wczoraj rano się zważyłam i.....61kg a nawet troche mniej!jestem w połowie drogi. ude się dojść do końca, ale gorzej będzie utrzymać wagę.
Narazie nie zmieniam jeszcze tricketa bo wczoraj sie obżarłam, chyba z 2200kcal... w niedziele kolejne ważenie...może będzie 60...