ehh...ja sie czuje gorsza zawsze i wszedzie....mimo, ze moja waga jesta taka...jak wymarzona waga wielu tu osob zauwazylam ostatnio...ale ja to wszystko postrzegam troche inaczej...ale nie bede sie rozpisywac jak ktos chce to niech przeczyta moje posty, bo teraz w sumie sie lecze z ...nazwijmy to...zabrzen łaknienia...

a tak naprawde to wydaje mi sie, choć samej mi trudno w to uwierzyc,ze kobieta, nawet mocno przy kości, może być bardzo atrackyjna, tylko musi umiec o siebie zadbać ubrac się kobieco, a zarazem tak zeby nie ukazywac dokladnego ksztaltu waleczkow...subtelny makijaz...fryzurka...gracja...i jest cud miod...tym bardziej, jeśli mamy dla kogo : )