-
święta to będzie masakra dla diety
nie wiem co będzie poświętach na wadze
-
witam paniie po dość długiej nieobecności mojej!
-
No hej Kobitki
Jowitka juz zaczynałysmy za Tobą tęsknić...No co tam Dietka bez szaleństw przebiega
Klaudia,super Widzisz....czasem na efekty trzeba trochę poczekać, ale za to jakże przyjemne jest ich oglądanie, co nie Widzę, że w równym tempie spalamy nasze "nadkilogramy" bo u mnie też dopiero po 2 tyg. kilosek ubył.
Tak trzymaj Mniejmy nadzieję, że teraz trochę prędzej nam zacznie spadać
A święta....no tak, to będzie dopiero chwila próby Jednak jak racjonalnie do nich podejdziemy to można przeżyć. Wiem co mówię..rok temu mi sie udało i wcale nie musialam sie wyrzekać wiele. Jadłam to co było tylko poprostu skubnełam od wsystkiego.
Kochaniutkie, w końcu święta to nie tylko jedzenie, prawda to także czas kiedy można wybrac się na spacer (...o ile ma się z kim, hehe ), spotkać z przyjaciółmi, których np. długo sie nie widziało, bo porozjeżdżali się . Ja własnie tak będę robiła.
A poza tym, to tylko 3 dni świętowania (no może nawet i 2 - bo Wigilię dopiero wieczorkiem rozpoczynamy ) więc czy warto w tak krótkim czasie zaprzepaścić to na co już tak długo pracowałysmy Myślę, że tu już każda sama sobie odpowie...
-
jak moja dietka? hym ! powiem tak jak narazie porażka! już niepamiętam kiedy ostatnio stałam na wadze ale narazie na nią niewiejde! a dietka dlaczego kuleje? no bo miałam okres i straszne zachcianki a po drógie oj ostatnio poimprezowałam sobie niby dużo niejadłam ale jak już to treściwe żeczy a poza tym alkochol! ile to ma kalori to wiadomo!
tak wiec na wage wdrapie sie dopiero po świętach albo nie w nowy rok !
z tymi śiwiętami to masz racje asiula tylko trzeba pamietac o tym ze to tylko 2 dni i niewolno zniszczyc już ciezkiej pracy nad soba!
-
a ja jestem z siebie zadowolona poaerobikowałam sobie z godzinkę po swojemu... przymierzyłam spodnie, w których wystawały mi wałki dwa miesiące temu, a teraz spadają mi z tyłka i już się nie nadają do chodzenia chyba, że przytyję, co jest NIEMOŻLIWE no jeszcze kilka(naście) kilosków i będę przeszczęśliwa )))))))))i dotrwam i walę święta, zjem po trochę, ale też nie wszystko, w końcu u mnie to tylko 1 dzień świąt i nakupowali do domu pełno słodyczy, leżą sobie a ja nic i nie mam zamiaru ich tknąć, niech sobie zjedzą
asiulka, Twój optymizm jest zaraźliwy, dziękuję
w ogóle gdyby nie to forum pewnie nic bym nie schudła a wręcz przytyła coś w tym jest
pozdrawiam
-
No dokładnie klaudia, ja też gdyby nie forum pewnie zaniedbałabym dietę...a tak mam świadomość, że jak wejde tutaj zawsze będę mogła z kims sobie pogadać: jak mi źle to pożalic się , a jak uda mi sie zrzucić cosik - podzielić sie swoim szczęściem.
Nawet nie masz pojęcia jak ja sie cieszę z Twojego sukcesu. Wiem jakie to wspaniałe uczucie , gdy ciuchy na które z żalem kiedyś patrzyłaś, iż wcisnąć sie w nie nie możesz, nagle stają sie luźne. Wiesz..wydaje mi się , że to chyba własnie to jest głównym, mobilizującym powodem do dalszego odchudzania.Bo skoro są juz tak widoczne efekty to dalej może być tylko lepiej, co nie
Co do tych słodyczy w świeta, to troszeczke torturki nas czeka - nie ma co ukrywać, że ciasteczka, pierniczki i inne takie na talerzu będą kusiły, ale "trza być twardym , nie mientkim" hehe :P Będzie gicio
Jowitka, a ty sie też nie przejmuj, bo przecież na tych imprezach to nie siedziałaś cały czas i nie pilaś ale również balowalaś (czyt. tańcowałaś ) , no nie A wiec bądź pewna , że przynajmniej połowa z tych pustych kalorii zostala spalona Noo, jeśli masz obawę przed wejsciem na wagę, to spoko, nie rób teraz tego... w końcu każda z nas sama najlepiej wie , kiedy jest na to odpowiedni moment Wszystkie znamy swoje organizmy...Powiem Ci szczerze, że ja rownież , gdy czuje iż wskazówka może pokazywać cyferki niezbyt mnie zadowalające odpuszczam sobie "tę rozrywkę "
Tylko kochaniutka nie popuść sobie za wiele w świeta a będzie luzik
Boshe nawet sobie nie wyobrażacie jak ja sie cieszę, że tutaj trafiłam, już nawet nie mówie o tej stronce, czy ogólnym forum, ale o tym konkretnym temacie i o Was Nooo jeszcze temacik babssy mnie nieźle wciągnął - tym dwom jestem wierna..resztę odwiedzam sobie od tak... jak akurat mam czas
Buziaki dla Wszystkich Kobitek tutaj
-
asiula ja też się cieszę że Ty się cieszysz, że ja się cieszę i że mój wątek tak przypadł Ci do gustu
ja już po śniadanku... dziś znowu imprezka, więc nie wiem jak to będzie z dietą... ale na szczęście dużo kasy nie mam
a zaraz znikam na zajęcia...
pewnie będę jutro więc buziaczki ślę
-
No przypadł wątek, przypadł Klaudia ..zresztą jak widać nie tylko mnie Przyjemnego pochłaniania wiedzy zatem życzę, no i dobrej imprezki :P
A jak tam inne Kobietki Co tam, Dziewuszki, u Was słychac
Ja też juz dawno po śniadanku...jak zwykle 2 Wasy z serkiem , wędlinką i warzywkami..co prawda. jak wczoraj usypiałam, miałam wielką ochotę na musli, ale niestey bratasek mi je poczłonął :P heh! Ale kanapkowa uczta tez nie była zła :P
Za chwilę kawkę sobie zrobię, bo cosik czuję, żę juz nawet nie dla przyjemności ale w formie wzmaczniacza jest mi ona potrzebna...jakoś dzisiaj mnie muli i spanko prześladuje , jednak po małe czarnej znów powróci we mnie żywotność :P
Miłej i przyjemnej niedzieli życzę
-
Laski!!
podjęłam decyzję....zaczynam się odchudzać...nie wiem sama czy powinnam...dla mnie to będzie walka w 2 strony, żeby jeśc i nie jeść : ) i może pomoge swoim jelitom....jak się zważe (?) to wstawie sobie taki paseczek, żebyście mogły podglądać moje postępy ; ))
na poczatek zrobie głodówke na oczyszcenie organizmu....wiem wiem....nie powinnam, ale inaczej nie umiem i postaram sie by były to tylko 2 dni a później jakaś dietka lekka...ale racjonalna!!! i tak mysle....czy by nie przejśc na wegeyarianizm....ostanio jak jadłam mieso i jak sobaczyłam kośc, to miałam odruch wymiotny : | na pewno z mojego odzywiania wycofuję w 100% słodycze, cukier, ziemniaki, makarony i pieczywo...i nie jem po 18 : ) nie wiem tylko jak bedzie z ćwiczeniami, bo mam mało moblizacji do tego sesja sie zbliża, a ćwiczyc bym chciała, już nawet nie dla samego schudnięcia, ale dla poprawy kondycji, bo kurcze....chłopak mnie palcem jednym przewraca : P a do tego jak baraszkujemy ; ) to szybko sie meczę : | ehh... : /
mam nadzieję, że bedziecie mnie pilnować, zarówno bym nie jadła zbyt dużo, ale także zbyem nie ograniczała sie do minimum....ja obiecuję szczerość, bo wiem, że kłamstwo nic nie da....bede zapisywać co jem w notesie, bo terapeutka mi kazała, łatwiej tez będzie mi ustalic co wspomaga mi prace jelit a po czym źle się czuję...także...trzymajcie kciuki : )
zaczynam od teraz choc jestem juz po sniadaniu bardziej obfitym ale.. lepiej późno niż wcale : )
Pozdrawiam lasencje ; ))
-
Awersja, trzymam kciuki :P
Tylko właśnie u Ciebie sztuka tego dietkowania polega na tym aby nie przegiąć w jedną albo drugą stronę Bardziej nawet przyda sie ona chyba twoim jelitom niz samemu spadkowi wagi (boz tego co wcześniej pisałaś ona wydaje mi sie prawidłowa)
Poprostu musisz sobie ustalic jakieś nawyki żywieniowe, które najbardziej Tobie odpowiadają i wio :P
W sumie nie wiem czy ta głodówka jest potrzebna, ale jeśli dzięki temu lepiej się poczujesz to potraktuj to jako oczyszczenie organizmu z toksyn, tylko nie dłużej niż 2 dni (może nawet 1 wystarczy, co ), no i pij dużo wody wtedy.
Mam nadzieję, że dzieki tej diecie twoje bóle brzuszka i jelit znikną a przynajmniej złagodnieją do minimum Umówmy sie , że będziemy ją nazywać dietą zdrowotną,a nie odchudzającą, bo mogę się założyc , że wyglądasz spoko( wiem, wiem..zawsze jest coś co chciałybyśmy zmienić...ale nikt nie jest doskonały )
Tak więc na pierwszym miejscu stawiamy Twoje zdrówko i pod jego kontem ustalaj jadlospis...a co za tym idzie napewno zrzucisz jakieś kiloski i ciutek ciałka tam gdzie akurat uważasz , że jest go za wiele
Aaa..ćwiczenia bardzo polecam..właśnie dla lepszej kondycji Juz po kilku dniach odczuwalne są skutki..a jaki człowiek jest zadowolony z siebie gdy większą wytrzymałość fizyczna ma ...przydaje sie ona w różnych dziedzinach życia.. a przede wszystkim podczas baraszkowania
Na początku, fakt, może troche uciążliwy jest ten ból mięśni (zwłaszcza brzucha), ale musze Wam powiedzieć, ze ja tam go lubię - to "przyjemny ból" bo zawsze wtedy mam świadomość , że zrobiłam coś pozytecznego dla siebie i swojego ciała Poza tym przechodzi i po dluższym czasie takich wygibasów przestaje doskwierać
Czekamy na nowinki od Ciebie
Pozdrawiam!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki