Hej dziewczyny
Ja diete zaczelam we wrzesniu,szybko stracilam 3 kg.Nidawno rzucilam palenie i domyslacie sie pewnie,waga zamiast w dol,poszla w gore Ale nie poddaje sie od wczoraj ostro walcze,znowu pilnuje by zmiescic sie w 1000 kcal,zero slodyczy i zero jedzenia po 18.00..Mam nadzieje ze teraz pojdzie wszystko w dobra strone,czego i wam zycze.Najwazniejsze to probowac walczyc i nie poddawac sie,nawet gdy jest ciezko
Zakładki