hę, moja mama właśnie wyjmuje rybę z lodówki (zakupy robiłam ja) uwielbiam pieczoną rybkę, ale to zajmuje sporo czasu, więc preferuję ostatnio zwykłą gotowaną - a kiedyś myślałam, że to ohyda gotuję krótko, z dodatkiem warzyw, czasami pęczaku. Potem jeszcze gorącą polewam jakimś sosem lub keczupem z dodatkiem czegokolwiek tam (jakieś kawałki papryki, ananasa, no, różne rzeczy tam wciskają ), do tego, jak napisała MłodyAniołek, jakaś suróweczka, ja dodaję kaszę gryczaną lub ryż (brązowy), no a te gotowane warzywa zjadam jak zupę dużo tego jest, najeść się można, a kalorii jakieś 400...zależy, ile tej kaszy - ja zazwyczaj biorę 2 łyżki suchej (a jak się ugotuje, zwiększa objętość) smacznego