Strona 16 z 36 PierwszyPierwszy ... 6 14 15 16 17 18 26 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 151 do 160 z 355

Wątek: WROCIŁAM

  1. #151
    Awatar gigosik
    gigosik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    4

    Domyślnie

    I mnie strasznie dlugo tu nie bylo...
    Siema, Lalusie!
    Jestem
    Ciekawa jestem jak sobie radzicie...

    Ciesze sie, Wenusiku, ze sie odezwalas, bo moze teraz inne osobki przypomna to mieszkanko. Niesprawiedliwe, ze jak cos ci sie nie udaje, to tu sie nie odzywasz .
    Pisz, pisz, pisz

    Sloneczko, dzieki i wzajemnie

    Szane, pogubilysmy sie, ale mam nadzieje, ze wkrotce sie odnajdziemy, hehe.. :P

    Moje relacje... od poczatku odchudzania (a kiedy to bylo nawet i nie pamietam ) jest mnie mniej: biust - o 5 cm ( nareszcie ) teraz jest 93, jak dla mnie, to idealnie.
    talia - o 5 cm ( jeszcze minus 7 cm i bedzie ok)
    bioderka - o 7 cm ( juuupi , to byl najwiekszy problem, teraz tylko 4 cm zostalo)

    Musze powiedziec, ze jem wszystko, tylko po 17-18 h staram sie nie jesc i pije duuuzo napojow (woda, herbatki, kefir).
    Nio i jeszcze - ruch Przede wszystkim rowerek

    Jak przeczytalam to, cio napisalam, to az sie zdziwilam... Jakos dotychczas nie zauwazalam swego sukcesu i ciagle narzekalam. Ale w koncu widac wyniki, to moze wystarczy narzekac. Trzeba brac sie do roboty i walczyc dalej.

    Juz spadam, bo umowilam sie z przyjaciolka na rowerek.
    KoFane, obudzcie sie. Lato przyszlo, hehe
    cMoKuSiE

  2. #152
    kompleksiara jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czesc!!!

    Wrociłam!!!
    Przed chwila przeczytałam to co napisała Wenus i prawie w całosci mogłabym sie pod tym podpisac. Tez codziennie rano wstaje z mysla, zeby wizac sie za siebie , w koncu tak mi zle z tymi kilosami, ale niestety nie wychodzi mi.
    Jak juz niejednokrotnie piałam, kiedys schudłam ok 15 kilo, ale wtedy miałam siłe w sobie, zapał pozmagał mi walczyc, a dieta nie była dla mnie jakas straszna bo czułam po co to robie, widziałam sens.
    Teraz tez wiem dlaczego musze to zrobic, niestety siła do mnie nie przychodzi
    Nie wiem skad sie wtedy wzieła, marze, zeby wrociła. Wtedy tego jakos długo nie planowałam , poprostu rano wstałam z mysla, ze zaczne sie odchudzac i sie udało i lubiłam to, widziałam po ciuchach jak chudne, z czasem ludzie zaczeli zauwazac, pytac sie mnie jak to zrobiłam, nawet miałam powodzenie u chłopakow, teraz moge o tym zapomniec.
    Gdzie jest moja siła Co mam zrobic, zeby wrociła Czy ktos ma na to recepte??? Ona chyba sama przychodzi, jak jej sie chce.
    Pozdarwiam
    Agata

  3. #153
    terazsieuda jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-02-2008
    Mieszka w
    Drezdenko
    Posty
    13

    Domyślnie

    juz sama nie wiem jak to funkcjonuje.. czuje sie totalnie zagubiona.. moze powinnam otworzyc swoj maly prywatny watek i tak sie zmobilizowac?? tym czasem skacze z tematu na temat, nikt sie tak naprawde mna nie interesuje i ja zlewam to wszystko, a tak bardzo potrzebuje zrzucic troche tego balastu- glownie dla mojej psychiki..

    Co robic??

    Ola

  4. #154
    Awatar gigosik
    gigosik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    4

    Domyślnie

    Hello!

    Kompleksiaro, nie chcialabym Cie jeszcze bardziej dolowac , ale watpie, ze jest na to jakas skuteczna "recepta". Gdyby tak bylo, to w ogole nie powstawalby problem nadwagi . A poza tym, to, cio pomaga jednemu, moze zaszkodzic drugiemu. Wiesz, ostatnie zdanie ktore napisalas, wedlug mnie, jest najbardziej prawdziwe. Trzeba chciec cos zmienic Kiedys czytalam artykul, w ktorym sie pisalo, ze jezeli czlowiek nic nie robi ze swoja nadwaga, to znaczy, ze ona nie az tak bardzo mu przeszkadza. Przyznam sie, ze pierwsza mysl jaka mi przyszla do glowy bylo - "Cio za bzdura?! Przeciez najbardziej marze o zrzuceniu swoich kiloskow..." Teraz zmienilam zdanie na ten temat . Tak chcialabym Ci pomoc, lecz nie moge. Przykro mi z tego powodu. Mam tylko nadzieje, ze slowa otuchy podtrzymaja Cie na duchu, ze w koncu uda Ci sie zrealizowac swoje marzenia. To realne, trzeba tylko troche silnej woli i samozaparcia. :P 3maj sie...

    Olu, bardzo sie ciesze, ze do nas napisalas. Jezeli prywatny watek zmobilizuje Cie do dzialan, to pewnie, mozesz go "otworzyc". Jezeli zas masz ochote, to mozesz sie do nas przylaczyc. Piszesz, ze nikt sie Toba nie interesuje. Ej, nie masz racji . Widze, ze masz optymistyczny nick. Suuuper Na pewno sie uda.

    Mam ten sam problem. Wiem jakie to trudne. Ale ostatnio jestem ze swoim kochanym cialkiem na Ty. Chcialam jeszcze dodac, ze: IM WIECEJ MYSLE O TYM, ZE MUSZE SCHUDNAC, TYM WIECEJ GRUBIEJE. Wiec jedyna moja rada, trzeba przestac ciagle myslec o odchudzaniu W moim przpadku pomoglo i nadal pomaga

    Pozdrawiam Was Lalunie
    Cmokusie :P

  5. #155
    WENUS.81 Guest

    Domyślnie

    Hello!!
    Jejku!!

    W końcu ktoś się odezwał!!
    Nareszcie!!
    Całą sobotę i połowę niedzieli sprawdzałam czy ktoś odpisał i powiem wam szczerze że smutno mi było gdy widziałam jak nasz pościk obumarł
    Chciałam wziąć się za odchudzanie ale czułam się strasznie samotna i przez to ciężko mi było.
    Dzisiaj wchodzę sobie na pościka a tu niespodzianka!!
    <jupi>
    ale się cieszę!!
    Kompleksiaro!!
    no już myślałam że cię tu nie zaciągnę żadną siła, ale teraz jesteś i błagam nawet w trudnych chwilach nie odchodź, bądź ze mną (i z resztą nas).
    Gigosik!!
    No witam cię serdecznie po długiej przerwie.
    wiesz że Ci zazdroszczę, ale w takim pozytywnym znaczeniu
    Jej!! Cały czas się trzymasz dzielnie, BRAWO!!
    Należy Ci się za to jakiś medal!!
    Terazsieuda!!
    Chciałam Ci powiedzieć że już nie musisz skakać z pasta na post.
    Teraz możesz zostać z nami.
    Mi jest strasznie miło Cię poznać.
    Na tym poście ja się będę interesowała tobą (a mówiąc szczerze, myślę że wszystkie nasze domowniczki będą wciskać nochala w Twoje sprawy )
    Napisz nam cos więcej o sobie (ile masz lat, skąd jesteś, ile ważysz, ile chcesz schudnąć, itd...).

    Naprawdę się cieszę że ten post znowu zaczyna oddychać
    Ja co prawda mam już dzisiaj dzień stracony (Byłam w McDonald'zie ) ale postanowiłam nie marnować całego dnia.
    Na kolacje zjem tylko jakieś warzywko albo jakiś owoc no i na rowerek idę wieczorkiem bo juz sie umówiłam :P
    Całuję was wszystkie(-stkich ).
    PS:Mam nadzieję że i reszta dziewczyn w końcu się odnajdzie

  6. #156
    terazsieuda jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-02-2008
    Mieszka w
    Drezdenko
    Posty
    13

    Domyślnie

    hej hej!!

    sorki dziewczyny za te moje wczorajsze zale... obzarlam sie jak swinka i bylam na siebie zla i probowalam sie jakos wyladowac. Otworzylam post "Ola na start!" i postaram sie tam regularnie spowiadac ze wszystkiego co w siebie wpycham- a czasami sama sie dziwie, ze ten moj zoladek jest w stanie tyle pomiescic i rowniez z tego co uda mi sie spalic

    Fajne jestescie dziewczynki, hehe... Dzisiaj juz ze mna lepiej. Naipsze Wam, co dzisiaj pozarlam, to padniecie... ale juz wiem na czym polega moj problem. Wiec bylo tak:

    - sniadanko bardzo grzeczne: ryz z naturalnym hofurtem bez cukru

    - cala masa zielonej herbaty

    ... i wtedy nadeszla pora obiadku...

    -salata z tunczykiem, papryka, oliwkami i ogorkami kiszonymi-wszystko bez oleju, doprawiane octem+ dwie kromeczki pieczywa pelnoziarnistego -BARDZO LADNIE, prawda??

    ale wtem wzrok moj padl na torbe ze swiezutkim pieczywem dostarczona przez mego mezczyzne i BAM!!! poszly w ruch buleczki z ziarnami, bez ziaren- sztuk 3. jedna z dzemem, reszta z salatka...

    Mezczyzna pojechal na zajecia, a ja ciach- biore sie za robienie popcornu... najpierw bez tluszczu, potem porcja z..UWAGA!!! mala biala kielbaska zmazona wraz z popcornem- i jeszcze 3 porcje juz na tluszczu- raz na margarynie, dwa na oleju....

    tyle tego bylo... ale brzucio pelen. ja dzisiaj nie ruszylam tylko nawet na chwilke, bo po co?!

    taka jestem, ale humor-jeszcze- dopisuje, hehehe...
    Buziak
    Ola

  7. #157
    WENUS.81 Guest

    Domyślnie

    Dzisiejszy dzień totalnie stracony!!
    Już zaczynałam mieć doła gdy weszłam na forum i przeczytałam co napisała nasza słodka Terazsieuda
    wiem że to nie ładnie ale myślałam że pęknę ze śmiechu!!
    Poważnie!!
    Dziewczyno!! Ale żeś dzisiaj dowaliła równo!! hahaha
    No dobra, skoro ty sie przyznałaś to ja też to zrobię
    A więc o McDonald'zie już wspominałam.
    Potem jak wróciłam do domu (po jakichś 2 godz.) rzuciłam się na bułkę z masłem szynką i sałatką z jajek, kukurydzy i majonezu-bomba kaloryczna!
    Myślałam że na tym poprzestanę no ale jednak.....
    Potem jeszcze zjadłam parówkę, ser żółty (tłusty!) no i oczywiście loda!
    I mimo tego wszystkiego nadal mam humor bo ty droga Terazsieuda mnie w taki nastrój wprowadziłaś!
    Ale wiesz co? Moje dzisiejsze menu i tak nie przebije Twojego! Hahaha
    Może ktoś jeszcze chce sie podzielić swoimi dzisiejszymi przeżyciami z jedzeniem???
    Pozdrawiam

  8. #158
    Awatar gigosik
    gigosik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    4

    Domyślnie

    Hehe
    Suuuper, ze podchodzicie do tego z ironia... W koncu dobry humorek na pierwszym miejscu, bo w koncu ile mozna narzekac, nie?? Dzis sie nie uadlo, pfff, jutro tez bedzie dzien. Wlasciwie to u mnie tez tak czesto bywa :P .
    Trzymajcie sie i cieszcie sie zyciem
    Buziak

    P.S. Hehe...

  9. #159
    terazsieuda jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-02-2008
    Mieszka w
    Drezdenko
    Posty
    13

    Domyślnie

    hehehehe... dokladnie- moze nie udalo sie zrealizowac wspanialych zamierzen, ale wazne, ze sie czlowiek nie zalamal

    po moim uroczym obiadku troszke sie zdrzemnelam. W tzm czasie moj ukochany w drodze do domku zahaczyl jeszcze o sklep i przywiozl 2,5 litra lodow waniliowych i bita smietanke w spray-u. Nie dalam sie skusic!! Skonczylam obzarstwo o 15:15 i kropka. pogralam godzinke w tenisa stolowego, moze jeszcze jakis maly spacerek, a siedzac przy biurku od czasu do czasu wsadzam sobie miedzy uda takie dwuramienne COS sama nie wiem jak to nazwac i zaciskam je z bolem na te moje wewnetrznie otluszczone partie- MNIAM MNIAM. Wiec spoko. Wieczorkiem strzele sobie drinka- i tu pytanko do Was- lepiej drink niz piwko, prawda?? ostatnio dowiedzialam sie jak kaloryczny jest ten napoj bogow

    Papa
    Ja sie "trzymam", a Wy??

    Ola

  10. #160
    WENUS.81 Guest

    Domyślnie

    Właśnie wróciłam z 1,5 godzinnej wyprawy rowerowej z moja koleżanką
    Wiece co jest w tym najlepsze?!
    Myślałam ze nie mam kondycji (tzn. bo naprawdę nie mam nie wiadomo jakiej kondycji) ale moja koleżanka Monika juz jeździła tej wiosny na rowerze i teoretycznie powinna mieć lepsza kondycję od mojej a tym czasem ....... Monika wymiękła po 1,5 godz. a ja jeszcze spokojnie mogłabym pojeździć.
    Cieszę sie ze nie jest ze mną aż tak źle :P
    Ostatnio odebrałam swój rowerek z naprawy i w końcu mogę jeździć!!!
    Gigosik!!
    Najważniejsze nie załamywać się i podchodzić do wszystkiego z dystansem
    My właśnie to dzisiaj robiłyśmy z Oleńką
    Cieszę się że chociaż Tobie sie udało. Myślę że ja i Ola też się weźmiemy za siebie (W KOŃCU! hehe)
    Oleńko!!
    Oparłaś sie tym pysznym lodom???!!!
    No coś ty!
    I w tym momencie przypomniałam sobie że w zamrażalniku mam pysznego loda – MNIAM!
    PS:Będę do ciebie mówiła Oleńko o ile sie nie pogniewasz bo przyzwyczaiłam się tak mówić. Moja 6-letnia bratanica ma na imię Ola i mówię do niej właśnie Oleńko.
    Kompleksiaro!!
    Odezwij się! Co u Ciebie?

    Reszta dziewczyn jeszcze sie nie odnalazła, ale my czekamy wytrwale
    Pozdrawiam i całuję

Strona 16 z 36 PierwszyPierwszy ... 6 14 15 16 17 18 26 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •