Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 20

Wątek: (fuck) załamanie

  1. #1
    anonymous jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-02-2012
    Mieszka w
    Ostrów Wielkopolski
    Posty
    0

    Domyślnie (fuck) załamanie

    oto co dzisiaj zjadłam:
    200 gr płatkow ciniminis
    2 szklanki mleka
    100 gram płatków nestle goldflakes
    duża kromka pszenna z almette i miodem
    6 małych grzaneczek z almette i miodem
    pół kilo smażonych pieczarek
    cebula
    duży tuńczyk z puszki
    2 pomarańcze
    paczka owocowych tik taków
    3 duże garście orzechów laskowych
    malutko wody

    !!!!!!!!

    miałam dzisiaj lekkie załamanie. Zjadłam ok 4000kcl. Wiem, to niby przytrafia się każdemu, ale zaprzepaszcza dotychczasowy rezultat diety. Nad ranem ubrałam sie w nowy płaszczyk, ładnie wymalowałam i wiecie co...posypały się komplementy! Ale później musiałam tyle zjeść..to na bank kilogram więcej i żadnego spadku przez najbliższy tydzień.

    Ale mimo wszystko jest jeden pozytyw w tym wszystkim..Kiedyś, gdy do odchudzania podchodziłam bardzo restrykcyjnie nadprogramowy jogurcik powodował u mnie koniec z dietą i szybki bieg do sklepu ze wszystkimi oszczędnościmi co równało się kupieniu tony słodyczy i wrzuceniu ich w siebie. Na całe szczęście coś we mnie drgnęło, coś się zmieniło.. W tym całym dzisiejszym szale jedzeniowym nie ruszyłam niczego po godz 18 i poćwiczyłam przez 45 min. I dochodze tu do ważnego wniosku..że w tym całym odchudzniu to najważniejsza jest "zdrowa" psychika i trzeźwe, racjonale podejście. Stało się - trudno. Walczę dalej.

    Długi post, ale piszę go z nadzieją dodania otuchy sobie i innym odchudzaczkom. Damy rade!

    p.s. a na poprawe nastroju i aby dzisiejszych dodatkowych kalorii nie było aż tak widać to pojdę sobie jutro na solarium. o tak

  2. #2
    malinowka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    to ja malinowka, nie wiem dlaczego, ale mnie nie zalogowało

  3. #3
    labau jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Fakt, że czasami tak bywa... Dobrze, że nie straciłaś motywacji bo ja jak zjem coś nadprogramowego na śniadanie to sobie mówię, że i tak dzień już stracony więc zacznę od jutra. (kiepska wymówka) Pamiętaj, że my jesteśmy wszystkie na tym forum "na dobre i na złe"
    Pozdrawiam

  4. #4
    Mantis jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jenyyyyy ja dzisiaj mialam tak samo. Na poczatku obliczylam sobie co moge dzisiaj zjesc i wyszlo mi 1000 kalorii , nawet obiecalam sobie ze po 18 nic nie zjem, ale DUPA ( przepraszam za wyrazenie) zjadlam po 18 jogurt, kawal pysznego batona i na dodatek nalupalam z 8 orzechow teraz , juz nie wiem co mam zrobic mam strasznego dola i tylko sie powiesic. W przeciwienstwie do Ciebie stracilam ochote na wszystko A dzisiejszy dzien zakonczylam z 1500 kalorii

  5. #5
    nataliex jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    u mnie też strasznie jestem wściekła na siebie za te ciasta, tłuste jedzenie i lenistwo dlaczego to tak musi byc, ze po kilku dniach diety zaprzepaszczam wszystko i nadrabiam zrzucone kilogramy??!!

  6. #6
    Awatar op
    op
    op jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wolbrom
    Posty
    134

    Domyślnie

    Co robi dziecko gdy się przewróci??????
    Podnosi się, otrzepuje i biegnie dalej

    WNIOSEK JEST OCZYWISTY

    pozdrawiam i biegnijmy dalej do celu bez upadków

  7. #7
    Mantis jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Masz racje !!!!!! Ja wlasnie wstalam pelna optymizmu. Moja waga nadal stoji i nie pozwole jej sie ruszyc. Dzis rano tylko jogurt , mandarynka i butelka soczku marchewkowego jednodniowego . Damy rade ludziska !!!!! Jenyyyy jakie szczescie ze mam jeszcze tyle checi :P

  8. #8
    aniur jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja mialam teraz parodniowy kryzys. pewnie po trszce przesokresowy, a reszta to ze stresu. i nie zeby jakis nadprogramowy jogurcik, ale o zgrozo wczoraj to oprocz sniadaniowych platkow, pozniej z pol sera plesnoowego, biala bulka, obiad ..uch.. 300 gr frytek z majonezem, poznije jugurt z musli a na zakonczenie lod w makdonaldzie.. na zakonczenie bo mnie w koncu strulo i dobrze. to tylko wczorajszy dzien..przedwczoajszy szkoda az mowic,cala czekolada, baton precel, a to wszytsko do normallnego jedzenia... ale od dzis sie trzymac bede! obiecuje!

  9. #9
    Mantis jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    jeny no az tak strasznego zalamania to ja jeszcze nie mialam, no i moze cale szczescie. Przed chwilka poszedl obiad do mojego brzuszka a dzis moge jeszcze zjesc 450 kalorii - i cale szczescie bo teraz wiem , ze to naprawde bardzoooo duzo

  10. #10
    anonymous jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-02-2012
    Mieszka w
    Ostrów Wielkopolski
    Posty
    0

    Domyślnie

    HEy HEy : )
    JA tak na codzieŃ spozywałam GÓÓra 500kcal (wwiem wiem, tak nie wolno, to niezdrowe, a co dopiero w okresie dojrzewania .Poprostu bałam się jeść).
    Siostra kazała mi minimum spozywać 1000kcal, wiec się odważyłam. No i stało się Pozwooliłam sobie zaszaleć, i zjadłam 2 GOOfry, z 4 kawałki piernika toruńskiego i polowę paczki delicji (heh tylko tyle wtedy juz bylo ) NO i MASAAAkra !!!
    Od tygodnia czekam aż waga ruszy, a tu zrobiłam sobie tagie ziaziu
    CZeekam na pokuTę ...
    CałUski

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •