-
Witajcie, Dzielne Wojowniczki o Linię!
Mogę sie przyłączyć? Zaczynałam, Kobietko 73, tak jak Ty, teraz częśc drogi mam już za sobą, ale za to waga spada coraz oporniej...
Mam 25 lat, 170 wzrostu i dietkuje od 18 sierpnia. Aktualnie przechodze kryzys, bo sie rozchorowałam, leżę w łóżku i nie ma siły ćwiczyć. Za to mam czas myślec o jedzeniu :P
Jestem na diecie 1000 kcal (chociaż staram sie kończyć na 800- 900, bo sporo ich pochłaniam wieczorem, a wtedy liczą sie bardziej), rok temu stosowałam SB, ale za bardzo brakowało mi owoców. Widzicie, tak jak dla was słodycze, to dla mnie przeszkodą nie do pokonania są owocki Mogę odmówić sobie chleba, sera, czekolady, ale kilogram śliwek potrafię pochłonąć za jednym razem bez problemu. Pozostaje mi liczyć te bezwględne kalorie... A wierzcie mi, owoce są zdrowe, ale cukru mają duuużo!
Co do dietetyka specjalisty, to ja byłam. Totalne rozczarowanie. Zapłaciłam kupę kasy w Lux Medzie za program "Pożegnanie z Nadwagą" i, koniec końców, dostałam rozpiskę diety 1200 kcal Fakt, że wcześniej zrobili mi różne badania, sprawdzili tarczycę, itd., ale receptą na wszystkie problemy okazał sie chrom, magnez i dieta 1200!!!
Wizyta u dietetyka ma sens, jeśli masz rzeczywiście dużą nadwagę i (lub) podejrzewasz, że ma ona przyczyny zdrowotne.
Pozdrawiam i liczę na Wasze wsparcie
-
-
hey
u mnie wczoraj srednio dietka choziaz wagag pokazała poł kilo mniej niz tydzien temu dobre ze nie wzrosła dzisaj dopieor co wstałam wiec jaki dzien bedzie to nie wiem, oby dobry no i kurcze musze sie zmobilizowac do cwiczonek
Werek fajnie ze sie dołaczasz
Pad nie mzomey sie poddac , trzeba walczyc
Pozdrowionka:*
-
Hej, dziewczyny, czyżby moje pojawienie sie na topiku spowodowało jego wymarcie..? Proszę, nie znikajcie...
Pad, co to znaczy "totalna porażka"? Każdy ma gorsze dni, a 13 nie ma najlepszych opinii (jeśli mówimy o tej samej diecie). Ja mam kryzys, bo nie bywam od tygodnia w kibelku i sądzę, że dlatego waga mogła przestać spadać. Nieprzyjemny i krępujący to problem...
Gosik310, gratuluję tego zwalczonego pół kg i dziękuję za przywitanie Ja też muszę wziąc sie za ćwiczonka, a jakoś nie mam siły...
-
Werek sorki ze nie pojawiałm sie ale nie maiłam najmneijszej ochoty nawet myslesc o diecie.Cały czas byłam myslami przy wyapdku ktory miał meijsce koło białęgostoku( w tym autokarze jechał moj bra, ludize ktorych znałam )
Teraz powoli wracam do rzeczwistosci, jutro zaczyanm studia. No i dalej zaczyanm ciagnac dietke
Pizdrowionka:*
-
hejka Ja tez sie do was przyłączam. Zaczełam od środy i narazie nie kusza mnie słodycze wiec jest ok Jutro ide na aerobic jestem tez na diecie 1000 kcal. Róznie mi to wychodzi czasem mam 800 a czasem 1100 ale jest ok kusi mnie zwazenie ale jest jeszcze za wczesnie.
Chce schudnac jakies 5 kilo do konca pazdziernika, ale zobaczymy czy mi to wyjdzie.
Z kumpelka sie odchudzam.Chcemy sie zalozyc któr wiecej schudnie w danym czasie. Macie moze pomysły o co mogłbysmy sie zalozyc?? Ale nie o kase bo z tym krucho
-
Gosik310, strasznie mi przykro z powodu Twoich problemów. Wyobrażam sobie, jak się czujesz. Ten wypadek był wstrząsający dla ludzi, którzy nie mieli w autokarze nikogo bliskiego, a co dopiero dla Ciebie. Ja sama 3 lata temu miałam wypadek samochodowy, byłam 2 tygodnie w śpiączce i wiem, jakie to wykańczające dla bliskich poszkodowanego.
Życzę Ci wszystkiego najlepszego, bądź dzielna i pamiętaj, że co nas nie zabije, to nas wzmocni
Jak będziesz miała nastrój powrócic do diety, to ja tu sie regularnie pojawiam i będę czujna
Pozdrawiam
-
Nastoj do diety to mam sredni, od 5 dniu nawet o niej nie mysle ale czas anjwzyzszy zaczac bo przez osatni mieisac poczułąm sie troche lepiej w swoej skorze dzieki cwiczonkom i szkoda by było to teraz zaprzepascic... A tak mi sie nie chce ze szok.Teraz zaczeła mi sie jecsze szkoła, mam zajecia od 14 do 21 chociaz mowia ze ejstem an studiach dziennych.Wracajc do domu ok 22 nie mam juz siły an nic.Licze an to ze cos sie zmieni bo narzie jest mi z tym wszytskim ciezko.
Werek dziekuje bardzo za wsparcie i dobre słowa:*** Wpadaj tu czesto , ja tez sie postaram,moze bedzie tak jak kilkanasice dni temu keidy miałam siłe na wsyztsko, chec na cwiczenia i na diete.Moze bedzie chociaz z dieta tak jak kiedys bo wszytsko inne juz nigdy nie bedzie takie same
papa;*
-
Witam wszystkie forumowiczki!!!1 Ale miło, ze topic, ktory zalozylam, a potem nie zagladalam, przetrwal w czasie mojej nieobecności. A ja - wstyd się przyznać, krotko po rozpoczeciu diety mialam zalamanie i zaczelam pozerac wszystko Nie chcialam się odzywac, bo mi wstyd bylo. Ale :P tydzien temu do diety wrocilam (1000 kcal + aerobik 2 razy na tydzien) i czuje sie bardzo dobrze. Waga 65, a wiec 10 do stracenia. I czuje POWER , czuje, ze tym razem sie nie poddam. Gosik rozumiem ciebie - tez (mimo "zaawansowanego" wieku) studiuje na dziennych,a nierzadko mam zajecia do 19-tej). Ale szczerze mówiac pomaga mi to, bo nie mam czasu myslec o jedzeniu i ciagle jestem zajeta (do tego praca). Pozdrawiam serdecznie i samozaparcia
-
Sorry - w zasadzie to zostalo mi 8 kilo a nie 10 Mialo byc do 57....
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki