-
Wenus!
Nie robcie mi tego!! Dopiero co do Was dolaczylam, a juz Was nie ma.. Czyzbym Was odstraszyla??
a powaznie- meldujcie jak Wam idzie. Wenus-2 kiloski to super wynik!! Ja ostatnio troche sobie pofolgowalam, ale waga nie-wiedziec-czemu ruszyla lekko w dol. Dzisiaj sie jednak troche przestraszylam, bo zauwazylam, ze wlosy mi sie oslabily, wiec nawtrykalam sie roznych rzeczy. Wykonczylam caly zapas popcornu- zeby mnie juz nie kusil Jabluszka, jogurcik, salatkaz pomidorem i mozarella, troche makaronu musli, brzoskwinki, arbuz- to tak w skrocie- aha i kilka plasterkow wedliny i zoltego sera. Nie wiem czego domaga sie moj organizm, ale nie glodowalam- wrecz przeciwnie- wiec nie rozumiem o co mu chodzi
Moze macie jakis pomysl?
Ola
-
Ja to chyba potzrebuje jakiegos "kopniaka" Chce schudnac, ale jakos nie moge sie wziac za siebie. Jak ja działam ? Sama sie nie moge zrozumiec :/
-
Hello, Kofffaniutkie
Bardzo sie stesknilam
Chcialam powiedziec, ze kilka dni temu zmarl moj dziadek, wiec, po pierwsze, nie mialam czasu cos pisac, a po drugie, w ogole mi sie nie chcialo.
Wiecie, tak sie zastanawialam... i moje problemy wydaly mi sie smieszne, glupie, moze nawet dziecinne w porownaniu z tymi problemami, z jakimi spotyka sie mnostwo ludzi...
Pozniej skrobne wiecej.
Trzymajcie sie kobietki
-
Przykro mi Masz racje, kłopoty z kilosami sa przy prawdziwych problemach smieszne.Mam nadzieje, ze sie trzymasz jakos. Na tyle na ile mozemy jestesmy z Toba.
-
Cześć Koffaniutkie!!
Gigosiku kochaniutki!!
Tak mi przykro
Mam nadzieję że się trzymasz.
Tak jak napisała Kompleksiara: wszystkie jesteśmy z Tobą!
Terazsieuda!!
Jesteśmy tylko ostatnio źle idzie dieta i nie ma się czym chwalić a jak nie ma się czym chwalić to i na forum nie chce sie wchodzić żeby bardziej sie nie dołować
U mnie ostatnio było tak że każdego dnia zaczynam dietę ale już jej nie kończyłam
Ale koniec z tym!
Wesele mi się zbliża a obiecałam sobie że trochę schudnę do tego czasu!
Więc biorę się do roboty!
A tobie jak idzie?
Kompleksiaro!!
No w końcu cię tu widzę! :P
Mam nadzieję że już nas nie zostawisz
Ale jestem ostra dla ciebie-cio? hahaha
Dzisiaj jadę do koleżanki na rowerze (10 km w jedną stronę).
Dobrze mi to zrobi
Buziaczki
-
Hello, Lalusie
Kompleksiaro, Wenusiku, dzieki za mile slowa. Kochane jestescie. Juz wszystko oki i wracam do Was.
U nas dzis piekna pogoda. Sloneczko, nareszcie Zaraz sie wybieram pojezdzic rowerkiem. Jezdze prawie codziennie. Juz nie moge bez tego.
Terazsieuda, cio ty mowisz?? Pewnie, ze nas nie odstraszylas :P Wracaj, kochaniutka Cmok
Wenusiku, wesele, to wspaniala motywacja, mam nadzieje, ze jestes wytrwala. Mysle, ze jak zrzucisz tylko jakies 2-3 kilosy, to doda Ci pewnosci siebie i bedziesz wygladala wspaniale Oczka zablyszcza. Warto... Buziak
Kompleksiaro, nic nam nie opowiadasz... A szkoda . Moze napisalabys jak Ci sie powodzi. Jezeli z czyms sobie nie radzisz, to postaramy sie Ci pomoc. Cmokus
Pozdrawiam WSZYSTKICH kto od czasu do czasu tu zaglada ( piszcie, kobietki)
Buziaki
-
Witam
wiecie co? Dzisiaj sobie uwiadomiłam że tydzień temu zaczęłam dietę (teoretycznie ją zaczęłam) i każdego dnia mi się ona nie udawała
Koszmar
Każdego dnia mówiłam sobie: "Jeszcze tylko dzisiaj a od jutra już na 100%"
No ale w końcu trzeba się za siebie wziąć :P
Właśnie gotuję zupkę
Mam nadzieję że przez miesiąc na tej diecie zrzucę chociaż 5 kg
Gigosiku!!
Wiesz że ja na razie z naszych domowniczek jesteś najwytrwalsza :P
Brawo Ci za to
Biorę z ciebie przykład
A gdzie reszta naszych kochanych "Grubasków"
Odezwijcie się
Buziaczki
-
Czesc Dziewuszki!!!
Probowałam stosowac diete , ktora poleciła mi Wensus, diete - zupkowa ;p, ale juz wiem, ze to nie dla mnie. Dla mnie najlepsza dieta jest jednak 1000 kcal, gdzie nie musze sie specjalnie ograniczac, moge jesc (prawie wszystko)co chce, musze pilnowac kcal. A te wszystkie diety typu 13tka itd poprostu nie sa dla mnie. Dla mnie najlepszym wyjsciem jest jednak chyba 1000 kcal + cwiczonka, w koncu własnie na tejk diecie schudłam kiedys ok 15 kilosow. A wiec od dzisian znow zaczynam, zobaczymy czy mi sie uda Mam nadzieje, ze tak i za Was tez trzymam kciuki.
Agata
-
Cześć. Mogę tu czasem wpadać ??? Sympatyczne z was dziewczątka i więrzę, że pomożecie mi wytrwać. Stosuje sobie dietkę do 1000 kcal. Na inną nie mam szans, bo musiałby się ze mną odchudzać cały dom: mamuśka, która rzuca właśnie palenie (koszmar !!!), tatuś, który lubi dobrze zjeść i braciszek, który kocha słodycze. Właściwie to odchudzam się po kryjomu. Czasem chowam jedzenie, a potem je wyrzucam, bo gdyby mama zauważyła, że nie jem "normalnie" to bardzo by się zdenerwowała ... (naczytała się o anoreksji). Przez to mam strasznie utrudnione zadanie, bo wszędzie wokół pysznosci, lodowka pełna i wszyscy wokół się obżerają. Ale się trzymam. Od początku diety (trzy tygodnie) trochę już schudłam, a teraz mam mały zastój. Nie, jeśli chodzi o moje postępowanie, ale gdzies czytałam, że na początku diety jest taki okres, kiedy sie po prostu nie chudnie i trzeba to przeczekać Pozdrawiam
-
Witam deszczowo
Moze mi nie uwierzycie, ale naprawde o Was sie martwie. Bardzo, bardzo chce, aby Wam sie wszystko udalo. Powaznie I nie myslcie, ze sie podlizuje, mowie szczerze. Hehe... :P
Wenusiku, tak napradwe to niezawsze jestem wytrwala. Ale sie staram. Wiesz, mam taaaaka motywacje. I oczywiscie jak zawsze to dotyczy plci przeciwnej. Na samym poczatku to ja bralam przyklad z Ciebie. Tak ladnie Ci szlo. Juz mialas 7 z przodu. Jestem na 100% pewna, ze jak raz sie udalo, to i jeszcze raz sie uda. Od calego serduszka zycze samozaparcia i cierpliwosci. I mysle, ze w najblizszym czasie to ja znowu bede brala z Ciebie przyklad.
Kompleksiaro, chyba wiekszosc na tym forum stosuje diete 1000 kalorii. A jezeli dolaczyc do tego cwiczenia, to sama dobrze wiesz jakie to daje rezultaty. Glowka do gory i walcz, walcz, walcz. :P Jestesmy z Toba.
Karramba16, milo, ze wpadlas. Sprawisz nam ogromna przyjemnosc, jezeli bedziesz do nas zagladala. Mam nadzieje, ze "chowanie jedzenia" nie doprowadzi do niczego zlego. Jestem pewna, ze poradzisz sobie. Odchudzaj sie z glowa Wiem cos o tym , gdy waga "stoi". Ja na samym poczatku zrzucilam 3 kg i waga przez dlugi okres czasu sie nie ruszala. Chociaz nie ukrywam, ze cm mi ubywalo (i to jeszcze jak...) Ale dzisiaj nareszcie rozwitalam sie z jeszcze jednym kg. Nareszcie Trzymaj sie i nie martw sie, waga skapituluje i strzalka ruszy w lewo. Hehe... :P
Pogoda dzisiaj buu... deszczowa. Ale pomimo to przesylam wszystkim sloneczne buziaki i garstke pozytywnych emocji. Wystarczy na wszystkich. Hehe...
Kochane , nie warto marnowac lata (czytaj :zycia ), kochajcie i badzcie kochane, a wszystko sie uda
Cmokasy :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki