-
Jejka!Teraz musisz się opanowqać by tych słodkości niezjeść
U mnie też z dietą lipka,bo jakos inne rzeczy mm na głowie...
-
To widze Kwiatuszku ze nie tylko u mnie lipka z dietka....cos ta jesien daje znac o sobie araczej juz prawie zima.czlowiek staje sie taki leniwy troche,zimno,deszczowo to i wychodzic sie nie chce,a do tego szybko robi sie ciemno
musimy przeczekac ten kryzys a raczej zastoj w dietkach najgorsze przed nami....SWIETA!!!!
-
Alize a co z toba sloneczko??? odezwij sie i napisz co u mamy.
-
-
hejka babssy))))
Milo Cie widziec po kilku dniach rozlaki
Na sam poczatek ruzga za nietrzymanie dietki!. Grrrrrr,Tusia zla. Wez sie w garsc i dietkuj pieknie.
Widze ze teraz odpoczywasz po gosciach...Nalezy Ci sie. Wkoncu tyle pichcilas...Ehhhhhhh...
Zmykam dalej.
buzka
tusia
-
Tusinka sie wreszcie znalazla a gdzie lazilas,gdzie sie podziewalas co?co u ciebie kochanie?juz myslalam ze nas porzucilas....ale mowisz jestes super!!
no ja to po gosciach naprawde odpoczywam,w koncu jestem z mezem i coreczka sama i mozemy poszalec,tzn. spac do 9 rano,biegac z golym tylkiem po chalupie i wieczorkiem z mezusiem sie miziac do woli a co u ciebie bylo?gdzie sie podziewalas tak dlugo?buziaki!
Kwiatuszku a co z toba??wiesz moze co u Alize ??i jak tam twoj zastoj w dietce,bo moj nadal trwa....szlag by to trafil
-
Ok dziewuszki,chyba czas do lozeczka co?ja sie wlasnie wybieram,bo juz 00:30 a moja coruchna wstaje o 8 rano i wola o sniadanko...wiec ide lulu i napewno sie jutro odezwe do was kochane zycze wam dobrej nocki i kolorowych snow!!
-
Niewiem co z Alize.Milczy...
O diecie ciążko mi myslec jakoś
Nawet niewiem ile na wadze...Może i wioęcej
Nieiwme kiedy wejde...
-
-
hejka babssy
Nawet przez glowe mi nie przeszla mysl zeby WAs opuszczac. Nie ma mowy. Przede mna wieel kg do zrzucenia, poza tym musze mobilizowac innych, min Ciebie zebys znowu podjela walke z tluszczykiem. Koniec zastoju.
Nie pamietam czy Ci pisalam,czy nie,ale udalo mi sie dostac na uniwersytet opolski,( strasznie daleko) na podyplomowe studia,wiec czeka mnie troszke jezdzenia przez najblizsze 1,5 roku. Pozniej bylam chora,dlatego sie nieodzywalam przez kilka dni po powrocie do domku.
Zazdroszcze Ci tej swobody w domku. Ja juz od ponad pol roku jej nie mam. Rodzice robia remont na parterze i cala rodzinka przeprowadzila sie na czas remontu do mnie na pietro...Ehhh,ile ja bym dala za chodzenie na golasa po mieszkaniu. Hihih.
buziaki.
tusia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki