-
Asinka=> zobaczysz wszystko sie ulozy! Czasem sa takie zle dni, zle samopoczucie, rozumiem Cie i kazdy ma do tego prawo! Rozmowa mozna zlagodzic kazdy konflikt! Glowka do gory, a humorek powroci, i w odchudzanku bedzie lepiej! Trzymaj sie i nie poddawaj! Prosze o pozytywne nastawienie do swiata!! Tak jest latwiej...
Buzka!!
-
Dzis waga pokazala 52 i tak jeszcze ociupinke w prawo, ale to bardzo malutko Niech bedzie, ze 52,2kg Mily poczatek dnia
Ale teraz do szkoly i sprawdzian z chemii
-
Cześć dziewuszki, witam po małej przerwie :)
W czasie oddalenia od kompa pojechałam do rodziny na drugi koniec Polski na Wszystkich Świętych. I co? Oczywiście nic nie dają nawoływania, że JA JESTEM NA DIECIE, ponieważ wszystkie ciocie i ciocio-babcie, które widzą mnie raz na rok nie są w stanie pojąć, że można chcieć się odchudzić. W związku z tym przeforsowałam tylko brak ziemniaków w drugim daniu, brak makaronu w zupie i zaledwie trzy kawałki ciasta (!!!) zamiast sześciu, którymi chciano mnie nakarmić.
Spostrzeżenia:
a. rewelacja taki dzień oddechu po trzech tygodniach diety:)
b. żołądek mi się skurczył - mimo najlepszych chęci nie byłabym w stanie wcisnąć w siebie więcej!
c. poprawia to samopoczucie, a po powrocie do domu zauważyłam, że praktycznie nie przybrałam na wadze. A trzeba powiedzieć, że mniej więcej w środku wyjazdu stwierdziłam, że mam zamiar mieć dietową przerwę, w związku z czym zjadłam nawet słodkiego płockiego precelka;) Ot co!
Z czystym sumieniem zaczęłam kolejne trzy tygodnie diety (bo ja mam system trzytygodniowy - pierwsze trzy tygodnie, potem trzy dni przerwy, drugie trzy tygodnie...) i już po dwóch dniach waga znów zaczyna spadać, a ja mam o wiele lepszy humor. Poza tym zabieram się poważnie za naukę, po już totalnie mi się nic nie chciało - więc mam też mniej czasu na pichcenie i pochłanianie;)
Ale się rozpisałam :) Buziaki dziewczyny! Piszcie, co u Was na froncie:)
Olga
-
Aha, i jeszcze jedno - rozmyślam poważnie nad zapisaniem się na basen, któraś z Was może chodzi? I jak to wpływa na Waszą dietę, figurę, ale i humor? Bo ja ogólnie nie przepadam za basenami, za to kocham pływać w morzu - no, ale tego to o tej porze roku i mieszkając w Bielsku mieć nie mogę;) Ale gdyby miało mi to polepszać stan ducha(jesienny spadek formy...) i CIAŁA to czemu nie?
Malutkagrubiutkacza: jak tam sprawdzian?:)
Buźka!
-
ejno=> witam! Czasem bardzo dobrze robi takie oderwanie od dietki najwaznijesze, ze nie przybylo Ci na wadze, czujesz sie dobrze, no i zauwazylas, ze zoladek juz teraz tyle nie pomiesci A doskonale wiem o czym mowisz z tymi babciami, ciociami, itp One nigdy nie pojmia ze czlowiek chcialby co nieco zrzucic No i oczywiscie nie przyjmuja do wiadomosci, tego, ze czasem mozna nie zjesc ciacha po obiadku, na deserek
Co do basenu, to ja nie chodze, wiec za bardzo nie moge doradzic, ale wydaje mi sie, ze bardzo ladnie rzezbi sylwetke. Ale jesli nie lubisz basenikow, to moze lepiej wybierz jakis inny rodzaj aktywnosci ruchowej. Cos, co sprawia Ci przyjemnosc.
A sprawdzian raczej oki, tylko ogolnie dzisiejszy dzien w szkole beznadziekny, nauczyciele sie wyzywaja na nas, nauki full. Ech, byle do piatku...
Buzka:*
-
u mnie dziś z dietką troszkę lepiej
nareszcie...
a teraz się biorę za zadanie z korków z anglika :/
ale głupie ono jest
ale cóż :/
jestem trochę głodanale spoko za 50 min kolacja (tz moj obiadek )
a jak u was??
ehh kurde nawet nie mam czasu bardziej się rozpisać... dobra lecę bo tego zadania nie zdążę zrobić... :/
-
Dzisaj mam beznadziejny dzien!! Wszystko mnie wyprowadza z rownowagi, nic mi sie nie chce, nie mam nanic sily, jestem przemeczona, przepracowana, a jeszcze zaraz musze leciec na angieslki, dzis jeszcze mnie czeka wos, no i jakies cwiczenia, NIE WYRABIAM!!!!!
-
kochana jeszcze tylko jutro i weekend!!!!!!!!
damy radę
-
Hej dziewczynki! Wita Was uradowana z powodu weekendu malutka Dietka jak na razie oki, z ruchem w porzadku bo mialam 2 h w-f-u. Ponadto kartkowka z wosu przelozona, zyc nie umierac Wieczorkiem ide na urodzinki kumpeli do jakiejs knajpki. Nie jest to dobre dla diety ale dla samopoczucia zdecydowanie tak
-
Czeeesc dziewczyny...
a ja dzisiaj nie dość, że z dietą marnie, to jeszcze humor mam do bani :/ Uczę się sporo, bo jutro mam zajęcia, więc na dodatek jestem zmęczona i z jakiegoś powodu jest mi niedobrze - bue. Nawpieprzałam się jedzenia (nie jakoś strasznie dużo, ale więcej, niż bym chciała, żeby wyrzutów sumienia nie mieć) i teraz przychodzi mi za to odpokutować. Zaraz sobie wypiję SlimFigurę, to mi może ten ucisk w przełyku minie.
No i jeszcze chyba się zaziębiłam - żyć, nie umierać:/
Pffff, nawet książki spokojnie poczytać nie można, bo wiem, ile mi zostało jeszcze nauki na dziś...
Przepraszam, że tak marudzę, ale czasem trzeba, czyż nie?
Buźka dla wszystkich, hold on to diet oraz miłego weekendu!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki