Strona 1 z 11 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 110

Wątek: Walka z 20 kilogramami :)

  1. #1
    Casiek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Walka z 20 kilogramami :)

    W ostatni weekend weszłam na wagę... 80kg!!!Przy moim wzroście 164cm.
    Kiedy to się stało???Przecież wróciłam z wakacji całkiem szczupła. Nawet nie zauważyłam jak znowu się rozjadłam
    Mam poważny problem z jedzeniem. Jak coś jest nie tak albo przeciwnie- jak zdarzy się coś bardzo przyjemnego, funduje sobie mega-żarcie, po prostu opycham się jak tylko mozna... Najgorzej jest jak pojadę do domu do rodziców. Wtedy to juz jem na okrągło i to po kryjomu,żeby nikt nie widział...
    Teraz mam bardzo trudny okres w życiu.Piszę pracę mgr w przyspieszonym tempie, do tego robię drugi kierunek studiów,gdzie wszyscy rzucają mi kłody pod nogi i mieszkam sama, samiuteńka i nie mam się do kogo odezwać... Mnóstwo problemów, cały czas w stresie, a nie ma się komu wygadać...Na spotkania ze znajomymi nie mam zwyczajnie czasu, tyle mam teraz na głowie. W dodatku muszę skończyć z fajkami,bo czuję się fatalnie.
    Ratunku!!!
    Jak sobie z tym wszystkim poradzić...

  2. #2
    Guest

    Domyślnie

    Witaj Casiek!! nie martw sie, trafilas w dobre miejsce, tu napewno Ci sie uda, jest wiele dziewczyn, ktore napewno Ci pomoga zamiast jesc w stresie, to wyjdz na spacerek, poskacz troszke albo cos a na lodowce sobie powies zdjecie jakiejs strrrrasznie grubej osoby (ja tak mam) to odstrasza od podjadania a Tak wogole jest nas tu duzo z Krakowa i tak jesli Ty bys miala ochote to tez zapraszamy z tym ze kiedy sie zbierzemy to nie wiem. buziaki!! a ile masz latek i w jakiej czesci Krakowa mieszkasz?

  3. #3
    Guest

    Domyślnie :)

    Witam ...

    Wiem cos o tym .. ja na szczescie nie mieszkam sama, ale jakos malo kto mnie rozumie... a moj chlopak zamiast mnie wspierac ... wysyla mnie po olej do glowy... nie lubi jak patrze ze on je no wiec nie mam latwego zycia... a do tego studia i te ciagle szukanie pracy... zygac mi sie juz chce ! eh.... szkoda ze ja tez nie mieszkam w Krakowie :P tylko taki hektar od niego :P pozdrawiam i zycze powodzenia...

  4. #4
    dziubasek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-10-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam wszystkich a zwłaszcza Ciebie Casiek. Ja trafiłam na to forum dość niedawno,ale korzyści jakie mam z korzystania z niego są już nieocenione. Również niedawno miałam obrone pracy magistersiej a w grudniu czeka mnie jescze niesamowicie ciężki egzamin (jak tylko sobie pomysle to od razu chce mi się jeść) Dla mnie najwiekszą motywacją do zrzucenia kilku zbednych kilogramów jest fakt, że w styczniu wyjeżdzam i po prostu muszę byc szczuplejsza. Przemyśl po co ci zrzucenie kilogramów, czy będziesz sie lepiej czuła, czy lepiej wyglądała. Potem wyznacz sobie jakiś cel np: do sylwestra chce schudnąć 3 kg. A potem do dzieła!!! Proponuję również założyc sobie dzienniczek (pamiętnik) w którym będziesz wszytko opisywać.
    Życze powodzenia, i trzymam kciuki.

  5. #5
    kasandra2404 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-11-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam
    Ja zaczęłam swoją walkę z kilożkami wczoraj. Jestem dobrej myśli, ale niestety znam swoje słabości. Uwielbiam piwo, chipsy i papierosy Siadamy wieczorem z moim chłopakiem włączamy dobry film i opychamy się. Oczywiście rano mam kaca moralnego, ale nie potrafi zapanowć nad tym. Chciałabym rzucić palenie,ale wydaje mi się że wtedy to już bym rosła i rosła.
    Chciałam zacząć ćwiczyć, gimnastykować się lub cokolwiek, ale oczywiście zawsze od jutra. I tak jest z dnia na dzień, a lata mijają.
    Wczoraj postanowiłam spróbować to zmienić i udowodnić sobie,że potrafi się kontrolować, że mam silną wole. Cieszę się, że znalozłam to forum. Gdy czytam wypowiedzi innych osób którym się udało, to nabieram wiary że to jest możliwe Więc teraz powtarzam sobie - chcę, więc muszę. Będzie dobrze.
    Pozdrawiam
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  6. #6
    dziubasek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-10-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kasandra a może wyznaczaj sobie małe cele. Ja z mężem bardzo często chodzimy do kina a tam wiadomo popcorn, cola, M&M'sy i inne. Wszystko uwielbiam. Ale jak dowiedziałam sie ile to ma kcal to postanowiłam nie jeść. I tak ostatnio poszlismy na jeden seans mąż wziął popcorn a ja postanowiłam, ze akurat dzis go nie spróbuję. Nawet nie wiesz jak bardzo byłam szcześliwa po wyjściu z kina jak nie tknęłam nic Teraz juz wiem, że moge przezyc bez popcornu nastepnym razem zamiast coli wezmę wodę Napewno mi sie uda, i tobie również. Trzymam kciuki

  7. #7
    werek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie
    Z odchudzaniem to jest tak, że musi nadejść TEN dzień- cos jakby kropla, która przepełni kielich goryczy Ja tez zaczynałam setki razy, ale zawsze w głębi duszy nie wierzyłam w sukces. No to sukcesu nie było! Teraz dietkuję od 18 sierpnia, efekty są, a ja naprawdę wierzę, że tym razem sie uda Niestety, czuję na plecach oddech ścigającego mnie jojo Prawda jest taka, że jak się ma tendencje do tycia, to całe życie trzeba będzie sie pilnować...
    Do kina polecam zabieranie zdrowych przekąsek ze sobą. Wiadomo, że w barku kinowym nie da się kupić nic niskokalorycznego, a coś pochrupać w trakcie filmu by sie chciało Tak samo w domu, przy tv- ja kupuje marchwitki, takie malutkie marcheweczki, juz obrane i bardzo smaczne. Ewentualnie, można pokroić sobie jabłko, albo gruszkę. Zawsze to lepsze niż chipsy.
    Kasandra, zapisz sie do fitness klubu Jak człowiek zapłaci, zadeklaruje sie na konkretna godzinę, to później głupio to zaprzepaścić.

  8. #8
    Guest

    Domyślnie :)

    Witam

    Oj, wiem cos o tym... ja tez mialam taki tryb zycia.. caly dzien nic nie jadlam albo zylam na jednej drozdzowce.. a wieczorem przed telewizorem :P opychalam sie chipsami i piwem.. to byly piekne czasy... ale do czasu... kurcze pieczone .. teraz jestem od dwoch tygodni na diecie i idzie mi to jakos... ciesze sie bo widze ze u mnie w domciu zaczynaja to powoli akceptowac... zycze wam powodzenia.. i dalszych sukcesow..

  9. #9
    kasandra2404 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-11-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzięki za rady. Muszę powiedzieć sobie dość Ale myślę, że wiecie jak to jest. Ciężki dzięń minął, szykuje się miły wieczór z ukochanym, ale człowieka łapie ochota na małe conieco. A przy okazji i napił by się czegość. Wsiada się w samochód i pędzi do sklepu, a tam szał Tyle dobrych rzeczy, że szkoda sobie odmówić, przecież tylko dzisiaj a jutro mniej zjem (głupie tłumaczenie). Ale tam w sklepie mam wrażenie za zasłużyłam sobie na nagrodę i że nic się nie stanie jak zjem to czy tamto (zazwyczaj bomby kaloryczne). Nic nie jest wstanie odciągnąć mnie od półek ( do wczoraj, bo teraz nie chodzę na zakupy ).
    A jeżeli chodzi o aktywność fizyczną, to nie jest lepiej. Pewnie że próbowałam chodzić na areobik, ale po 3 miesiącach nie było rzadnych efektów, a już znudziło mi się wykonywanie za każdym razem tych samych układów i ćwiczeń. Teraz chodzę na basen (od wczoraj). Narazie jest ok.
    Będę starała się wytrwać. Przecież nie chce tak wyglądać do końca życia
    Najgorsze jest to, że unikam znajomych, którzy znali mnie zanim przytyłam, żałosne.
    Dzięki za zainteresowanie moją skromną aczkolwiek dość pokaźną osobą.
    Pozdrawiam
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  10. #10
    Guest

    Domyślnie

    oj też pamietam ten dzień kiedy weszłam na wagę i prawie koło niej padłąm - i to z samego rana - później cały dzień zmarnowały.
    Ale w dobre miejsce trafiłaś Ja teraz "ponownie" walczę z tym co przybyło i szukam kogoś kto mnie będzie pilnował - kiedys ten sposób bardzo poskutkował - a teraz sama nie potrafię sie upilnowac i wczoraj i dzis ogromna porcja frytek jak tak dalej pójdzie to źle skończe

Strona 1 z 11 1 2 3 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •