objadania się . Jeździłam też na rowerze . Ogólnie całkiem nieźle,a jak u Was ??? Pozdrawiam ,pa,pa.
-
kochany irysku, masz idealną wagę, właśnie, myślę, że jak będziesz ważyła 50 kg, będziesz wychudzona, koścista i "nieapetyczna" jak to powiedział mój kolega chyba że chudniesz dla kogoś albo jedynie po to, by ujrzeć na wadze 50 kilo...lepiej częściej patrz w lustro, nastrajając się optymistycznie!!! Jesteśmy piękne!!!
spójrz - ja mam prawie taki sam wzrost jak ty (169), ale schudłam do 58 kilo i czuję się wspaniale, szczupło i atrakcyjnie...nie wyobrażam sobie, jak by człowiek wyglądał, mając tyle wzrostu i ważąc 50 kilo...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki