-
Charakter oszlifowany cierpiniem ma wartość brylantu
Szanowne Panie! ( zmodyfikowany wątek )
Przy wzroście 164 ważę 60 kg, mam 18 lat. Tycie zaczęło się rok temu ( ważyłam 47 kg przy tym samym wzroście) i nie wiem czym jest spowodowane... Zawsze jadłam tyle samo ( czyli dużo...), ale nigdy nie tyłam. Nie mieszczę się w większość ubrań. Najgorzej jest z brzuchem ( nie da się go nawet wciągnąć) i udami. Chcę schudnąć 10 kg, ale brak mi silnej woli. Każda dieta kończy się szybciej niż się zaczęła, a ja mam coraz mniej zapału do zaczynania następnej. Kilka dni temu weszłam na to forum i postanowiłam sobie " też tak potrafię! jest tu tyle życzliwych osob, że dam radę"! Poprzedni napisany przeze mnie wątek nie był dobrym pomysłem bo był czymś w stylu "niech ktoś się mną kompleksowo zajmie, w razie czego zawsze będę mogła powiedzieć sobie< to nie jest moja wina, chyba zawiniła osoba która zgodziła się mnie poprowadzić>". Oczywiście nikt nie chciał przyjąć na siebie takiej opowiedzialności bo same borykacie się ze swoimi problemami. Równocześnie zaczynam otrzymywać dużo wsparcia od Was i za to dziękuję. Przemyślałam sprawę i zrozumiałam, że muszę sama sobie z tym poradzić. Pierwszy raz w pełni widzę, żę nikt (nawet z najlepszymi chęciami) nie zrobi tego za mnie. Tak więc zaczynam pracę nad sobą i swoimi słabościami sama. Może to głupie, ale jestem z tego dumna . Serdecznie pozdrawiam osóbki mi życzliwe! :*
PRING
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kochane Moje!
Właśnie dzisiaj mija miesiąc dietowania z Wami!
Od poczatku diety zgubiłam już 7kilogramów! Jestem z tego niesamowicie dumna! Jednoczesnie chcę Wam bardzo podziękować za te 7 kg i za ten miesiąc! Bez Was by mi się nie udało! Mam do zrzucenia jeszcze 5-6 kg, ale wiem, ze pójdzie mi to łatwo bo mam Was! Czasu zostało mi sporo bo aż do początku wakacji. Do tej magicznej linii chcę wzmocnić mięśnie ( ku czci mojej ukochanej wspinaczki skałkowej) i jeszcze troszke schudnąć. Obecnie nie wyobrażam sobie dnia bez sportu, ale kiedyś unikałam wysiłku jak tylko mogłam...
Macie na mnie wspaniały wpływ! Uda nam się ! Teraz w to wierzę!
Bardzo serdecznie dziękuję dziewczynki! :*
PRING
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Koniec diety
-
witam!
jeśli Ci się nie spieszy to polecam dietę 1500 kcal i dużo ruchu a na brzuszek polecam brzuszki...trzeba czekać na efekty trochę, ale warto - ja robię codziennie od 2 miesięcy i czuję już mięśnie zamiast tłuszczu, nawet po obżarstwie jakie sobie dzisiaj zafundowałam a na uda skakanka i ćwiczenia rozciągające
pozdrawiam i życzę powodzenia
-
Bardzo dziekuję! Czasu to ja mam, że "ho-ho" Serdecznie pozdrawiam :*
-
Cześć Pring!
Ja bym chciała ważyć tyle co ty teraz czyli 60kg bo ja dążę do tej wagi.60kg to jest dla mnie wymarzona waga.Mam do zrzucenia 30kg nadwagi przy wzroście 165cm ważę 93 kg jestem 6lat starsza od ciebie.Pozdrawiam.Ania
-
Trzymam Aniu kciuki za Ciebie! Ja nie czuję się dobrze w swoim ciele i dlatego chcę schudnąc... Nie wiem czy akceptacja przyjdzie wraz z 50 kg ale muszę spróbować. Raz jeszcze- życzę Ci upragnionej wagi! :*
-
-
Też trzymam za Ciebie kciuki Jestem pewna, że już teraz wyglądasz ślicznie, bo nadwagi to Ty nie masz (masz BMI niższe od mojego ), ale jeśli lepiej się będziesz czuła ważąc o tych 10 kg mniej, to serdecznie Ci tego życzę.
Wydaje mi się, że po prostu do tej pory Twój organizm radził sobie z tym, że za dużo jesz, bo po prostu ciągle rosłaś i więcej energii było Ci potrzebne. Sama piszesz, że jesz dużo, więc masz tu przyczynę i tym samym drogę do jej zlikwidowania. Może w Twoim przypadku nawet nie trzeba by było liczyć kalorii, tylko postarać się jeść mniejsze porcje i wywalić z jadłospisu wszelakie słodycze, smażone potrawy, gazowane napoje, białe pieczywo, białą mąkę, biały ryż i makaron?
Uściski i powodzenia
-
Cauchy- bardzo dziękuję, to bardzo miłe kiedy ktoś we mnie wierzy. Też zauważyłam, że to wyścig, ale ja nie jestem typem sportowca i nie lubie rywalizacji . Najchętniej pogadałabym ze swoim ciałem i grzecznie mu wytłumaczyła dlaczego powinno być inne. Jeszcze z nim nie rozmawiałam, ale ufam, że jest mądrym ciałem i zrozumie.
Ja także trzymam za Ciebie kciuki, Twoje "więcej" po zrzuceniu będzie wspaniałym sukcesem! Odzywaj się do mnie czasem, będzie mi niezykle miło!:*
Triskell- poszłam za Twoją radą i (dosłownie) wywaliłam z kuchni to co mi wskazałas. Juz kilka godzin siedzę i przeglądam forum, wyjątkowo długo zawitałam na Twoim wątku bo wydajesz mi się niezwykle ciepłą osóbką. Myślę, że masz w sobie bardzo dużo pozytywnej energii, która udziela się innym.Tak na margiesie mama zaglądała mi przez ramię kiedy oglądałam Twoje zdjęcia i powiedziała "jaka sympatyczna dziewczynka! ona też się dochudza? ehh.. powariował..." Sedrecznie pozdrawiam :*
-
Gratuluję wywalenia tych niezdrowości (a co na to mama?))
Właśnie przeczytałam u Cauchy odpowiedź na to pytanie Musiało to komicznie wyglądać
Ja też na chwilę się położę. U nas co prawda dochodzi 18.00, ale przeziębienie mnie łapie i niezbyt dobrze się czuję.
-
Pring, wpadam tu przedzakupowo do Ciebie jejku, śniadania jeszcze nie zjadłam nawet, tak mnie to forum wciąga.
Życzę wytrwałości dzisiejszego dnia i żeby marna pogoda (i brak śniegu ) nie wpływały na humor !
Ściskam, C.
A do mnie
TĘDY - walczę od nowa.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki