-
Trudne początki
Trudno powiedzieć, że dziś zaczynam. Dziś powzięłam decyzję. Oczywiście nie była to nagła decyzja. Czas już był na nią od dawna.
Podjęłam ją i postanowiłam znaleźć jakąś pomoc w niezastąpionym internecie. Tak trafiłam na tą stronę. Zarejestrowałam się. Pobiegałam troszkę po forum (takie bieganie chyba nie liczy się przy liczeniu spalonych kalorii??!) i postanowiłam tutaj spróbować. Może znajdzie się ktoś, kto wesprze mnie i komu może ja pomogę. Wiadmo nie od dziś, że walka w samotności jest baardzo trudna. Dlatego szukam swego "stada".
Jakieś półtora roku temu ważyłam 85kg przy wzroście 173cm. Przez pół roku powoli (niezauważnie dla mnie) chudłam. Jestem pewna, że przyczyną było odstawienie cukru do herbaty i kawy, znikoma ilość zjadanych słodyczy (gdy miałam ochotę wielką to jadłam), zdecydowanie mniej chlaba. Ale generalnie bez przesady. Nie katowałam się. Nie myślałam o jedzeniu czy o niejedzeniu. Nie czułam żalu, że czegoś nie mogę. I po pół roku okazało się, że schudłam. Ważyłam 70kg. Niewiadomo kiedy schudłam 15. Nagle zaczęłam nosić daaaawno nie noszone urbania. Kupiłam sobie kilka fajnych ciuchów.... Fajnie było.
Niestety tak fajnie, że straciłam czujność. Stopniowo pozwalałam sobie na coraz więcej. Codzienny słodycz do kawy. Wiadomo jak to jest....
Dziś ważę 79kg. Przestałam się mieścić w swoje ulubione ciuchy. Czuję się kiepsko.
Czas najwyższy wziąść się za siebie. Nie zamierzam przesadzać. Wiem, że na zbyt wielki rygor mnie nie stać. Codziennie karmię swoją rodzinkę więc nie ma możliwości abym nie jadła tego co oni.
Na początek:
- odstawiam cukier.
- koniec słodzenia herbaty i kawy
- ciut mniejsze porcje
- mniej chleba
- mniej słodyczy[/list]
Pomożecie?
-
Licznik
Jak to się robi żeby mieć taki ładny licznik kg??
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
) udało się jak widać ... Póki co ... tylko z licznikiem
-
Ja chętnie będę Cię wspierała, i w miarę możliwości doradzała w trudnych momentach.
Wiem, jak ważne jest wsparcie i motywacja innych
Jeśli chcesz, to odezwij się na gg, mój numer to: 1407046.
Buziaki :*
-
jasne,ze pomozemy..ja zaczełam nowa diete w zeszłym tygodniu,,,,nie jem weglowodan
ow..tylko bialka..niestety w jadłpspisie pozostaja owoce,z ktorych nie jestem w stanie zrezygnowac...ja odchudzam sie od jakis 4 lat..bez rezultatu..udało mui sie wprawdzie zrzucic 7kg w zeszle wakacje i wazylam tyle ile chcialam zawsze 50kg...niestety od tamtego czasu przybylo mi z nawiazka cale 12kg!!i waze 62 przy wzroscie 163 ...najgorsze jest to,ze studniowka sie zbliza a ja wygladam koszmarnie w kazdej kiecce....caly dzien siedze w szkole i jak wracam to ledwo mam sile na odrobienie pracy domowej...wiec cwiczenia opdpadaja...zostaje mi dieta..w zeszlym roku chodzialm na tance ale na rzecz kursow przygotowawczych do matury musialm z nich ztrezygnowac,,,pozatym rozstalam sie z chlopakiem i pocieszalam sie czekolada.mam nadziej,ze mi sie uda..3mam kciuki takze za ciebie...bedziemy sie wspierac na wzajem.kisses
-
Akkazgora, witaj na forum
Będzie dobrze, uda Ci się, zwłaszcza, że już raz odniosłas wielki sukces. To forum jest wyjątkowe, bo nikt nikogo nie obraża, nie ocenia, nie wytyka niedociągnięć. Ja też trafiłam tu zaczynając dietę, szukałam wsparcia i znalazłam Każdy znajduje sobie jeden, albo kilka topików, gdzie czuje się najlepiej. Będę zaglądać tu, do Ciebie, ale zapraszam też na topik Buziloka (mam nadzieję, że mi wybaczy ) pt. "Zawsze gruba???"
Co do tickerka z postępami wagi, to wklejam link, gdzie wszystko jest wypisane:
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=58865
olgaaa89, nie wygłupiaj się, przestań sie już odchudzać, mogłabyś trochę przytyć!
-
Chipsy
Kochane jesteści dziewczyny. Od razu mi lepiej
Teraz idę popatrzeć na taniec z gwiazdami. Słyszę już jak rodzinka szeleści paczką z chipsami. I co ja biedna pocznę?? Moze herbatka czerwona mnie uratuje
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Przetrwałam. Nie ruszyłam tych chipsów Zjadłam sobie jabłko. Wiem, że to nie jest najlepszy pomysł na kolację, ale.... byłam dzielna
Czas iść spać. Jutro do pracy. A tam ciągle ktoś coś je... Będzie ciężko.
-
znam ten bol. wszyscy wokol jedza co im sie podoba a ty musisz sie powstrzymac. ja sobie zawsze powtarzam ze lepsze to niz sytuacja kiedy stajesz przed lustrem i widzisz tluszcz i kleske swojej diety. a niech sobie inni jedza. my jestesmy madrzejsze bo jemy zdrowo. jestesmy piekne i do tego coraz szczuplejsze
-
Poranek
Nie ma to jak wstać rano i nie móc umyć głowy. Przez cały weekend były kłopoty z wodą. Ciągle była ale bylgotało, strzelało... A dziś rano też była, ale tylko gorąca. Jakoś nie potrafię umyć głowy we wrzątku. Nie cierpię miec brudnych włosów. To mi nie pomoże w dzielnym zniesieniu tego dnia. Pierwszego na mej drodze odchudzania.
Stanęłam na wadze i okazało się, że ważę o kg mnie niż wczoraj. Hehe wiem, że nie schudłam, że zawsze tak jest rano. Ale to mi się bardziej podoba. Będę ważyć się rano. I mogę sobie zapisać w dzienniczku tą poranną wagę
Zastanawiam się nad wyborem jakiejś diety. Macie jakieś sugestie? Co sądzicie o tej co się je jednego dnia ziemniaki, inneg marchewkę.... jakieś dwa tygodnie wytrzymałabym z większym rygorem.
Miłego dnia
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Zyczę powodxenia, na pewno razem możemy się świetnie zmotywować!!
Plan całkiem niezły, ja bym dodała jeszcze jakieś ćwiczenia, chociaż godzinkę dziennie na spacer, nie ma to jak chodzenie!
Zyczę powodzenia i trzymam kciuki :*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki