Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 39

Wątek: Trudne początki

  1. #11
    werek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nieumyte włosy potrafią zepsuć początek tygodnia, współczuję Ci Ale brak tylko zimnej wody, to dosyć żadki przypadek. Ja kiedyś myłam głowe w McDonaldsie, na stacji benynowej.
    Co do polecenia diety, to będę Cie agitować na zwykłe liczenie kalorii:
    1. Wszystkie diety monotematyczne spawalniają metabolizm
    2. Nie uczą nowych nawyków żywieniowych, kończysz dietę i rzucasz sie na utęsknione potrawy---> efekt jojo murowany.
    3.Licząc kalorie możesz jeść ulubione rzeczy, tylko w rozsądnych ilościach, nie musisz się katować. Np. ja nie umiem żyć bez owoców i wliczam je sobie do dziennego spożycia kcal
    Acha, ja zawsze ważę się rano, na czczo. Wtedy jest najmniej

  2. #12
    manitou jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-04-2004
    Mieszka w
    Tczew
    Posty
    2

    Domyślnie mmm ja też na dietę :(

    Ja też po raz kolejny zaczynam dietę. Przy wzroście 1,67 ważę 73 kg. Mam tego naprawdę dosyć. Ale moja silna wola ... chyba nie istnieje. Zaczynam zawsze od poniedziałku, męczę mój rower treningowy i tak wytrzymuję ze trzy dni. A potem wymiękam Najgorsze jest to, że mój przyszły małżonek nie pochwala odchudzania się - twierdzi, że mu się podobam. Ja chyba jednak potrzebuję trochę motywacji z jego strony, bo coś mi się zdaje, że moje złe samopoczucie w związku z nadmiarem sadełka nie wystarcza mi jako motywacja. W każdym bądź razie - dzisiaj jest poniedziałek i znowu zaczynam dietę. Zobaczymy czy tym razem będzie jakoś inaczej - może dlatego, że napisałam do Was i będzie mi wstyd, że po raz kolejny się złamałam. Pozdrawiam wszystkich walczących. Trzymajcie za mnie kciuki, proszę.

  3. #13
    Akkazgora jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie Doniesienia z pracy

    Póki co jest nieźle. O włosach staram się zapomnieć. Nie zabrałam śniadania z domu więc kupiłam sobie w drodze do pracy (30min szybkiego marszu) bułkę ziarnistą, twarożek wiejski i gruszkę twaaardą. No i wodę nie gazowaną. Kawy nie posłodziłam - całkiem niezła była. Herbatki do śniadania też nie. Zjadłam pół bułki i pół twarożku. Normalnie miałabym już za sobą dwie bułki zwykłe z wędliną lub nutellą. Na drugie śniadanie dokończę bułkę. A w między czasie... gruszkę zjem. Najgorszy będzie moment picia drugiej kawy... zazwyczaj do niej zjadałam jakąś słodką drozdżówkę... i wszyscy tutaj tak mają. Muszę być być dzielna. I Wy też.
    Gdy tak sobie o Was myślę to wydaje mi się, że dam radę

  4. #14
    LaGruba jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    do olgaa 89 - już ty lepiej nikogo nie wspieraj - sama potrzebujesz pomocy psychologa i to od zaraz Przecież ty masz ANOREKSJĘ

  5. #15
    manitou jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-04-2004
    Mieszka w
    Tczew
    Posty
    2

    Domyślnie

    Minęło pierwsze parę godzin - czy uważacie, że woda mineralna jest obrzydliwa?? Bo mnie się tak wydaje. Ale dzielnie zapełniam nią mój żołądek. Śniadanie skromniutkie - jajeczko i kromeczka razowca i szklanka mleko- wody (znaczy 0,2 %). I rowerek. I duuuuużo wody. ooo i spacer.

  6. #16
    Akkazgora jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Monitou... nie ma co się katować... woda to ma być przyjaciel a nie wróg . Zjedz sobie owoc jakiś... coś zjedz... bo inaczej wieczorej rzucisz się na jedzenie... a wtedy lepsza byłaby woda Bądź dzielna
    No i pij wodę taką jaka Ci smakuje. Ja piję tylko żywca...

  7. #17
    werek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Taki spacerek na początek dnia, to dobra rzecz . Ja planowałam iść piechota po zakupy, ale była obrzydliwa mżawka i wygrał samochód
    manitou, proponuje Ci pić mineralke z cytryną. Napój zyskuje jakis smak, a kalorii to ma tyle co nic Tylko wciskaj sok ze świerzej cytryny, a nie kupuj wód smakowych, bo one mają cukier.
    Dziewczyny, dacie radę! Na pewno! I to trzeba sobie codziennie powtarzać, bo jeśli my nie będziemy wierzyć w sukces, to kto ma wierzyć..? Zobaczycie, jak pierwszy sukces uskrzydla i dodaje sił
    Pozdrawiam

  8. #18
    werek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Sory- " ze świeżej cytryny", oczywiście Cos mi sie dieta rzuca na ortografię

  9. #19
    manitou jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-04-2004
    Mieszka w
    Tczew
    Posty
    2

    Domyślnie

    hihi a ja jestem polonistką deszczyk to nic - u nas lało a poszłam (spacer nie był jednak całkiem bezinteresowny - trzeba było opłaty zrobić ) - chociaż kluczyki od samochodu uwierały mnie w kieszeni. Woda z cytryną jest niezła - lepsza niż bez. Jakoś mi raźniej z Wami. Dzięki

  10. #20
    Achemiczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja też postanowiłam doprowadzić swoje ciałko do porządku. Zaczęłąm czytać te forum jakieś dwa tygodnie temu i dojrzewałam do myśli ze z Wami będzie raźniej. Cały czas zastanawiam się nad rodzajem diety, ale chyba w moim przypadku najlepsza będzie 1000 kcl. Obiecuje ze postaram sie zamieścić zdjęcie przed i później jak już się uda po. Trzymajcie za mnie kciuki :)

Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •